Polski duet powstały w 2011 z inicjatywy Jurca (pochodzącego z Rabki-Zdroju) oraz Wojsława z Olsztyna. Wędrujący Wiatr wpisał się w poczet najlepszych rodzimych ekip atmosferycznego black metalu. Teksty inspirował polski folklor, legendy, baśnie, noc i natura - ta warstwa liryczna była tu niezwykle ważna, zachwycając frazami niemal poetyckimi (niektóre z nich napisano podhalańską gwarą góralską, inne nasuwały skojarzenia z chwaleniem Tatr na wzór Przerwy-Tetmajera czy Asnyka). Stylistycznie było to połączenie blackowej mocy z surowym (ale nie wściekłym) wokalem z oddali, melodyjnymi zagrywkami tremolo, syntezatorami, subtelnego folku, spokojnymi solówkami gitary akustycznej, wtrętami dark ambientu oraz tworzących nastrój odgłosami natury (płynący strumień, pohukiwanie sowy, szczekanie psa, krople spadające na dno jaskini, wycie wilków, cykanie świerszczy). Wspomniane melodie nie były wtórne ani przytłumione - wprost przeciwnie, muzycy wiedzieli, że była to ich mocna strona w kierunku wyciszenia. Często utwory płynęły w rytm gór i lasów, by nagle urywać się i oddac pierwszeństwo akustykom, drzewom i zwierzętom, aby po chwili znowu uderzyć z blackmetalową pasją. Płyty sprawiały wrażenie uduchowionych dzięki tej niezwykłej fascynacji wędrówką przez nieskalaną tatrzańską przyrodę, Albumy tworzyły zwartą całość i właściwie podział na utwory był symboliczny, gdyż słuchacz odnosił wrażenie obcowania cały czas z tym samym złowrogo-epickim pasażem przez który przedzierało się powoli, korzystając ze słabej poświaty księzyca przebijającej się przez zachmurzone niebo. Wędrujący Wiatr to przede wszystkim nieograniczona przestrzeń i tęsknota za nieskrępowaną wolnością.
O ile debiut sprawiał wrażenie bliższego ziemi i korzeniom gór, [2] był chłodniejszy i umieszczał dźwięki wyżej, jakby na niebie. Tam wciąż była natura nietknięta cywilizacją, a jednocześnie stanowiąca nieuchwytne połączenie między tym co nierealne a materialne. Poprawiła się jakość wokali, teraz brzmiący znacznie dostojniej. Ten black nawiązywał do nostalgicznej poświaty wspomnień z początków XX wieku, jakże bliskich sercu wielu fanów i kapel typu Peruwit czy Sacrilegium - stawiających na nostalgiczny sentymentalizm, chłodny majestat oraz jodłujące gitary. Wędrujący Wiatr dodawał do tego swoje oryginalne pierwiastki, głównie utożsamienie się z ludami słowiańskimi i ich spuścizną dziejową. Wszystko było aranżacyjnie wyważone i poukładane, a słuchacz przenosił się w zamierzchły czas, który odszedł w zapomnienie po zmierzchu dawnych bogów. [3] nie przynosił na szczęście żadnej rewolucji stylistycznej ani brzmieniowej. Nadal zgrabnie łączono ludowy folku z atmosferycznym uduchowionym black. Poza rozpoczynającą wszystko akustyczną Gwiazdą Wieczorną z recytowanym tekstem i 110-sekundowej Wierzby-Wieszczki były to jedyne fragmenty nie-metalowe. Resztę płyty wypełniły kilkunastominutowe wielowątkowe kolosy - świetnie przemyślane i angażujące w pełni słuchacza.
Dyskografię uzupełniał cover Summoning Like Some Snow-White Marble Eyes, który pojawił się pod tytułem Niczym Białe Oczy Bogów na składance "In Mordor Where The Shadows Are: Homage To Summoning" w 2016. Tadeusz Jurzec udzielał się w Hrtkos, założył też wytwórnie Misty Visions Art i Orkan Graphics. Wojsław udzielał się (jako Swaikstan) w depresyjno-blackowym Kres (Na Krawędziach Nocy w 2015, 40 Nocy Grudnia w 2016 i Alchemia Pustki w 2022), doom/blackowym Prav (Om Kalkine Namah w 2016 i Satya-Yuga Avant-Garde w 2019) i atmosferyczno-blackowym Aukels (Raynkaym w 2021, Ebwaidilisna w 2022 i Meddjan Sklait Ten w 2023).

ALBUM ŚPIEW, KLAWISZE, BAS GITARA, BAS
[1-3] Tadeusz `Razor` Jurzec Wojsław

Tadeusz Jurzec (ex-Deep-pression, ex-Pustota, ex-Fall, ex-Morkr), Wojsław (Stworz)

Rok wydania Tytuł
2013 [1] Tam Gdzie Miesiąc Opłakuje Świt
2016 [2] O Turniach, Jeziorach I Nocnych Szlakach
2022 [3] Zorzysta Staje Oćma

    

Powrót do spisu treści