Niemiecka grupa założona w 1998 w Norymberdze. Od początku celowała w trendy Helloween i Gamma Ray, ale zaprezentowała się przy tym jako jedna z najbardziej przaśnych i tandetnych ekip metalowych. O ile jeszcze pierwsze trzy wydawnictwa były typowe dla europejskiego powermetalu z wdziękiem łagodnej i zamierzonej parodii gatunku (Over The Rainbow, Tears Are Falling, We Are One, Warriors Of Light, Freedom Call, Call Of Fame, Heart Of The Rainbow, cover Ultravox Dancing With Tears In My Eyes), to już od [4] zaczęły przeważać motywy uboższe instrumentalnie i pozbawiony praktycznie nowych pomysłów. Podobać się mogły jedynie Land Of Light i Island Of Dreams. [6] i [7] można było uznać za salę tortur - zbiór wszelkiego rodzaju tandentych katuszy, jakich mogła dostarczyć "melodyjkowa" grupa metalowa. Zwłaszcze ten drugi krążek był fatalny - zaczynał się fatalnym intro Demons Dance, w którym niezrozumiały bełkot i półminutowa recytacja nastawiały negatywnie do całości już na samym początku. Nazbyt przesycony patosem Innocent World ocierał się o sztampę z przewidywalnym chórkiem i refrenem w wykonaniu dzieci. Echa początkó kariery pojawiały się w United Alliance i szkoda, że tą konwencją nie objęto całości materiału. Zespół w końcu pokazywał, że potrafił wykrzesać z siebie hit o ile tylko dołożył odpowiednich starań. Cały nastrój pryskał w koszmarnym Mr.Evil - sprawiający wrażenie zrobionego na siłę zabawiacza w stylu późnego Helloween. Na pozostałej części albumu odcisnęło się piętno słabego ogniwa - każda kolejna kompozycja przynosiła ze sobą jak nie słaby wokal Bay`a, to powciskane akustyki, brak polotu czy pojawiające się znikąd celtyckie wstawki. O ile wcześniej grupa świadomie ocierała się o tandetę, tutaj ta mizeria osiągnęła apogeum, przynosząc wizję zespołu szamoczącego się na płyciźnie metalu niezwykle "wiochmeńskiego". Zabrakło podniosłych hymnów i melodyjnych refrenów o powermetalowej mocy.
[9] serwował ekstremę w naiwności melodii, przesłodzonych klawiszy i "męskich" chórków. Na [7] wadą był zbyt duży rozrzut gatunkowy, na [8] - obrzydliwy mainstream w nie najlepszym guście, tutaj pod przykrywką nowszego fantasy power Niemcy próbowali uderzyć w nuty bojowe. Te galopady z radosnymi klawiszami i rycerskimi chórkami zamiast nawoływać do walki, wywoływały raczej chęć ucieczki z pola bitwy. Mylne wyobrażenie całości tworzył Age Of The Phoenix z chwytliwymi melodiami, gdyż już nowocześniejszy Rockstars raził skandowaną frazą "heavy metal star", a naiwny "ooo" odzierał z poważnego traktowania Crimson Dawn. Przy tym wszystkim kwartet korzystał z wyświechtanych patentów na melodie, które poprzednio sam przerabiał dziesiątki razy. Lukrowanie miało swoją kulminację w Back Into The Land Of Light - antytezie dobrego melodyjnego europower. Znalazło się również miejsce na kilka koszmarków w rodzaju Hero On Video czy Rockin` Radio. Nawet w tej stylistyce Bay i spółka zastosowali teksty po prostu grafomańskie, szczególnie w refrenach. Zepsuto też rozwinięcie Eternity z ciekawym motywem gitarowym groove na powitanie, który zresztą potem się cały czas nieśmiało kołatał w tle. Inwencji starczyło tylko na na megachwytliwy Killer Gear, ale ten przebłysk zdarzył się tylko raz. Najśmieszniejszy był fakt, że album wykonano z niezachwianym przekonaniem we własne możliwości. Jednak drażniły i wokal Bay`a i nijaka gra Rettkowitza i rozczarowujący występ Klausa Sperlinga. Pierwszy krążek nagrany bez Zimmermanna, ale i z nim w składzie wcześniej nie potrafiono nagrać dobrego albumu. Ten albumu nie dawało się znieść nawet przy potraktowaniu go jako swobodny żart muzyczny, zagrany przez muzyków z przebiegłym uśmieszkiem na ustach - nie było jednak na to żadnych dowodów.
Zważając na dramatycznie słaby poziom poprzednich czterech płyt, nikt nie liczył, by następna miała coś zmienić - pomimo powrotu oryginalnego basisty Ilkera Ersina. Tymczasem materiał z [10] sprawiał wrażenie udanego powrotu. Przede wszystkim był utrzymany w klimacie pierwszych płyt - najmocniej zbliżony do [3] i zarazem bardziej optymistyczny od debiutu. Po latach błądzenia we mgle metalowej tandety i prób ciągłego finansowego zdyskontowania sukcesu pierwszych krążków, należało być wręcz wdzięcznym muzykom, iż udało im się stworzyć takie cacko. Echa przeszłości słychać było w wielu numerach, a pojawiające się sporadycznie zagrywki in minus nie miały znaczenia dla odbioru całości. Znalazło się miejsce dla wielu hitów (cukierkowych hymnów) utrzymanych w stylu charakterystycznym dla Freedom Call z lat 1999-2001 (zadziorny śpiew Bay`a, rozpoznawalne chórki, melodyjne gitary, przebojowość i lekkość). Album otwierał manifest Union Of The Strong, idealny do pozytywnego headbangingu, a tuż za nim atakował Knights Of Taragon - wszystko w odpowiednio wesołkowatym tonie. Opus magnum był tytułowy 8-minutowy Beyond - pełen rozmachu i zaśpiewany z dokładnością do każdej frazy. Balladowo rozpoczynał się Edge Of The Ocean, po czym przyspieszał w typowy sposób, niosąc ze sobą kolejny nieśmiertelny refren. Ciężej było w Dance Off The Devil, natomiast Paladin po prostu porywał słuchacza swoim nurtem wyśmienitego pozytywnego powermetalu. Zespół powracając do dawnych brzmień odzyskał werwę, którą przykrył już wieloletni kurz i zaskoczył totalnie w czasach, kiedy Helloween czy Sabaton straciły swój dynamiczny przekaz.
Dyskografię uzupełnia kompilacja Ages Of Light 1998/2013 z 2013.
Późniejsze losy członków zespołu:
ALBUM | ŚPIEW | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
[1-3] | Christian `Chris Bay` Bayer | Sascha Gerstner | - | Ilker Ersin | Dan Zimmermann |
[4] | Christian `Chris Bay` Bayer | Cédric Dupont | - | Ilker Ersin | Dan Zimmermann |
[5-6] | Christian `Chris Bay` Bayer | Cédric Dupont | Nils Neumann | Ilker Ersin | Dan Zimmermann |
[7] | Christian `Chris Bay` Bayer | Lars Rettkowitz | Nils Neumann | Armin Donderer | Dan Zimmermann |
[8] | Christian `Chris Bay` Bayer | Lars Rettkowitz | - | Samy Saemann | Dan Zimmermann |
[9] | Christian `Chris Bay` Bayer | Lars Rettkowitz | - | Samy Saemann | Klaus Sperling |
[10-11] | Christian `Chris Bay` Bayer | Lars Rettkowitz | - | Ilker Ersin | Ramy Ali |
[12] | Christian `Chris Bay` Bayer | Lars Rettkowitz | - | Francesco Ferraro | Tim Breideband |
[13] | Christian `Chris Bay` Bayer | Lars Rettkowitz | - | Francesco Ferraro | Ramy Ali |
Christian Bayer / Ilker Ersin (obaj ex-Moon Doc), Dan Zimmermann (ex-Lanzer, Gamma Ray, Iron Savior),
Cédric Dupont (Symphorce), Klaus Sperling (ex-Insanity, ex-Wasteland, ex-Primal Fear, My Darkest Hate, ex-MP, ex-Saidian, ex-Sinner, Nitrogods),
Ramy Ali (ex-Getaway, ex-Justice, ex-Evidence One, ex-Roger Staffelbach`s Angel Of Eden, ex-Kiske/Somerville, Iron Mask),
Francesco Ferraro (Vexillum), Tim Breideband (ex-Bonfire)
Rok wydania | Tytuł |
1999 | [1] Stairway To Fairyland |
1999 | [2] Taragon EP |
2001 | [3] Crystal Empire |
2002 | [4] Eternity |
2004 | [5] Live Invasion (live) |
2005 | [6] The Circle Of Life |
2007 | [7] Dimensions |
2010 | [8] Legend Of The Shadowking |
2012 | [9] Land Of The Crimson Dawn |
2014 | [10] Beyond |
2016 | [11] Master Of Light |
2019 | [12] M.E.T.A.L. |
2024 | [13] Silver Romance |