Angielska grupa założona we wrześniu 1982 w Newcastle-upon-Tyne z inicjatywy basisty Micka Moore'a, który szukał nowego zajęcia po zawieszeniu działalności przez Blitzkrieg w grudniu 1981. Avenger zadebiutował jeszcze w tym samym 1982 roku utworem Hot`n`Heavy Express na składance "One Take No Doubts". Na taśmie "Demo'82" oraz singlu Too Wild To Tame / On The Rocks śpiewał Brian Ross (ex-Blitzkrieg), a Moore`owi towrzyszyli gitarzysta Steve Bird i perkusista Gary Young. Wkrótce jednak Ross odszedł do Satan, zamieniając się miejscami z Ianem Swiftem. [1] przyjęto z pewnym zakłopotaniem, bo dość surowy heavy (Matriarch, Victims Of Force, Night Of The Jackal) mógł się podobać w okresie eksplozji NWOBHM, ale w 1984 brzmiał już dość "staroświecko". Ponadto od grup z północno-wschodniej Anglii oczekiwano surowych riffów, szybkich temp, nieco brudu i "zła". Avenger wyłamał się z tego nurtu i zaproponował muzykę szybką, melodyjnie rytmiczną i raczej optymistyczną. Ian Swift okazał się dobrym wokalistą, który wykrzesał sporo z tych prostych kompozycji. Prawdziwą gwiazdą okazał się jednak Les Cheetham - dość banalne utwory nie pozwoliły mu na rozwinięcie skrzydeł, ale w paru motywach pokazał gitarową klasę. Uwagę zwracała wzruszająca ballada Warfare, spore wrażenie robił też lekko punkowy Death Race 2000. Kiepsko wypadła za to próba bardziej złożonego grania w N.O.T.J..
[2] odrobinę zmienił oblicze zespołu, a nowy gitarzysta Greg Reiter okazał się niezłym następcą Cheethama. Materiał brzmiał energiczniej i melodyjniej niż debiut. Było ciężej, mocniej, z większym naciskiem na moc i odejściem od typowo rockowych korzeni. Lepsze było także samo brzmienie, jedynie perkusję nagrano zbyt cicho. Dwa przeboje Revenge Attack i Run For Your Life udowadniały, iż muzycy nabrali wprawy w komponowaniu konkretniejszych numerów. Cichym faworytem krążka był Dangerous Games, wybijający się ponad inne znakomitą melodią, ciekawymi riffami i pierwszorzędną solówką. W Under The Hammer kwartet umiejętnie skorzystał z wpływów Satan, Blitzkrieg i Raven. Godny uwagi album, ale niestety również spóźniony - jego wydanie przypadło na moment, kiedy czas NWOBHM mijał, a zespół nie zdobył na tyle uznania, aby rzesze fanów podtrzymały jego dalsze istnienie. Ostatnim akcentem Avenger była nieudana trasa po USA.
Po rozwiązaniu kapeli, Moore założył z byłymi członkami Samson projekt Van Damm, Swift trafił do Atomkraft, a Young w 1991 dołączył do Blitzkrieg. W 2002 wytwórnia Castle wydała dwupłytową kompilację Too Wild To Tame - The Anthology, zawierającą cała dotychczasową dyskografię Avenger, wliczając w to single i kawałki z różnych składanek. Po ponad 20 latach formacja zreaktywowała się jako Avenger UK i nagrała w 2006 krążek The Slaughter Never Stops, jednak materiał nie ukazał się ze względu na słabą jakość nagrań - wznowiono go dopiero po ośmiu latach jako [3]. Album powstał wyłącznie dzięki determinacji Swifta i Younga. Płytę wypełniła dynamiczna muzyka z pogranicza heavy, power i thrash metalu, opartym o kapitalne zgranie duetu młodych gitarzystów w połączeniu za zadziwiającą formą wokalną Swifta. Nie były to może kawałki szczególnie błyszczące wyrazistymi melodiami i chwytliwymi refrenami, ale cieszyły ucszy atakami gitar solówkach i duetach. Sporo oryginalnych riffów zawarto w zdecydowanie zagranych numerach typu Race Against Time czy Fate. Odświeżali i przypominali melodie i rytmikę NWOBHM w udanym In Arcadia Go oraz brawurowo odegranym na dwa tempa Fields Of The Burnt. US Power mocniej akcentowano w Into The Nexus i Shot To Hell i tu należały się brawa dla Swifta za pełną ekspresji estetykę wykonania. Związki gitarzystów z twórczością Iron Maiden wyrażono we Flayer Psychosis, który można by w znacznej mierze odnieść do tego samego stylu jaki Maiden zaprezentował właśnie w 1981. Było także coś generalnie bliższego power/thrashu w Decimated, jak również surowym Midnight Mass Destruction w manierze amerykańskiej. Dużo szumu, pędu i pozytywnej metalowej energii uwypuklonej przez mix i mastering Deana Thompsona, zresztą w latach 2008-2011 także gitarzysty zespołu. Mieszanka rutyny z młodością dała wybuchowy mix.
Swift, Moore, Young oraz gitarzyści Liam Thompson i Tony Liddle podjęli jeszcze raz starania o wypuszczenie swojej muzyki na rynek w 2007, tym razem jako The Slaughter Continues - bez powodzenia. Ian Fulton zmarł 2 czerwca 2020 w wieku 37 lat.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1] Ian Swift Les Cheetham Mick Moore Gary Young
[2] Ian Swift Greg Reiter Mick Moore Gary Young
[3] Ian Swift Liam Thompson Sean Jefferies Ian Fulton Gary Young

Ian Swift (ex-Satan), Mick Moore (Blitzkrieg), Greg Reiter (ex-Metal Wolf)

Rok wydania Tytuł
1984 [1] Blood Sports
1985 [2] Killer Elite
2014 [3] The Slaughter Never Stops

    

Powrót do spisu treści