
Amerykański kwintet z Ohio założony wiosną 1997 przez Roba Johnsona. Debiut stanowił wirtuozerskie połączenie stylów Shadow Gallery, Symphony X, Threshold i Dream Theater. Zachwyt fanów wzbudziły zwłaszcza niebywałe umiejętności techniczne lidera. Z kolei barwa głosu Browna umiejętnie splatała się z mocnymi riffami gitary i łagodzącym brzmieniem klawiszy, a wszystko służyło swobodzie w wynajdowaniu zgrabnych melodii. Duże wrażenie robiły naprzemienne popisy gitarowo-syntezatorowe. Ten prog-metal w wykonaniu Magnitude 9 jawił się jednak jako do końca nie wyartykułowany, gdyż z utworów biła nieraz powermetalowa siła (Voices, Secrets Within). W zakresie raczej krótkich kompozycji różnica pomiędzy dwoma gatunkami była dość trudna do uchwycenia. Jako amerykański bonus dorzucono przeróbkę Man On The Silver Mountain Rainbow, natomiast Japończycy cieszyli się Supercharged.
Godnym następcą debiutu był [2] - nadal mocno zakorzeniony w tradycji progresywnej, ale tym razem wzbogacony o elementy neoklasyczno-barokowe. Ten typ grania jednak trzeba było lubić: kawałki z ostrymi tempami, zgrabnymi melodiami i dużą dawką solowych popisów, wśród których oczywiście prym wiodła gitara Johnsona. Pomimo udanych melodii, tym razem płyta mogła nieco nużyć doborem środków wyrazu. Muzycy postawili na utwory dłuższe, ale formalnie niezbyt bogate. Blisko 10-minutowy Afterlife nie wykraczał poza konwencję piosenkową z dużym dodatkiem popisów solowych, które decydowały ostatecznie o ambicjach prog-metalowych, ale kulało zróżnicowanie dynamiczne. Wzięty na warsztat heavymetalowy Flight Of Icarus Iron Maiden zagrany został bez własnej inwencji, niemalże identycznie. Nie było większego sensu wysłuchiwać Corey`a Browna do przesytu naśladującego manierę Dickinsona.
[3] brzmiał niczym cięższa i szybsza wersja wczesnego Dream Theater, choć Lies Within The Truth starał się wkraczać na pole hard rocka spod znaku Evidence One. Z kolei Facing The Unknown nieodparcie nasuwał na myśl dokonania Malmsteena z czasów Magnum Opus, a nawiązania do Cornerstone można było wychwycić w To Find A Reason. Najlepszy na płycie Walk Through The Fire był nadzwyczaj bogaty aranżacyjnie, melodyjny, progresywny i niesamowicie składny. Bez Kevina Chowna muzycy niezbyt pewnie czuli się w klimatach powermetalowych i świadectwem na to były przeciętny Dead In Their Tracks i Changes - ten drugi odegrany pod szwedzki Last Tribe. W Torn uwagę zwracała głównie gitara Roba Johnsona, a utwór cechował się znakomitymi aranżacjami, doskonałymi pomysłami i wykonaniem na najwyższym poziomie. W Thirty Days Of Night Magnitude 9 sięgali do tradycji Fifth Angel.
Płyta nadawała się przede wszystkim dla poszukiwaczy muzyki melodyjnej, ale o ambitnych stukturach.
Byli i obecni członkowie zespołu występowali też w innych grupach:
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
| [1-2] | Corey Brown | Rob Johnson | Joseph Glean | Kevin Chown | John Homan |
| [3] | Corey Brown | Rob Johnson | Joseph Glean | Ian Ringler | John Homan |
Corey Brown (ex-Psyco Drama), Rob Johnson (ex-Bride, ex-Saddleback Shark),
John Homan (ex-Saddleback Shark), Kevin Chown (ex-Edwin Dare, ex-Artension), Ian Ringler (ex-Section 16)
| Rok wydania | Tytuł |
| 1998 | [1] Chaos To Control |
| 2001 | [2] Reality In Focus |
| 2004 | [3] Decoding The Soul |