Jednorazowy projekt powstały w 2014 złożony ze Szweda, Hiszpana, Amerykanina pochodzenia latynoskiego oraz Niemca. Na płycie znalazła się zaledwie jedna, ale za to blisko godzinna kompozycja. Biorąc pod uwagę doomowy charakter wydawnictwa, nie była to decyzja zbyt ryzykowna. Kwartet wprawiał słuchaczy w hipnotyczny trans, z którego trudno było się wyzwolić. Wszytstko zaczynał nastrojowy klawiszowy wstęp, ale szybko płyta przechodziła w wolne majestatyczne tempa przyprawione posępnym i złowrogim klimatem. W pewnym momencie rozlegały się dźwięki skrzypiec, towarzyszące złowróżbnej melodeklamacji i idealnie komponowały się z pochmurno-nostalgiczną atmosferą. Po trzech minutach dołączała reszta zespołu: potężna sekcja rytmiczna i charakterystyczny wokal Levéna. Wszystko nawiązywało do tradycji Black Sabbath, Trouble i oczywiście Candlemass. Ostatecznie Aeonsgate nie zagrali ani jednego nowego dźwięku, opierając sięna tradycji i nie robiąc żadnych wycieczek w świat psychodelii. Album toczył się niczym walec, sącząc depresyjne dźwięki z żelazną konsekwencją. W paru miejscach zdecydowano się na partie solowe gitary i klawiszy, również w mocno dołującym klimacie.
Mats Levén śpiewał potem w Candlemass. Marco Minnemann bębnił w progresywno-metalowym Waken Eyes (Exodus w 2015), Vindictiv i Witherfall.

Mats Levén (ex-Treat, ex-Abstrakt Algebra, ex-Yngwie Malmsteen, ex-At Vance, ex-Therion, ex-Fatal Force, ex-Radiance, ex-Amaseffer),
Jondix (ex-Great Coven, Eight Hands For Kali, ex-Ätman-Acron), Marco Minnemann (ex-Illogicist, ex-Theodore Ziras, Nathan Frost, ex-George Bellas)