Amerykańska grupa założona w 2020 w Plainfield (Illinois). W pewnym sensie była to muzyczna kontynuacja trzeciej płyty David Shankle Group. Shankle to gitarzysta wybitny i zachwycający, kiedy grał epicki heavy, co po części udowadniał w Feanor. Jako kompozytor David był jednak zawsze co najmniej kontrowersyjny i nierówny, gdy wchodził na obszary mixów gatunkowych, które kryły eklektyczną mieszankę shredu, heavy/thrashu i czego tam jeszcze. Ta płyta zawierała właśnie tak nie do końca gatunkowo określoną muzyką - w łącznikach i interludiach budującą wrażenie konceptu, ale w opowiedzianych historiach tego niepotwierdzającą. Na początek klasyczny heavy z lekkim rysem heroicznym w On The Wings Of Fafnir, za to z elementami modern/progressive. Potem wkradał się chaos i eklektyzm w fatalnym modern-drapieżnym Devil Before Me, w którym ciekawy klimatyczny początek prowadził donikąd. Bezbarwny heavy/power z umiarkowanie szorstkim podejściem moder był treścią rozpływającego się w przeciwstawnych pomysłach na melodie Light The Fuse i nawet lider nie przekonywał w gitarowej solówce. Instrumentalny The Descent to popis gitarowy bez głębszych treści, będący realnie wstępem do rozbudowanego tytułowego Destination: Aftermath - znów utwór dobrze się zaczynał, z budowanym w ciekawy sposób napięciem, ale potem łagodniejsze nastrojowe partie nadmiernie przemieszano z nieciekawie surowym heavy metalem. Wstęp do pseudo-balladowego No More Yesterdays przeradzał się w poprawny motyw melodyczny, który wyłaniał się z czegoś co można określić jako nieco odświeżone spojrzenie na gotycki styl Type O Negative. Najwięcej treści niósł ze sobą kolos The Reckoning - rozpoczynający się mrocznie w wolnym tempie, a rozwijający jak kompozycja klimatyczna o cechach metalu progresywnego z wyraźnymi odniesieniami do dusznej atmosfery znanej z Dehumanizer Black Sabbath. Momentami wychodziło to dobrze, ale źle się działo, kiedy grupa wchodziła na alternatywne poletko jak w How Soon Is Now, a już w Young Lust całkiem źle. Engel to wokalista poprawny, jednak niczym ani razu nie wyróżnił. Rola sekcji rytmicznej ograniczona i podporządkowanie gitarze mocno słyszalne. Sam David jako gitarzysta nierówny i obok wybitnych zagrywek godnych herosa serwował często jakby obok zasadniczych tematów muzycznych - taki shred dla samego shredu. Do brzmienia nie można mieć było większych zastrzeżęń, z nieźle ustawionym basem i wyrazistą perkusją, choć solówki Shankle`a mogłyby w pewnych miejscach być bardziej wysunięte na plan pierwszy. GraveReign to po prostu Shankle w całej krasie, ale na szczęście obowiązku tego słuchać więcej niż raz nie było.

ALBUM ŚPIEW GITARA BAS PERKUSJA
[1] Tony Engel David Shankle Mick Lucid Gabriel Anthony

Tony Engel (ex-Autopsy Commission), David Shankle (ex-Manowar, DSG, ex-Devil Land, Feanor),
Mick Lucid (ex-Vicious Circle, ex-Devil Land), Gabriel Anthony (ex-Battalion/USA, ex-Tyrant`s Reign, ex-DSG)


Rok wydania Tytuł
2021 [1] Destination: Aftermath

Powrót do spisu treści