
Projekt założony w 2010 przez liderów szwedzkiego Opeth oraz angielskiego Porcupine Tree. Jedyny album ukazał się 7 maja 2012 nakładem Roadrunner Records. Przymiarki do zrealizowania tego materiału trwały prawie dekadę. Podobne korzenie muzycznych upodobań tchnęły obu instrumentalistów do wykreowania ducha art rockowej esencji. W pracy nad płytą nie narzucono żadnego kierunku, a każdy kolejny utwór był dowodem na ewidentną kolaborację pół na pół. Nie sposób stwierdzić kto nad tym wszystkim czuwał, bo każdy kawałek stanowił istny mezalians obu barwnych postaci. W tytułowym Storm Corrosion pierwsza część pochłonięta inspiracjami lidera Porcupine Tree przeistaczała się w niepokojący nastrój rodem z Opeth. Wielu spodziewało się stricte rockowo-progresywnych rewelacji do jakich przyzwyczaili fanów muzycy, ale ten muzyczny eksperyment nie do końca wpasowywał się w dotychczasowy wizerunek obu artystów. Całkowita wolność twórcza krzyżowała w sobie na pozór odległe od siebie światy - progresywne, ale mało ociekające brutalnością (za wyjątkiem ostatnich albumów) Opeth i subtelnością konsekwencji Porcupine Tree. Drag Ropes klimatem budował stan niezwykłego napięcia okrytego aurą porywającego horroru, a nawet formy budowanych współcześnie filmowych soundtracków. Uważni słuchacze wychwycili powiązania krążka do Heritage Opeth oraz solowego projektu Wilsona – A Grace For Drowning. Wyważone i melancholijne ścieżki rzadko zaskakiwały gwałtownymi zmianami tempa i jedynie w Hag zatosowano pokręcone perkusyjne łamańce. Szybsza dynamika występowała także w instrumentalnym Lock Howl, w którym intrygujące pohukiwania wypełniały hipnotyczny nastrój. Tak naprawdę ten krążek był od razu akceptowalny jedynie przez słuchaczy podchodzących do niego z ogromną dozą bezkrytycznego poświęcenia względem pragnienia gitarowego zgiełku na rzecz ambientowych przestrzeni wypełnionych gitarowym "plumkaniem". Kompletnie bez wyrazu jawił się ostatni Ljudet Innan, który delikatną formą starał się uspokoić nerwowy nastrój Lock Howl. Kompozycja okazała się idealnym źródłem senności i niezrównoważonym charakterem odbiegała od całości w konteście nadmiernej minimalizacji zakrawającej o eklektyzm w granicach jazzu. Krążek wymagał niezwykłej koncentracji, co u mało cierpliwych mogło niekorzystnie wpłynąć na zażenowanie charakterem całości, obarczonej jarzmem usypiającej monotonii. Z pewnością do tego przyczyniła się wyegzaltowana forma przyjęta przez muzyków. Storm Corrosion był raczej pryncypialnym źródłem dalszych muzycznych poszukiwań dla Wilsona i Äkerfeldta. Miłośnicy twórczości obu panów prawdopodobnie postawiliby na jeszcze bardziej ryzykowne formy numerów - o ile zaskakujący Drag Ropes niósł jeszcze ze sobą ekscytację, to kolejne propozycje najwyczajnej mieszały się w błędnym kotle jednakowego stylu, którego parafrazowanie w ramach usilnej chęci zachowania spójnego charakteru z każdą minutą mogło budzić niedosyt.
| ALBUM | ŚPIEW, GITARA | ŚPIEW, GITARA, POZOSTAŁE INSTRUMENTY | PERKUSJA |
| [1] | Mikael Äkerfeldt | Steven Wilson | Gavin Harrison |
Mikael Äkerfeldt (Opeth, Bloodbath, ex-Katatonia), Steven Wilson (Porcupine Tree, No-Man, Blackfield), Gavin Harrison (Porcupine Tree, King Crimson, OSI)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2012 | [1] Storm Corrosion |
