Niemiecki projekt znanych muzyków powstały pod koniec 2011. Wolter i Sperling wzięli tym razem na warsztat kilmisterowski rock-metal pełen skór, motorów, tatuaży, piwa i rock`n`rolla. Składu dopełnił Claus Larcher, brodacz słusznej postury, obdarzony głosem Lemmy`ego. Płyty stanowiły owoce sympatycznych sesji nagraniowych, a w realizacji debiutu uczestniczyli także `Fast` Eddie` Clarke (ex-gitarzysta Motörhead) oraz Dan McCafferty (wokalista Nazareth). Gdyby szukać analogii muzycznych poza ekipą Kilmistera, pojawiały się wyraźne echa ZZ Top (Whiskey Wonderland z wykorzystaniem harmonijki ustnej, rytmiczny Lipsynch Stars) oraz Rose Tattoo, ale bez charakterystycznej gitarowej bujającej transowości tych pierwszych i żartobliwego ognia drugich. Krążki zdobinowała stylistyka Motörhead w najbardziej uśrednionych rock`n`rollowych tempach (Black Car Driving Man, Licence To Play Loud, Riptide), wykorzystano również czasem stosowany przez Lemmy`ego mroczny rockowy klimat (Demolition Inc., The Devil Dealt The Deck). Hołdem dla kultowego i nieco zapomnianego Status Quo był natomiast Rifle Down, a małym klasykiem w ramach połączonych sił był Wasted In Berlin z udziałem Clarke`a. Temu absolutnie motörheadowemu soundowi nadano staranną produkcję bez niedbałego brudku dźwiękowego. Wszystko rozegrano z niesamowitą pewnością siebie i niewymuszoną swobodą. Bez wygłupów czy błazenady Nitrogods zaprezentował wyborne wokale, świetne solówki Woltera i bojową perkusję Sperlinga. Kto lubił motocyklowy metal, mógł liczyć na mnóstwo udanej zabawy przy swoich ulubionych rytmach i melodiach.

Henny Wolter (ex-Thunderhead, ex-Sinner, Primal Fear),
Klaus Sperling (ex-Insanity, ex-Wasteland, ex-Primal Fear, ex-Sinner, ex-My Darkest Hate, ex-MP, ex-Saidian, Freedom Call)