Jednosobowy fiński projekt założony w 2014 w Oulu. Grał muzykę trudną w odbiorze i wymagającą pełnego skupienia. Był to mix black metalu, ambientu i awangardy, z użyciem instrumentów niekoniecznie kojarzonych z metalem (saksofon). Aranżacje rozwijały się długo i dla niektórych słuchaczy te kompozycje mogły wydawać się przydługie i rozwlekłe. Gdzieś tam pojawiały się zalążki melodii, ale generalnie harmonie nie stały w centrum zainteresowania Överstiego, a niekonwencjonalność i wizjonerstwo. Z black metalu zaczerpnięto potężną perkusję, chropaty wokal i nieustępliwe dudnienie wszystkich dołączonych instrumentów. Niekiedy (Abomination) nagłe zmiany w utworach były drastyczne, jakby połączono na siłę dwa różne utwory. Jeszcze mocniej w eksperymenty szedł [3], zdecydowanie "odjechany" i godny swojej awangardowej etykiety. Pierwsze dwa numery to krótkie przygody, z ambientowym spokojem i eksplozjami intensywności, zbudowane głównie wokół linii syntezatorów. Prawdziwe sedno albumu objawiało się w dwóch ostatnich utworach, trwających odpowiednio 16 i 32 minuty. Instrumentalny I Am All The Vermin In History to podróż przez kilka różnych nastrojów, w tym sekcję dętą, a kawałek potrzebował sporo czasu, aby rozwinąć swoje sekrety i ostatecznie eksplodować ścianą hałasu. Ponad półgodzinny kolos Spirit & Teeth zaczynał się "prawdziwym riffem", który przywoływał dekady niejasnych początków ekstremalnego metalu z jego retro produkcją i niechlujnym wykonaniem. W pewnym momencie numer eksplodował blackmetalową nawałnicą, która potem ponownie zanurzała się w nastrojowym fragmencie z falsetowymi krzykami pełnymi niepokoju. Wszystko kończyło się ponad dziesięcioma minutami marzycielskich dźwięków otoczenia, które z czasem stawały się dysharmonijne, zanim delikatnie zanikały. To było coś co trudno polubic lub nie, ale na pewno chciało się tego jeszcze raz posłuchać. [3] miał kompletnie inną strukturę i dziewięć utworów złożyło się na 39 minut muzyki. Wokal to głównie ponure blackowe wrzaski z okazjonalnym growlingiem. Materiał miał swoje eksperymentalne momenty, a zagrywki tremolo nadawały całości surowego charakteru.
Opus magnum Wyrmwoods był [4] - wysmienity mix eksperymentalnego, progresywnego, awangardowego i atmosferycznego black metalu. Ten album przesiąknięty był klimatem lesnych horrorów, które przenikały black metal w latach 90-tych XX wieku i miesza je ze spokojnym spojrzeniem na naturę muzyki New Age. Pełne przestrzeni syntezatory, solówki instrumentów dętych i delikatne klawisze przepleciono gitarowymi zagrywkami - zarówno zamyślonymi, jak i złowrogimi, aby tchnąć w to wszystko sprytną dychotomię. Używając całej palety muzycznych barw, Marko Översti przeprowadza wiele niezwykłych, ale udanych eksperymentów. Podczas gdy Year Of Dearth posiadał zaraźliwy riffy w centrum, to już Mother Of Maladies przywoływał na myśl dronowy styl holenderskich zespołów takich jak Fluisteraars , wykorzystując black metal jako podtekst dla ponurego wokalu, wznoszących się saksofonów i żałobnej gitary. Gwałtowny bas w Oberon`s Forest robił niesamowite wrażenie i gdy utwór rozpraszał się w syntetycznym tle, to właśnie ten instrument utrzymywał energię do końca - podczas gdy wchodziła funkowa klawiszowa solówka, a perkusja płynnie przechodziła między blastami a bardziej powściągliwym wyczuciem tempa. Nawet mniej chaotyczne kompozycje w rodzaju Over The Disorganised Immortal oparto na batalii między gitara, basem i saksofonem. To była muzyka ze świata inaczej postrzeganego w przestrzeni i czasie, idealna do poszerzenia perspektyw i przebicia się przez mgławicę, która nie pozwalała dostrzec, że gdzieś tam w oparach awangardowo-progresywnej abstrakcji istnieje większy wszechświat. Jednym z największych atutów płyty było szaleństwo rozłożonych w czasie wybuchów emocji, kiedy muzyka z łatwością przechodziła od jednego pomysłu do drugiego bez popadania w niespójność, a słuchacz nie wiedział dokąd konkretny utwór zmierzał. To wszystko sprawiało wrażenie słuchania jakiejś plemiennej muzyki w nadprzyrodzonej świątyni jakiegoś kultu, gdzie niezaprzeczalna atonalność nasuwała skojarzenia z utopią space rocka. Trudno było pojąć, że za tą awangardową bestią stał tylko jeden człowiek, za to niezwykle utalentoany.
Marko Översti dołaczył także do niezwykle interesującego Starboard.

ALBUM ŚPIEW, WSZYSTKIE INSTRUMENTY
[1-5] Marko `Nuurag-Vaarn` Översti


Rok wydania Tytuł
2014 [1] Wyrmwoods EP
2017 [2] Earth Made Flesh
2019 [3] Spirit & Teeth
2020 [4] Gamma
2022 [5] No Sun Nor Moon

        

Powrót do spisu treści