
Niemiecka grupa założona w 1990 w Hannowerze. Dwa pierwsze krążki nagrane dla wytwórni Koch International zawierały przeciętny heavy metal. Wszystko zmieniło się wraz z odejściem Chrisa Bay`a i Ilkera Ersina, którzy założyli Freedom Call. Odrestaurowanie składu, cztery lata przerwy i podpisanie kontraktu z koncernem Spitfire Records zmieniły wiele. Wokal Wulfesa oraz zdecydowany styl gry Hermana Franka przyczyniły się do powstania [3] - najlepszego, najcięższego i najbardziej dostojnego dzieła w karierze Moon`Doc. To słychać już od pierwszej kompozycji Welcome To The Show - żarliwego melodyjnego heavy/power, ze znakomitym popisem Wulfesa. Płycie nadano epicki rozmach, rzadko spotykany w melodyjnym heavy/power, który generowano niemal w każdym utworze, a z pewnością w zagranym w średnio-szybkim tempie Cry To The Moon, gdzie nawet trochę lżejszy refren nabierał intrygujących barw w wykonaniu frontmana. Frank serwował tutaj długie fantazyjne solo, jakiego w Accept na pewno by nie zagrał, a perkusista Fritz Randow dopełnił wszystko doskonałymi partiami perkusji. We wszystko wpasowano dyskretnie klawisze Pfeiffera. Dłuższe numery przepojono miejscami nieraz mistyczną atmosferą, jak w opartym na dalekowschodnim motywie Sun King, epickim heavy/power poprowadzonym w miarowym spokojnym tempie ze wielogłosowymi chórkami w refrenie. Muzycy wrzucili tu także zwiewną część instrumentalną z orientalnymi ozdobnikami oraz kolejną doskonałą solówkę Franka. Nie zapomniano również o szybszych melodyjnych killerach i tą serię rozpoczynał Iron Tears morderczy w swojej chwytliwości i jednocześnie niezwykle elegancki. Niewiele ustępował mu wolniejszy Point Of No Return, w którym liczyła się siła gitary z długimi wybrzmiewaniami i chłodniejsza melodia. W epickim (In The Name Of) The Lord Wulfes zaśpiewał głębszym głosem, a sam refren zrobiono wokalnie z ogromnym rozmachem na tle nietypowego wykorzystania samplerów i z dodatkiem neoklasycznego shredu. Jeden raz grupa uciekała w bardziej rockowe obszary w znakomitym Fallin` Angels, w nowocześniejszej realizacji planów dalszych i tu Wulfes wykorzystywał cieplejszą tonację z bluesowym zabarwieniem. Skojarzenia z Whitesnake na sterydach wzbudzał Burn Down z wykorzystaniem bluesowo-soulowej stylistyki - majstersztyk łączenia gatunków i odniesień do tradycji. Nawet zamykający album instrumentalny Pour Ayleen intrygował "rozpaczającą" gitarą Franka z ambientowym tłem. W zakresie brzmienia dalsze plany zrealizowano staranniej, z wbijającym w ziemię basem Franka Haase i doskonale we wszystkich stylistykach znajdującym się duetem Wulfes-Frank. Szkoda, że ten fantastyczny krążek z epickim heavy/power akcentowanym po części klasycznym rockiem nie znalazł szerszego odzewu. Herman Frank (ex-Accept, ex-Hazzard, ex-Sinner, Victory), Fritz Randow (ex-Eloy, Sinner, Victory, Saxon)
Herman Frank grał w Thomsen, Poison Sun, Pänzer i Iron Allies, wrócił również w szeregi reaktywowanego Accept. Ilker Ersin grał w Powerworld (Powerworld w 2008, Human Parasite w 2010 oraz Cybersteria w 2013) i Lacrimas Profundere.
ALBUM
ŚPIEW
GITARA
KLAWISZE
BAS
PERKUSJA
[1-2]
Chris Bay
Herman Frank
-
Ilker Ersin
Robert Jöcks
[3]
Jürgen Wulfes
Herman Frank
Ossy Pfeiffer
Frank Haase
Fritz Randow
Rok wydania
Tytuł
1995
[1] Moon` Doc
1996
[2] Get Mooned
2000
[3] Realm Of Legends
