Grecka grupa powstała w 1999 w Grevenie (Zachodnia Macedonia). Przez lata Dark Nightmare traktowano jako zespół z nadziejami, zwłaszcza po serii demówek ("Dark Nightmare" w 2001, "Earth In Danger" w 2003 i "The Blood Land" w 2004). Formacja jednak nie potrafiła przezwyciężyć przyziemnych problemów codziennych greckiej sceny i wyjść z podziemia. W końcu jednak na końcu tunelu pojawiło się światło. Wpierw kwintet pojawił się na splicie "Serpents Of The Night" w maju 2007, a sam Papadimitriou zaśpiewał w 2008 na płycie Visual Maze powermetalowego Final Answer. W końcu [1] wypełniły kompozycje trzymane w szufladzie przez lata i bardzo dobrze, ponieważ te nagrania nie powinny pogrążyć się w mroku zapomnienia. Tym zestawem utworów Grecy udowodnili, że Hellada pozostawała dumnie wznoszącą się twierdzą na polu true heavymetalowego grania. Głównymi wyznacznikami albumu były surowość, ekspresja, melodie i szczery autentyzm. Rozbudowany instrumentalny Harmony Of The Universe mocno osadzono w latach 80-tych. Potęgę Dark Nightmare ukazywał w pełni jednak dopiero prowadzony w średnim tempie Invaders - pełen dumy numer z długim riffowym wstępem, bojowymi chórami w tle i przede wszystkim wokalem Papadimitriou. Facet śpiewał głosem patetycznym, nadając ton całej płycie swoją charyzmą i szerokimi możliwościami. Wybornie zaprezentował się też Blood Land z niesamowitą melodią w najlepszych tradycjach epickiego marszowego grania. Warto podkreślić rolę klawiszy Karagiannisa, świetnie dobranych i rozplanowanych. Zespół doskonale odnajdywał się i w szybszych kawałkach jak World Of Illusions, w których nie zatracał nic z podniosłego stylu. Don`t Give Up czarował linią basu i rockowym luzem, ubranym w epicki styl, a Dragonlakes to znów granie spokojniejsze granie z zaskakująco rozwiązanym refrenem, łamiącym nieco główny motyw utworu. Klimatem odstawał nieco tradycyjnie heavymetalowy Brotherhood Of Money - bez epatowania epickością, ale za to z wyeksponowanymi klawiszami i urzekającym refrenem. Perełką był kończący Planked Soul Of Sorrow - ponad 9 minut niezbyt szybkiego grania, nabierającego mocy i w końcu eksplodującego w transowym motywie przewodnim. Dark Nightmare z pewnością spodobać się mogło fanom Holy Martyr, Ironsword i Zandelle. Jak na skromną produkcję, płyta była wspaniałym przykładem jak można grać z prawdziwie metalową pasją.
Na [2] Grecy niby podobnie pragnęli przyciągnąć uwagę słuchaczy, jednak forma i styl z lekka przynudzała. Niby zastosowano dopracowane i dość bogate brzmienie, ale próby urozmaicenia aranżacji trąciły lekkim chaosem i uzmysławiały brak pomysłów na rozkręcenie utworów. Muzycy jawili się jako przeciętni rzemieślnicy, a w pamięć zapadał właściwie jedynie dobry wokal Papadimitriou. Partie gitarowe w jego wykonaniu były blade i bez wyrazu, zdecydowanie zabrakło drugiego wioślarza. Klimatyczne wejście w postaci The Battlefield Calling My Name starał się przekonywać, że Dark Nightmare dobrze czuli się w epickim charakterze, ale ta podniosłość nie przemawiała do końca ospałymi riffami. W podobnej konwencji utrzymano Beneath The Veils Of Winter, w którym na szczęście odpowiednio wyeksponowano motywy epickie z naciskiem na Manowar. Zbytecznym wypełniaczem był akustyczny The Art Of Dreaming, nie pasujący do reszty materiału, nijako zabrzmiały też: przesycony klawiszami Sometimes, balladowy Tears oraz przeróbka Uriah Heep The Wizard. Pozytywnie odbierać za to należało zadziorny hard rockowy Are We Free, posiadający w sobie coś z twórczości Krokus i Dio.
Sześć lat po ostatniej płycie, zespół powrócił z [5] w ramach nowego kontraktu z wytwórnią Steel Gallery Records. Dark Nightmare przygotował materiał dojrzały, o mniejszym niż kiedyś ładunku epickim, ale niezmiernie klimatycznym i w Hold Me In The Light poruszał smutkiem i nocną melancholią zbliżającą się do stylistyki Paradise Lost. W umiarkowanych tempach i graniu rytmicznego heavy/power ta ekipa zawsze był świetny, a rewelacyjny killer Tears From The Sky to Papadimitriou w niezwykle wysokiej formie i ten dramatyzm w głosie w wyższych partiach brzmiał autentycznie i absolutnie niewymuszenie. Do tego dochodził klimat w oprawie soczystych riffów i nienachalnego drugiego planu klawiszowego Karagiannisa. Pewna dawka epickiego power w helleńskim stylu też oczywiście tutaj była i w tej konwencji nagrano dosyć szybki Timerider z misternymi gitarowymi ornamentacjami oraz dodatkową dawką nostalgii w gustownej części instrumentalnej. Ten klimat budowano umiejętnie w Haunted Life i rozpacz przenikała się z dostojeństwiem. Atmosfera stała na pierwszym planie również w kroczącym w średnim tempie The Fields Of Screaming Souls. Instrumentalna miniatura The Pain Of Our Soul to jakby wrota do najdłuższego Fighting In A Flow Of Time, w którym po raz pierwszy mocniej wykorzystano gitary akustyczne. Numer niespodziewanie przerywały mocne gitary i bujające nieśpieszne akordy w mieszance dumy i posępności. Chwila zadumy, znowu spokojne riffowanie i przepiękne solowe zagrywki obu gitarzystów. Jeszcze więcej mroku w ostatnim uroczystym Old Man Tales In The Woods, gdzie niemal ocierano się o heavy/doom w dostojnym funeralno-hymnowym stylu. Całość starannemu masteringowi poddał George Stournaras, specjalizujący się w ekstremalnych brzmieniach muzyk deathmetalowego Mass Infection i brzmienie przypominało Elwing.
Dyskografię uzupełniał singiel Despair And Hope / Dream Evil (cover Dio) z października 2013. Nikos Michalakakos grał również w RagenHeart. George Karagiannis zmarł 19 listopada 2022 na raka.

ALBUM ŚPIEW, GITARA GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Yiannis Papadimitriou Manolis Tegos George Karagiannis Dimitris Gantziaris Dimos Konstantinidis
[2-3] Yiannis Papadimitriou George Karagiannis Nikos Michalakakos Dimos Konstantinidis
[5] Yiannis Papadimitriou Chris Tolis George Karagiannis Nikos Michalakakos Dimos Konstantinidis

Nikos Michalakakos (Spitfire)

Rok wydania Tytuł
2009 [1] The Human Liberty
2012 [2] Beneath The Veils Of Winter
2016 [3] Tortured Souls
2021 [4] The Dark Demo Years (kompilacja)
2022 [5] Beyond The Realms Of Sorrow

        

Powrót do spisu treści