
Niemiecka grupa założona w 1989 w Dortmund przez Martina Hirscha. Poza nim pierwszy skład tworzyli: Danielczyk, Schütrumpf, wokalista Michael Knoblich (ex-Scanner) i drugi gitarzysta Ingo Brusehaber. Demówka "Audience To The King" z 1989 prezentowała zespół jako eklektyczny projekt power/speedowy, korzystający z dorobku takich kapel jak Helloween ery Walls Of Jericho, debiut Scanner właśnie, Mephisto czy Iron Angel. Jednocześnie muzycy zdecydowali się nie korzystać z żadnych wzorców zza Oceanu - jedynym odstępstwem od tej reguły były (raczej nieświadome) dziwne dysonanse w grze gitar, zahaczających miejscami o amerykański techno-thrash (Synthetic Nightmare). Niektórzy jednak mogliby zdefiniować te zagrywki jako wpływ dwóch pierwszych krążków Mekong Delta. Brzmienie jak na amatorską kasetę było niezłe, choć zaciemniało część interesujących pomysłów. Knoblich śpiewał tym samym zadziornym głosem co na Hypertrace Scanner, przeszywając słuchacza swoim wokalem w wysokich rejestrach (niczym Mark Antoni z Realm). Zważając na stopień skomplikowania aranżacji, frontman poradził sobie znakomicie. Świetnie zagrała również sekcja rytmiczna Hirsch-Schütrumpf, ze szczególnym uwzględnieniem wyeksponowanego basu.
Zanim grupa podpisała kontrakt z wytwórnią Steamhammer, w jej składzie doszło do znaczących zmian. Knoblich i Brusehaber odeszli do fatalnego Jack Of Hearts (dwie demówki: "Welcome To Heartland" w 1993 i "The Inner Peace...And Live! w 1994), a w ich miejsce dołączyli bracia Bilic. Zrekrutowano też klawiszowca Ulli Köllnera. Autorem znakomitej okładki (jak i następnej) był Sven Möller. Na krążek trafiło osiem właściwych numerów (w tym nowe wersje Jester`s Rise i Into The Void) oraz intro. Materiał stylistycznie sadowił się w progresywnym power/speed/thrashu w rodzaju Secrecy. Szkoda, że nie zaśpiewał tu Knoblich - Olaf Bilic nie był złym wokalistą, niepotrzebnie tylko starał się zostać klonem Geoffa Tate`a z Queensryche. Obok bardziej stonowanych numerów pod debiut amerykańskiego Heir Apparent (Rain Falls, Rhapsody In Lies), wrzucono tu pędzące thrashery w postaci Middle Of Madness czy False Religion. Znalazło się też w końcu miejsce dla schizoidalnego To Wicked Leaders, podchodzącego pod dokonania Deathrow czy Toxik. Ekipa udanie lawirowała między kilkoma stylistykami, starając się zadowolić fanów power, speed i thrash metalu.
Także [2] łamał wiele barier i zaskakiwał słuchacza w wielu aspektach. Michael Bilic został jedynym gitarzystą, pozbyto się klawiszowca. Podobnie jak Heir Apparent poczynił stylistyczną woltę między pierwszym a drugim albumem, podobnie poczynił Jester`s March. Ten krążek był spokojniejszy, ale wciąż daleki od wygładzonego. Więcej uwagi kwartet poświęcił harmoniom gitarowym, wziętym jakby żywcem z Fates Warning okresu Perfect Symmetry i Parallels. Mógł podobać się pseudo-balladowy Run i bardziej drapieżny No Man`s Land, lecz ten krążek już tak nie "szarpał" jak poprzednik. Tym razem trefniś nie wstrząsnął dworem i król mógł się zrelaksować na tronie - co nie znaczy, że płyta była nudna - skierowano ją bardziej jednak do fanów metalu progresywnego.
Pierre Danielczyk pojawił się w składzie progresywno/powermetalowego Faithealer. Olaf Bilic i Martin Hirsch założyli House Of Spirits.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Olaf Bilic | Michael Bilic | Pierre Danielczyk | Ulli Köllner | Martin Hirsch | Oliver Schütrumpf |
| [2] | Olaf Bilic | Michael Bilic | - | Martin Hirsch | Oliver Schütrumpf | |
Pierre Danielczyk (ex-Darkness), Ulli Köllner (ex-Syntra)
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 1991 | [1] Beyond | #10 |
| 1992 | [2] Acts | #22 |
