Włoski zespół powstały w Rzymie w 2013. Na pierwszej płycie wzorował się stylistycznie i brzmieniowo do DGM, gdyż za produkcję odpowiadał Simone Mularoni (zresztą on zagrał również w trzech kompozycjach). Jednakże grupa nie była jakimś wyłącznie klonem DGM - Noveria to raczej młodszy brat o ponurym obliczu, spoglądający śmielej na ciemną stronę i targany wewnętrznymi sprzecznościami. Grupa potrafiła skłonić słuchacza do refleksyjnych przemyśleń i gwałtownie wyrażać swoje gniewne uczucua, jednocześnie pełne wewnętrznego żaru. Utwory prowadził głos Francesco Corigliano, o barwie nieco cieplejszej i głosie wyższym niż Mark Basile z DGM. Zebrali się tutaj muzycy
niezwykle kompetentni w tworzeniu metalu progresywnego, a dodatkowo wsparci przez gościnnie tu występującego ex-gitarzystę DGM Diego Realiego, którego w 2006 zastąpił właśnie Mularoni. Płyta była wielkim popisem i widowiskiem, z supernośnymi refrenami, umiejętnie wplecionymi wstawkami growlowymi (Francesco Mattei) i harshem (Cristiano Maccia) potraktowanymi jako ozdobnik, nowoczesnymi klawiszowymi pasażami, wspaniałą grą perkusisty Campitelliego i w końcu pulsującymi riffami. To było z jednej strony absolutnie zniszczenie, z drugiej hipnoza i wystarczyło posłuchać Fear, by mieć pojęcie co się tu działo praktycznie przez cały czas. Klimatyczne zwolnienia prowadzone klawiszami na planie dalszym, wirtuozerskie solówki oraz bezwzględność riffowa tworzyły podstawe do Fallen From Grace w kontrapunkcie z melancholijnym dramatycznym refrenem. Kiedy Noveria oddalała się do DGM, zbliżała się momentalnie do melancholii Evergrey i pełnego przestrzeni dramatyzmu Borealis. Tylko w pierwszej części Paralysis lekko zawodził, ale rozwinięcie było niezwykle bogate.
Po nagraniu debiutu zespół usamodzielnił się, choć Mularoni po raz kolejny był odpowiedzialny za mix i mastering. Wydany w październiku 2016 przez wytwórnię Scarlet Records [2] stanowił koncept opowiadający o wewnętrznych zmaganiach ludzi chorych na raka. Noveria przedstawiła historię na swój melodyjnie progresywny sposób, a ponieważ istota progresywności daje zawsze sporo możliwości, to ta opowieść była zarazem frapująca, wstrząsająca i zmuszająca do refleksji. Tym razem niemal całkowity ciężar gitarowej roboty spoczął na Francesco Matteim, którego wspierał belgijski klawiszowiec Julien Spreutels. Jego rola była była tym bardziej istotna, że to on był autorem większości materiału, odchodząc w sposób znaczący od stylu DGM. Krążek był konceptem zwartym i jednorodnym, ze stopniowym dawkowaniem napięcia i logiczną narracją. Ładunek dramatyzmu i emocji był ogromny, potęgowany klawiszami i gitarą o niezwykłym rozmachu. Aktorem pierwszoplanowym był ponownie wokalista Francesco Corigliano i dzięki jego głosowi bohater płyty zdobywał sympatię słuchacza natychmiast w Shock. W Denial gościnnie wystapił Kelly Carpenter jako drugi głos i był to chłodny killer z cała gamą bogactwa aranżacji i niuansów. Romantyzm w When Everything Falls stworzono dzięki duetowi z fińską wokalistką Kate Nord, choć atmosfera oczywiście była posępna i pozbawiona praktycznie nadziei. Nord zaśpiewała dobrze, lecz Corigliano przyćmił ją tu absolutnie. Fenomenalną dynamikę Hatred zawdzięczała pulsującej gitarze, a jeszcze więcej nowocześnie podanego dramatyzmu zawarto w potężnym If Only, w którym zagrał na gitarze Claudio Pietronik z Ancient Bards. [Wh]ole to urzekająca dynamika wsparta melancholią w rwanym refrenie. Klimat osiągał apogeum w patetycznych Regrets oraz Utopia - utworami ze wspaniałymi partiami klawiszy i samplami. W samych melodiach przewijało się mnóstwo smutku, nostalgii, melancholii i łez. Acceptance rozkręcał się powoli, z ogromną pasją w wolnych tempach, które wzruszały w skomplikowanych ornamentach i na tle mistrza nastroju Corigliano. Kiedy nie było już nadziei nadchodził niezwykły siedmiominutowy Archangel. Brzmieniowo Mularoni wydobył na tej płycie znacznie więcej malowanych muzycznymi barwami emocji, niż można by było oczekiwać.
Grupa w niezmiennym składzie przystąpiła do realizacji [3], który w prostej linii kontynuował styl poprzednika. Zespół po raz kolejny zaprezentował utwory niebywale atrakcyjne pod względem melodii i wykonania progresywnego powermetalu w nowoczesnym stylu. Okazało się, że w tej konwencji wybitny zespół był zawsze w stanie stworzyć coś oryginalnego - tym razem apokaliptyczną wizję ogólnoświatowej katastrofy. Popis rozpoczynał się od dynamicznego Waves z rozległym romantycznym refrenem i od razu słychać w jak doskonałej dyspozycji był Francesco Corigliano. Wyśmienicie zagrał Mattei, wspierany przez nienachalne klawisze Juliena, a sekcja rytmiczna była wpasowana w to wszystko idealnie. Gdyby mierzyć atrakcyjność tych kompozycji jakąś miarą wybraną to byłby to The Awakening - pod każdym względem gejzer absolutnego geniuszu kompozycyjnego w obszarze melodyjnego progresywnego power. Później nadchodziła tęcza uczuć w refleksyjnym New Born, monumentalnym Blind i posępnym The Nightmare. Wszystkie kawałki miały urocze kontrapunkty w postaci łagodnego melancholijnego refrenu i fantastycznej części instrumentalnej. Broken zagrano przepotężnie i ta moc jeszcze bardziej podkreślono w precyzyjnie nakreślonym melodią refrenie, natomiast Collide to niewątpliwie jeden z najważniejszych momentów z tej płyty, zagrany w różnych tempach i z różnym natężeniem. Niezwykle ciekawie tutaj wszystko połączono i przez to dramatyzm był nieodparty i wręcz namacalny. Stronger Than Before to szybkie granie gitarowe i ten kawałek to kapitalny popis Francesco Mattei. W Losing You zupełnie niespodziewanie rozkwitał jeden z najpiękniejszych refrenów, wzbogacony ulotną solówką. A Long Journey to połączenie klimatu tworzonego przez klawisze i gitarę z podnoszącym ciśnienie i poruszającym do głębi wokalem, po którym nastepowało wyciszenie w nostalgicznym Darkest Days z onirycznym śpiewem, pianiniem i pastelowych riffach. Mularoni zastosował przejrzyste i wieloplanowe brzmienie w stylu modern-progresywnym, choć tym razem bez dodatkowo programowanej elektroniki i sampli.
Z nowym perkusistą i po czteroletniej przerwie Noveria powróciła wraz z [4]. Niektórzy w przeszłości zadawali pytania czy Julien Spreutels był w tym zespole nieodzowny i tutaj udowodnił swoją wartość jako bohater drugiego planu, ponieważ poetycki klimat płyty to w ogromnej mierze jego zasługa. Centralnie umieszczony 12-minutowy The Gates Of The Underworld pokazywał jego rolę zapewne w największym stopniu. Ogólnie grup nie zaskoczyła, przedstawiając muzykę oczekiwaną, jednak miejscami trudniejszą w odbiorze, wysublimowaną i jeszcze trudniejszą wykonawczo. Trafiły tutaj fragmenty często po prostu zadziwiające, ale jeszcze bardziej wyśrubowane technicznie, szczególnie jeśli chodzi o zagrywki gitarowe. Był to album odkrywania, wyszukiwania i dogłębnego badania, a jednocześnie przystępny w melodiach bez popadania w banał. Nie każdy zespół odważyłby się rozpocząć praktycznie wszystko od tak skomplikowanego utworu jak dziewięciominutowy Origins, z pojawiającym się jakby znikąd przebojowym. W Descent zaśpiewał Fabio Lione i był to przedwczesny smakowity deser, a za wyborne przystawki robiły serwowane praktycznie w każdym utworze ornamentacje symfoniczne, przybierające jak w Venom czy Revenant wymiar niemal apokaliptyczny. W Ascent ten refren wyrastał niespodziewanie z zupełnie innej orientalnej muzycznej gleby początku. Na finał ekscytujące i barwne Anima z elegijnym wręcz klimatem a la Evergrey oraz eksplodującym Eternal. Ta płytę trzeba było odkrywać samemu i do tego ukrytego piękna trzeba było się dokopać przy wielokrotnych odsłuchach.
Francesco Mattei zagrał na jednej płycie Ethernity (The Human Race Extinction w 2018) - powermetalowego projektu Juliena Spreutelsa. Emanuele Casali pojawił się w Sweet Oblivion (Sweet Oblivion w 2019). Andrea Arcangeli dołączał do Timo Tolkki`s Avalon (The Enigma Birth w 2021), Black Eye i powermetalowego Bloody Idol (The Last Crusade w 2024).
ALBUM | ŚPIEW | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
[1] | Francesco Corigliano | Francesco Mattei | Emanuele Casali | Andrea Arcangeli | Omar Campitelli |
[2-3] | Francesco Corigliano | Francesco Mattei | Julien Spreutels | Andrea Arcangeli | Omar Campitelli |
[4] | Francesco Corigliano | Francesco Mattei | Julien Spreutels | Andrea Arcangeli | Davide Calabretta |
Emanuele Casali (ex-Empyrios, Astra, DGM), Andrea Arcangeli (ex-Thy Mortal Eyes, ex-River Of Change, ex-Concept, DGM, ex-Solisia, ex-Hevidence, ex-Ark Ascent),
Omar Campitelli (ex-Portal Way), Julien Spreutels (Ethernity)
Rok wydania | Tytuł | TOP |
2014 | [1] Risen | |
2016 | [2] Forsaken | |
2019 | [3] Aequilibrium | |
2023 | [4] The Gates Of The Underworld | #18 |