
Fiński zespół założony w 1998 w Helsinkach, wyrosły na gruzach formacji Raven. Jako że w grupie udzielała się Natalie Safrosskin (ówczesna partnerka, a później żona Pasi Koskinena - lidera Amorphis). Shapes Of Despair szybko załatwił sobie kontrakt z rodzimą wytwórnią Spinefarm Records. Debiut stał się punktem zwrotnym w historii funeral doomu, który zyskał sporą popularność ze względu na specyficznie przystępne granie w tym gatunku - przynajmniej w stosunku do formacji mocno depresyjnych i sięgających często do motywów ekstremalnych w stylu Thergothon, Skepticism czy Esoteric. Wolno sunące przed siebie numery cechowały się monotonnie wybijanym tempem (ale nie ślamazarnym), bez przyśpieszeń, ścianą przesterowanych gitar, niezbyt skomplikowanymi riffami i niskim growlingiem Mäensivy. Długie utwory bazowały na hipnotycznym rozwijaniu pojedynczych motywów melodycznych. W kwestii zespół zadbał jednak o urozmaicenia, polegające najczęściej na przechodzeniu do nowych wątków o sporej chwytliwości. Było to zasługą wplecenia do muzyki elementów metalu klimatycznego, mogących się kojarzyć z Paradise Lost czy The Gathering. Te elementy to z jednej strony wstawki ze spokojniejszymi brzmieniami gitar i namiastkami gitarowych solówek, a z drugiej panoramiczne klawisze. Do wszystkiego doszły partie fletu współpracującej z Shape Of Despair Johanny Vakkuri. Natalie nuciła w tle bez słów, lekko i eterycznie, słyszalnie nawiązując do Elisabeth Fraser z Cocteau Twins czy Rachel Goswell ze Slowdive. Przy tym wszystkim elementy funeralne nie były brutalne jak u konkurencji, co spotkało się z mieszanymi opiniami fanów gatunku i pewną krytyką z ich strony. Mocne i ciężkie brzmienie było pełne selektywności i wyrazistości w prezentacji gry poszczególnych instrumentów. Krążek odarto ze wszelkich pierwiastków garażowości, która w przypadku pierwszych albumów funeralnych była czymś oczywistym. Album nie tracił nic z jesienno-zimowego chłodnego klimatu, który z jednej strony był kwintesencją skandynawskiego podejścia do grania metalu, a z drugiej idealnie obrazowała jakie były standardy grania takiej muzyki na przełomie wieków w momencie przejścia od atmosferyczności lat 90-ych do bardziej czystych produkcji kolejnej dekady. Drobnym mankamentem była długość płyty, a poszczególne numery rzadko oferowały większa różnorodność. Formacja zdecydowała się przeplatać kompozycje rozbudowane, cięższych i z większą ilością walcowatego podejścia (In The Mist, Shadowed Dreams, Sylvan-Night) z trochę bardziej zwięzłymi i jednolitymi kawałkami (Woundheir, Down Into The Stream). W tych ostatnich pojawiało się więcej chwytliwości na bazie zwiększonej dynamiki. Zespół z jednej strony zawarł na płycie wszystkie charakterystyczne elementy gatunku, a z drugiej podał je w formule zaskakująco przystępnej i melodyjnej.
W następnych latach do zespołu dołaczył sam Pasi Koskinen, coraz mocniej dystansujący się od progresywnych zapędów kolegów z Amorphis. Późniejsze krążki były równie dobre, stawiając na senną aurę niepokoju i niepewności, przy specyficznym ujęciu piękna przemijania w sposób tajemniczy i surowy. Tytułowy Return To The Void zaczynał się od delikatnego przesteru gitary, do którego po chwili dołączał powolny melancholijny riff. Po pierwszej minucie do gry włączały się subtelne smyczki oraz głęboki Koivuli. Numer emanował spokojną atmosferę, która nabywała dodatkowej lekkości w trzeciej minucie, za sprawą lekko zawodzących i nostalgicznych czystych wokali. W ostatniej minucie jednak wszystkie te głosy milkły, a gitary w końcu zaczynały siać pewien niepokój. Zdecydowaną gitarą i smyczkami startował Dissolution, wchodząc w klimat przytłaczająco złowrogi, lecz lamentujący growling potem ustępował miejsca delikatnej perkusji przy nieziemskim głosie Natalie Koskinen. Solitary Downfall to znów dziwne przestery, podniosłe smyczki i ciężkie gitarami. Pierwsze wokale pojawiały się dopiero w czwartej minucie w postaci zawodzących głosów, śpiewających o samotności i ciszy. Reflection In Slow Time różnił się od pozostałych kawałków - rozpoczynał się mistyczną wokalizą, którą spychał na dalszy cień powolny riff, który po czasie nabierał mocy i sprzymierzał się z potężnym growlingiem. Po chwili dość monotonnego śpiewu nagle wszystko cichło na rzecz subtelnych pojedynczych akordów. Ciekawym rozwiązaniem w Forfeit było zastosowanie prowadzącego czystego wokalu męskiego w pierwszej części utworu, raczej rzadko spotykane w tym gatunku muzycznym. Samo zakończenie również było unikalne ze względu na zastosowanie sporadycznie występującego w tym gatunku wysokiego wrzasku. 12-minutowy The Inner Desolation to już encyklopedyczne techniki funeral doomowe, ale nawet tu na większą uwagę zasługiwały ostatnie minuty, stanowiące wręcz magiczne zamknięcie całości. To była muzyka smutku, bólu, agonii i samotności na tle transowo płynących zagrywek rodem z halucynacji i majaków sennych. Te ulotne melodie potrafiły wprawić słuchacza w stan refleksji nad kondycją człowieczeństwa, prtzyjmując formę żałobnych kołysanek balansujących na krawędzi sennego koszmaru.
W 2005 wydano składankę Shape Of Despair, którą wypełniły m.in. demówka "Alone In The Mist" oraz nowa kompozycja Sleeping Murder. Dyskografię uzupełniał wydany jedynie na winylu singiel Written In My Scars / The Bliss Of Sudden Loss z października 2010.
Późniejsze losy członków zespołu:
| ALBUM | ŚPIEW | ŚPIEW | GITARA, KLAWISZE | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Otso `Tony` Mäensivu | Natalie Koskinen | Jarno Salomaa | Tomi Ullgrén | Samu Ruotsalainen | |
| [2] | Pasi Koskinen | Natalie Koskinen | Jarno Salomaa | Tomi Ullgrén | Samu Ruotsalainen | |
| [3] | Pasi Koskinen | Natalie Koskinen | Jarno Salomaa | Tomi Ullgrén | Sami Uusitalo | Samu Ruotsalainen |
| [4-5] | Henri Koivula | Natalie Koskinen | Jarno Salomaa | Tomi Ullgrén | Sami Uusitalo | Samu Ruotsalainen |
Otso Mäensivu (ex-Raven/FIN), Natalie Koskinen (ex-Tyrant/FIN, ex-Raven/FIN), Jarno Salomaa (ex-Wanderer, ex-Haven In Shadows, ex-Rapture), Tomi Ullgrén (ex-Thy Serpent),
Samu Ruotsalainen (Barathrum, Finntroll), Pasi Koskinen (Ajattara, Amorphis), Sami Uusitalo (Finntroll), Henri Koivula (Throes Of Dawn)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2000 | [1] Shades Of... |
| 2001 | [2] Angels Of Distress |
| 2004 | [3] Illusion`s Play |
| 2015 | [4] Monotony Fields |
| 2022 | [5] Return To The Void |
