
Amerykański jednorazowy projekt powstały w 1986 w Nowym Jorku. Po nagraniu wiosną płyty Heavier Than Thou The Rods postanowili rozstać się z wokalistą Shmoulikiem Avigalem i oficjalnie zawiesić działalność - jednak nie do końca. Feinstein i Canedy ponownie połączyli bowiem siły z basistą Gary`m Bordonaro. Cała trójka postanowiła uderzyć w tony komercyjne, wobec czego zarzucono dotychczasowy szyld The Rods i do składu dokoptowano nieznanego frontmana Ricka Caudle (znanego jedynie z epizodycznego występu na albumie Thrasher Burning At The Speed Of Light w 1985). Kwartet podpisał kontrakt z małą londyńską wytwórnią Zebra , dla której wcześniej nagrywali Persian Risk i Savage. Powstał w rezultacie materiał będący efemerydą pomiędzy drapieżnymi zapędami The Rods a mało ambitną próbą rzucenia się na listy przebojów. Wiele co prawda obiecywał otwierający Prisoner Of Love - zaczynający się co prawda AOR-owo, później jednak przechodzący w żwawy heavymetalowy marsz z niezłym śpiewem Caudle`a i galopującym rytmem perkusji. Najlepszym kawałkiem na płycie wydawała się pół-ballada Love Is Pain - tej kompozycji najwięcej uroku dodawały podniosły refren i klawiszowe ornamenty w wykonaniu Emmy Zale. Później jednak zespół utknął w stylistycznej mieliźnie - z dwóch nijakich numerów Tokyo Rose i Make Your Move - nieco lepiej prezentował się ten drugi, odegrany pod Rainbow z późnego okresu i z pewną dawką energii, ale ogólne wrażenie psuł pop-metalowy refren. Po bezbarwnej przeróbce Mountain Mississippi Queen znów zapalała się iskierka nadziei przy Heat Of The Night. Ten numer znów potwierdzał, że kwartet najlepiej czuł się przy sprawdzonych motywach odgrywanych w średnich tempach przez co ten hard rockowy kawałek wypadł wiarygodnie (przypominając po części debiut Rough Cutt). Niestety końcówka płyty była fatalna: sztampowy All American Boys, niemrawy Don`t Take It So Hard i w końcu beznadziejny Money zacierały śladowe dobre momenty i ostatecznie pogążyły tą płytę. Warto też podkreślić, że stosunkowo mało do powiedzenia miała na albumie gitara Davida Feinsteina.
Carl Canedy był pierwszym perkusistą Manowar i nagrał z tym zespołem pierwsze demo w 1981 (jako Karl Kennedy), potem został szanowanym producentem (m.in. Apollo Ra) i perkusistą sesyjnym (m.in. Jack Starr), w końcu w 2014 wydał swój solowy debiut Headbanger. Na krążku zagościli m.in. Mark Tornillo z Accept, Joe Comeau (ex-Liege Lord, ex-Overkill), Chris Caffery (ex-Savatage) i Bordonaro. The Rods powrócili jako trio w oryginalnym składzie w 2011 krążkiem Vengeance.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Rick Caudle | David Feinstein | Gary Bordonaro | Carl Canedy |
David Feinstein (ex-Elf, ex-The Rods), Gary Bordonaro (ex-The Rods, ex-Jack Starr, ex-Rhett Forrester),
Carl Canedy (ex-Manowar, ex-The Rods, ex-Jack Starr, ex-Rhett Forrester)
| Rok wydania | Tytuł |
| 1986 | [1] Hollywood |
