
Włoska grupa powstała w 1999 w Neapolu. W roku następnym zrealizowano demówkę "Welcome To Another Reality" i ekipa dostała się pod skrzydła znanej w światku hard rockowym włoskiej wytworni Frontiers Records. Debiut był gratką dla fanów Dream Theater z okresu Images And Words. To zbyt powierzchowne uproszczenie, ale duch Teatru Marzeń unosił się w każdej kompozycji. Rozpoczynający album Secret Dream to kawał klasycznego prog-metalu ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Połamane rytmy, karkołomne klawiszowe pasaże co chwila okraszane ciężkim riffem lub błyskotliwą solówką stwały w opozycji do tradycyjnej już rozwlekłości formy. Potwierdzał to kolejny 7-minutowy Love Remains The Same, zaczynający się delikatnie i po kilku hard rockowych zagrywkach wchodzący w klasyczne progresywne tony. Na szczęście Włosi doskonale zdawali sobie sprawę, że na wiernym kopiowaniu swoich mistrzów daleko nie zajdą, dlatego w kolejnych utworach starali się kombinować i poszukiwać własnej tożsamości. W środku Deep Inside pojawiał się niezwykle uroczy fragment jazzowej improwizacji, a rozpoczynający się złowieszczym ciężkim riffem Lord Of The Flies nasuwał skojarzenia z latami 70-tymi XX wieku z Hammondem w tle. Wątek muzycznych poszukiwań kontynuowano w ponad 11-minutowym Waiting For The Answer, której finał zdobiły chóralne zaśpiewy członków Mind Key w stylistyce gospel i rytmice afrykańskiej. Startujący pięknym motywem klawiszowym i uduchowionym śpiewem wokalisty Memory Calling rozwijał się w rockowo-metalową balladę z tradycyjnymi harmoniami wokalnymi i melodyjną solówką wieńczącą całość. Mind Key okazał się grupą z dużym potencjałem, skrytym niepotrzebnie za plecami swoich prog-metalowych mentorów z Dream Theater. Mark Basile dysponował dobrym głosem, jednak chęć dorównania Jamesowi LaBrie momentami przeszkadzała. Podobnie rzecz się miała się z gitarzystą Emanuele Coellą, którego zagrywki do złudzenia przypominały te wychodzące spod palców Johna Petrucciego. W erezultacie powstała płyta świetna pod względem instrumentalnym, choć pomieszano zbyt wielu wątków i tematów, które nie zawsze do siebie przystawały. Z melodyjnością nie było najgorzej, choć z pewnością zabrakło ściskających za gardło nut. Kolejne dwie płyty mimo zmian personalnych brzmiały podobnie, gdyż lider formacji klawiszowiec Dario De Cicco był zbyt zapatrzony w stylistykę Dream Theater, by zdecydować się na rewolucję brzmienia.
Mark Basile śpiewał potem w DGM. Mirkko DeMaio bębnił w Chalice Of Sin (Chalice Of Sin w 2021).
| ALBUM | ŚPIEW, GITARA | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Mark Basile | Emanuele Colella | Dario De Cicco | Raffaele `Lele` Castaldo | Andrea Stipa |
| [2] | Aurelio Fierro | Emanuele Colella | Dario De Cicco | Raffaele `Lele` Castaldo | Andrea Stipa |
| [3] | Aurelio Fierro | Emanuele Colella | Dario De Cicco | Lucio Grilli | Mirkko DeMaio |
Raffaele Castaldo (ex-Virgin Of Grace), Lucio Grilli (ex-Soul Secret)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2004 | [1] Journey Of A Rough Diamond |
| 2009 | [2] Pulse For A Graveheart |
| 2019 | [3] Aliens In Wonderland |
