Norweska wokalistka, urodzona 3 października 1973. Karierę rozpoczynała w The 3rd And The Mortal i Storm, po czym podjęła działalność solową, przy okazji rezygnując z jakichkolwiek elementów kojarzonych z muzyką metalową. Wpierw na rynek wypuściła nieoficjalnie zbiór demówek w 1995. Pełnoprawny debiut artystka wykonała wyłącznie w języku rodzimym - przyjęto go ciepło w ojczyźnie, a single I Menens Favn i tytułowy Spindelsinn w tamtejszych stacjach radiowych grano niemal na okrągło. Było to granie inspirowane norweskim folkiem (bez jednak wykorzystania instrumentów ludowych) i klasycznym rockiem. Jedni potrafili znaleźć dla siebie prawdziwie piękne melodie, inni narzekali na uproszczone aranżacje. Po części płyta miała stanowić muzyczne tło dla książek Patricii McKillip (m.in. "Mistrz Zagadek Z Hed" czy "Harfista Na Wietrze"). Kompozycje snuły się ulotnie i relaksująco, niejako zabierając słuchacza wgłąb lasu, gdzie na pokrytej mgłą polanie tańczyły wróżki. W nagrodę za udane dzieło, pod koniec 1997 Rueslatten została nominowana do tytułu Najlepszej Wokalistki podczas gali Norwegian Grammy Awards.
Kolejny album z października 1998 przyniósł Kari większe uznanie w całej Europie. Było to o tyle dziwne, że [2] był po prostu słaby. Utworom nadano popowe brzmienie, do którego nie pasowała łagodna melodyjna akustyka. W pamięć nie zapadał nawet jeden kawałek. Wokalistka nie przejęła się kilkoma negatywnymi recenzjami i pożeglowała jeszcze odleglej w swej twórczości i [3] orbitował wokół przeciętnej mieszanki elektroniki, trip-hopu i dark wave. Nowy materiał promował intrygujący videoklip Exile. W niektórych piosenkach (jak choćby Beautiful Morning), Kari sięgnęła wręcz po industrialne krajobrazy. Znalazła się tutaj jednakże prawdziwa perełka: piękny Butterfly-Milk nasuwający skojarzenia z Lengsel z Tears Laid In Earth The 3rd And The Mortal. Ta eksperymentalna w znaczniej mierze płyta zyskała tym razem złą prasę, gdyż większość fanów spodziewała się zmian po fatalnej przygodzie z popem na drugim albumie. [4] powstał podobno na kanwie prawdziwych historii opowiedzianych artystce przez różnych ludzi. Tym razem album bazował na połączeniu gitar akustycznych, elektroniki i słowiczego śpiewu Kari. Płyta całkowicie słusznie zajęła drugie miejsce w rankingu najlepszych norweskich płyt roku 2005 - materiał mieszał w odpowiednich proporcjach trip-hop (Dog Star, Ride, Carved In Stone), romantyczny ambient (Fishing, Life) i typowy dla Kari zelektronizowany folk (Other People`s Stories, Sorrow To My Door).
Po wydaniu płyty, Kari zniknęła na blisko dekadę z rynku muzycznego i przeprowadziła się na kilka lat do Londynu. Była zmęczona ciągłym użeraniem się z producentami, próbującymi wpłynąć na ostateczny kształt tworzonej przez nią muzyki. Kiedy fani usłyszeli, że na [5] znaleźć miał się cover The 3rd And The Mortal Why So Lonely?, nieco się zaniepokoili. Takie emocjonalne poruszające numery przecież zniszczyć nietrudno, lecz Rueslatten dobrze wiedziała co robi. Do współpracy zaprosiła Tuomasa Holopainena, lidera Nightwish. Choć nowa wersja utworu z oryginałem miała niewiele wspólnego, brzmiała cudownie. Podobnie wzruszał drugi singiel Wintersong - prosta i jednocześnie piękna piosenka. Ostatecznie na nowym krążku Kari całkowicie porzuciła jakiekolwiek eksperymenty aranżacyjne, stawiając na prostotę, żywe instrumenty i emocje. Album nie pozostawiał słuchacza obojętnym i właściwie w każdym utworze można było znaleźć coś co czyniło go wyjątkowym. W Hide Underneath Bridges chwytała za serce akustyczna gitara, w Rainy Days Ahead - podnoszący na duchu refren, w Hold On - ciekawe wokalizy Kari, a Stay Right Here był po prostu przebojowy. Nie sposób zapomnieć o cichutkim, aczkolwiek pełnym emocji Paint The Rainbow Grey oraz Only You Know - łączącym piękno pozostałych utworów i przepiękny wokal artystki. Na płycie dominował temat miłości. Nowe dzieło nie miało w sobie mocno inspirowanych Norwegią motywów z debiutu, new age`owych rozwiązań z [3] czy różnorodności [4], a jednak te kameralne ballady a la Tori Amos po prostu dawały się lubić. Bas i perkusja starały się trzymać w bezpiecznej odległości od śpiewu i fortepianu. Słuchając nowej płyty Rueslatten, w wyobraźni malowały się obrazy kogoś samotnie stojącego na skalistym brzegu podczas pochmurnej pogody, zapatrzonego w morską dal i rozpamiętującego życiowe decyzje.
Kari wspólpracowała również z hardcore`owym Art Of Fighters (kawałek Hor Min Sang), drum'n'basowym duetem Rawthang, kapelą rocka alternatywnego Israelvis oraz rockowym zespołem Unchain. W 2014 zaśpiewała dwie piosenki na płycie Age Aleksandersena Sukker Og Salt (Kjaeresten Min i Kveldssol). Wzięła udział w projekcie Sirens, w którego skład weszły też Liv Kristine i Anneke van Giersbergen.

Rok wydania Tytuł
1997 [1] Spindelsinn
1998 [2] Mesmerized
2001 [3] Pilot
2005 [4] Other People`s Stories
2014 [5] Time To Tell
2015 [6] To The North
2017 [7] Silence Is The Only Sound
2020 [8] Sorgekape

          

  

Powrót do spisu treści