Holenderska formacja powstała w 1992 w Beilen. W tym samym roku rozprowadzono demówkę "The Rhymes Of Bitterness" (nagrane jeszcze bez Van Loon). Zawierało ono, podobnie jak późniejszy album, posępny gotyk/doom mieszający style Cathedral i wczesnego Theatre Of Tragedy. Doom w wykonaniu Lords Of The Stone podbarwiony był tradycyjnym metalem (sporo solówek), słychać było wpływy wczesnego Black Sabbath. O porażce tego niezbyt oryginalnego krążka zaważył zwłaszcza "wokal" Dijkstry, pragnącego być drugim Lee Dorrianem. Muzycy Lords Of The Stone starali się grać bardziej żywiołowo, jednak - jak na ironię - energia ta gdzieś się rozpraszała. Posiadająca niezwykły głos wokalistka nadała utworom nieco polotu i ulotności, ale jej obecność nie wpłynęła szczególnie na atrakcyjność wykonywanej na dwa wokale muzyki. Niewątpliwie van Loon miała tu większe pole do popisu niż w Orphanage i The Gathering, ale jej głos nadal stanowił jedynie dopełnienie na zasadzie dodatkowego smaczku o czym przekonywał Serenity - dynamiczny kawałek, z ciekawą solówką w środku i przebojowym refrenem, gdzie Martine była na szczęście osamotniona w swoich wokalnych popisach. W zamyśle nie powinna być to zła płyta, ale jej wykonanie pozostawiało spory niedosyt. Pewnie dlatego formacja wydała jeden longplay i ucichła.

Martine Van Loon (ex-The Gathering, ex-Orphanage)