Polska grupa thrashmetalowa założona w październiku 1984 w Katowicach. Pierwszy ważny koncert ekipa zagrała podczas pierwszej katowickiej "Metalmanii" w kwietniu 1986 (wówczas śpiewał Marek Gania, a Wojcieski był perkusistą). Po festiwalu grupę wzięła pod swoje skrzydła wytwórnia Metal Mind Productions. Wkrótce Dragon wystartował w konkursie jarocińskim, a także nagrał utwory Siedem Czasz Gniewu i Demon Wojny, wydane na składance "Metal Invasion". W 1987 ukazały się zapisy koncertów z "Metalmanii" z 1987 - Dragon umieścił tam cztery kawałki (Beliar, Dzień Pogrzebu, Niedaleki Koniec i Armagedon). Podobne albumy zawierające nagrania różnych wykonawców z rozmaitych festiwali długo stanowiły jedyny zapis działalności zespołów. Zresztą w Jarocinie formacja występowała nieprzerwanie w latach 1987-1991, ponadto uczestniczyła w serii koncertów "Metal Battle" u boku Nasty Savage, Exumer i Atomkraft. [2] ukazał się w dwóch wersjach - wpierw w listopadzie 1989 nakładem włoskiego Metalmaster w wersji angielskojęzycznej, a w 1990 już z polskimi tekstami (przy czym ze względu na wyjazd na stałe do Niemiec Wojcieskiego angielskie teksty nagrał Grzegorz Kupczyk, podobno bez wiedzy pozostałych muzyków Dragon). Te 9 kompozycji stanowiło typowe granie spod znaku polskiego thrashu z tamtych lat - ujawniało ono fascynacje sceną niemiecką z pewnymi wpływami klimatów zza Oceanu (głównie Exodus). Już od Kapłanów Zdrady było szybko, surowo, agresywnie i potężnie. Było to generalnie granie proste, choć pojawiały się ciągoty do nieszablonowych zagrywek i łamania rytmów, które znaleźć miały swoje ujście na następnych krążkach. Dragon zastosował również sporo chóralnych refrenów i chwytliwych jak na ten gatunek melodii (pogrzebowe zaśpiewy w Wiecznym Odpoczywaniu). W głosie Marka Wojcieskiego dominowały agresywny wrzask i zadziorny krzyk, a w potężnym Armagedon wspomógł go wojowniczy chórek. Nastojowo i niemal wzruszająca wypadła półtoraminutowa miniatura Cervezza, dająca chwilę wytchnienia po nieustannej młócce. Na albumie cieniem kładła się jednak fatalna produkcja, z głucho i "kartonowo" brzmiącą perkusją. Kiedy w kilka miesięcy po wyjeździe Wojcieskiego w jego ślady udał się basista Krzysztof Nowak, zespół zmuszony został do gruntownej przebudowy składu.
Już z Adrianem Frelichem za mikrofonem, w grudniu 1990 Dragon supportował na wschodnioeuropejskim tournee Death i Kreator. [4] stanowił dowód, że grupa zmierzała w kierunku zaostrzenia brzmienia z ukierunkowaniem na thrash/death, a jednocześnie postawił znak zapytania nad celowością takiej zmiany. Słyszalne wpływy Death, Obituary, Master i Nocturnus zmierzały jak gdyby donikąd. W zasadzie tej muzyce najbliżej było do Atheist z okresu Piece Of Time. W latach 1991-1992 zespół poprzedzał polskie występy Morbid Angel, Unleashed i Sadus, wystąpił również u boku Morgoth i Grave na "Death Metal Festival" w Jastrzębiu w listopadzie 1991 r. Kolejne lata oznaczały zmiejszoną aktywność kapeli, zwłaszcza po nagraniu [5], który ukazał się tylko na kasecie i nie znalazł producenta. W 1997 Krystian Bytom nagrał partie perkusji na EP-kę In The Opium Of Black Veil Darzamat. Formacja powróciła z eksperymentalnym i mocno eklektycznym [6], starającym się zatrzeć granicę między thrashem a "zwykłym" rockiem. Niezłym pomysłem okazało się tylko wprowadzenie wzbogacających tło klawiszy, na których gościnnie zagrał Marek Śliwa.
Gronowski, Woryna i Dańczak wzięli udział w I Zlocie Fanów Metalliki w Katowicach we wrześniu 2000, gdzie wraz z muzykami Kat i Genesis Of Aggression wykonali utwory zespołu Larsa Ulricha (fragmenty ukazały się na płycie "Metallica Zlot Live", 2001). Jarosław Gronowski wszedł w skład odmienionego Kat po odejściu Kostrzewskiego w 2004. Woryna i Dańczak dołączyli do Crystal Viper. Marek Wojcieski zmarł 8 września 2013 w wieku 46 lat.

Krzysztof Oset (ex-Kat, ex-Alkatraz)