
Francuski zespół założony w 2015 w Auvergne-Rhône-Alpes przez braci Amore po ich odejściu z Nightmare. Jedyny album stanowił mix heavy/powerowej potęgi Nightmare, ale także innego podejścia do melodii. Inaczej także zaaranżowano kompozycje i postawiono na odmienny klimat. Brutalny teutoński układ riffów mógł się podobać pod względem przejrzystosci i urozmaicenia, a w melodiach zawarto więcej patosu i podniosłego nastroju. Z drugiej strony jednak Öblivion nie schodził na pozycje Rebellion czy Lonewolf. Była tu francuska wysmakowana subtelność, która odróżniała chociażby Adagio od zespołów włoskich i ten krążek gdzieś w dalekich planach miał ambicje na progresywność - oczywiście w zakresie nieprzełamującym dominującej roli epickiej rycerskości. Robota gitarzystów wspaniała - niby nie grali niczego oszałamiającego techniczne, jednak odpowiednio agresywnie i przemyślanie - priorytetem było nie dla zdemolowania słuchacza, a raczej zbudowania nostalgicznego melancholijnego klimatu. Jo Amore przeszywał przestrzeń swym głosem niczym trzecia gitara, śpiewając w manierze Rippera Owensa i w tej konwencji był niezwykle przekonujący. David Amore jakby odetchnął zrzuciwszy pewne sztywne ramy narzucone w stylistyce Nightmare i grał zarówno z wyczuciem, jak i finezyjnie. Wiele utworów czarowało i nie chodziło tylko o umieszczony na końcu wysublimowany Dreamers Believers czy niemal power-symfoniczny delikatny I Thought I Was A King. Atrakcyjny był bowiem sam typowy epicko-rycerski heavy/power - zarówno pod względem patentów amerykańskich, jak i śladowych elementów neoklasyki. Świetnie prezentował się Honor And Glory z fantastycznymi atakami gitarzystów i łamaniem tempa, jak również dumny In The Arms Of A Queen. Szybszy Bells From Babylon szarżował mocno zapadającym w pamięć refrenem, natomiast chłodny Shine In My Galaxy odegrano w stylu Malmsteena. Miażdżący gitarowo The Race Is On w najlepszej tradycji amerykańskiej dopełniał całości. Öblivion zaskoczył totalnie i pozytywnie, a wszystko poparto perfekcyjną produkcją i "inteligentnie podanym" mateirałem. Wkrótce jednak muzycy przemianowali się na Kingcrown.
Markus Fortunato założył własny projekt Fortunato (Liberty w 2012, Restless Fire w 2015 i Insurgency w 2021 - na tej ostatnie bębnił David Amore). Stéphane Rabilloud dołączył do Rising Steel. Jo Amore założył solowy projekt A&More i dołączył do Tower Of Babel.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Jo Amore | Stéphane Rabilloud | Florian Lagoutte | Markus Fortunato | David Amore |
Jo Amore (ex- Nightmare, Now Or Never), Stéphane Rabilloud (Urgent),
Florian Lagoutte (ex-Despairhate, ex-Forsaken World, ex-Gates Of Irkalla), Markus Fortunato (ex-M.Z.), David Amore (ex-Nightmare)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2018 | [1] Resilience |
