Włoski zespół założony w 1999 we Florencji. Na debiucie wpisał się w zasadniczy nurt krajowego fantasy power. Atakowi dwóch gitar towarzyszył równoległy plan klawiszowy, a wszystko prowadzi dosyć wysoki wokal Puleriego. Forever With Me był pełen pędu i neoklasycznych ozdobników - tutaj od razu słychać było kunszt gitarowy Tommy`ego Vitaly. Zresztą na fantazyjne rozgrywanie partii gitarowych położony był także nacisk w szybkim Shadows, odegranym nieco w stylu Rhapsody. Vitaly się tutaj rozpędzał, klawisze wtórowały mu zmieniając nieco rytmikę i w sumie w warstwie aranżacyjnej było ciekawie, choć kompozycje na tej płycie pod względem melodii były mało oryginalne. Wykonanie jednak wyborne i taki też był Prisoner In Your Mind, w którym gitarzyści grali nieco ciężej, ale i Puleri śpiewał wyżej. Niezłe pasaże klawiszowe grał Fabrizio Marnica, zbliżając się w powiązaniach z gitarami do estetyki Labyrinth, ale bez zapędów progresywnych. Seven Gates stawiali raczej na naładowany pozytywną energią fantasy-powermetal, jak w Mysterious GodsLords Of The Night - kawałków potoczystych, barwnych gitarowymi ozdobnikami i heroiczną atmosferą. Jeden utwór był nieudany - w Lament Of The Sins może i gitarowa robota była misterna, ale płaskie wokale i słabe fragmenty pseudo-balladowe obniżały jego wartość. Tytułowy Unreality to z kolei tylko ułożona energia w gładkim ogranym włoskim stylu, a ultra wysokie wokale po prostu drażniły. Klasycznej ballady nie nagrano, ale na album trafił elegijno-hymnowy On The Moon, zaśpiewany na kilka głosów, ale jednak poniżej pułapu włoskiej czołówki. Download miał charakter bonusowy o charakterze powermetalowego żartu zrobionego ze smakiem. Frankowi Andiverowi czasem coś w czasie produkcji nie wychodziło w przeszłości, jednak tym razem wykonał wyborny mix i mastering. Kulały za aranżacje w perspektywie całości, gdyż z natłoku i bogactwa zagrywek pozostawało niezbyt wiele w pamięci w aspekcie melodii. W 2002 Puleri zrezygnował z pozycji wokalisty, przyjmując ofertę objęcia drugiej gitary w Vision Divine. Z kolei w 2005 Fabrizio Marnica zagrał na płycie Oracle Sun.
W październiku 2009 wytwórnia IceWarrior Records wydała drugi album Seven Gates. Mało której płycie towarzyszyły podobne perturbacje. Materiał nagrano w studio Andivera w Lukka pomiędzy wrześniem 2004 a sierpniem 2005, a zespół trapiły już wtedy poważne problemy personalne. Basista Simone Vermigli nie wziął udziału w żadnej sesji nagraniowej (pomimo wymienienia go w książeczce) i został usunięty z grupy, jednak jego następca Cristian Schiavone został przyjęty zbyt późno, by coś zagrać i partie basu podzielili między siebie Vitaly i Moroni. Z powodów osobistych nie mógł także zaśpiewać nowy frontman Cesare Capaccioni i ekipa w trybie awaryjnym poprosiła Puleriego, by ponownie stanął za mikrofonem. Do studia muzycy weszli z nowym perkusistą Lorenzo Innocentim, gdyż Baroni odszedł przed rozpoczęciem sesji nagraniowych na wskutek konfliktu. Kiedy krążek był gotowy, w grudniu 2005 zespół zawarł kontrakt płytowy z włoską wytwórnią Adreanaline Records, której szefowie jednak nie dotrzymali terminu wydania albumu w czerwcu 2006 i kontrakt anulowano. Próba wydania CD nakładem własnym także się nie powiodła i dopiero w roku 2008 zespół zaprezentował swoje nagrania w wersji digital z nadzieją, że uda się nimi zainteresować jakąś wytwórnię, co w końcu nastąpiło w roku 2009. Zasadniczo Seven Gates zagrał znów włoski heroiczny flower-power z fantazyjną grą Vitaly`ego. Przy okazji Puleri śpiewał mocniej i znacznie lepiej niż poprzednio. Dużo ultraszybkich ataków gitarowych i zmian tempa tworzyło Message To The Stars i dużo zadziornego epickiego heroizmu a la Rhapsody w Vengeance. Magia Rapsodii obejmowała tez The Dragon`s Kiss i nawet ozdobniki neoklasyczne przypominały te słynniejszych kolegów, choć wokalnie był to numer zbyt rozkrzyczany, a plan symfoniczny - zbyt skromny. Zresztą ogólnie rolę klawiszy umniejszono i jego klawisze nie tworzyły już planu równorzędnego z gitarowym. Z wyrazistymi melodiami nadal było średnio, choć próbowano wydobyć coś więcej z wolniejszego Ride The Wild, nieźle prowadzonym przez motyw przewodni gitary. Typowy włoski power to Freedom z echami choćby Kaledon, natomiast Cry Of Efestus zaaranżowano nowocześniej z samplerami w stylu modern, pianinem na wstępie oraz fanfarową częścią zasadniczą opartą na motywach klasyczno-barokowych. Jednak sama melodia to kopia Drakkar, Heimdall i Highlord. Trochę ze stylu Labyrinth w opcji melodyjnego przystępnego progressive/power zawarto w dobrym I Don`t Believe, z kolei Honour And Pride17 przypominał Helloween i ogólnie niemieckie podejście do melodyjnego power. Nawiązania do Kaledon powracały w zamykającym album Burning Clouds - szybko i mało oryginalnie, choć solo Vitaly`ego wyborne w układzie z klawiszami. Produkcja wyśmienita i Frank Andiver po raz drugi wykazał się talentem w mixie i masteringu. Realnie jednak ten album był mniej interesujący od debiutu, A w ramach włoskiego pojmowania melodyjnego power mało oryginalny. Zespół planował nagranie jeszcze jednego albumu, a jako wokalista wymieniany był Albańczyk Eugent Bushpepa (który występował na koncertach z amerykańskim Darkology), ale ostatecznie nic z tego nie wyszło i grupa zawiesiła działalność.
Marco Moroni i Lorenzo Innocenti grali w progresywno-powermetalowym Flashback Of Anger (Shades w 2018).

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Federico Puleri Marco Moroni Tommaso `Tommy` Vitali Fabrizio Marnica Simone Vermigli Paolo Baroni
[2] Federico Puleri Marco Moroni Tommaso `Tommy` Vitali Fabrizio Marnica Marco Moroni / Tommaso `Tommy` Vitali Lorenzo Innocenti


Rok wydania Tytuł
2002 [1] Unreality
2008/2009 [2] The Good And The Evil

  

Powrót do spisu treści