
Amerykańska grupa powstała w 2010 z inicjatywy Fefolta. Własnym nakładem przedstawiła debiut w rok później, przedstawiając na nim klasyczny heavy - dosyć ciężki, z nutką progresji w grze gitarzystów w częściach instrumentalnych i melodyjny, ale daleki od stadionowego glamu. Rozpoczynający się od ryku silników odrzutowca Air Attack stanowił typowy przykład współczesnego potraktowania klasyki lat 80-tych. Udany Unholy posiadał refren stylizowany nieco na Black Sabbath ery Martina, zresztą sam Fefolt śpiewający tu wybornie przypominał właśnie tamtego wokalistę. Grupa cały czas przemycała mniej lub bardziej słyszalną dawkę mroku (FireWölfe), lecz równoważyła je lżejszymi melodyjnymi refrenami. W ciekawie rozgrywanym w mocnych zwrotkach Back From Hell ten refren wydawał się jednak za lekki - tym bardziej, że później zastosowano dużo smutku w melancholijnym rozwinięciu. Kwintet grał twardo i zdecydowanie, tocząc riffowy walec na granicy powermetalu w Armed Forces z bojowymi chórkami. Ekipa zgromadziła na jednej płycie wiele interesujących kompozycji w średnim tempie, w dusznej stylistyce i skrywając się w półmroku. Taki był znakomity Tempter, niewiele mu ustepował zamykający krążek Feel The Thunder. Najsłabszym kawałkiem wydawał się M.O.D., w którym zabrakło pomysłu na coś więcej niż tradycyjny amerykański heavy ze śladami komercji. Na uznanie za to zasługiwał sposób budowania napięcia w instrumentalnym Ice Wizard, w czym wielka zasługa obu gitarzystów. Duet Layton-Kleff grał świetnie, prezentując kunsztowne wysmakowane solówki i wzorcową współpracę. Forma wokalna Fefolta znakomita i trudno było sobie tu wyobrazić inny niż ten mocny i stanowczy głos. Ciekawa i warta uwagi płyta, która poprzez swój klimat mogła zainteresować nie tylko fanów amerykańskiego tradycyjnego heavy, ale także zwolenników późnego Black Sabbath i Dio. Drugi album był już mniej interesujący, choć godny poznania w swoim solidnym metalowym rzemieślnictwie.
W 2012 Fefolt odszedł i zastąpił go Ronny Munroe z Metal Church, ale ten skład nic nie zdziałał i w 2013 odeszli Munroe, Kleff i Uidl. Powrócił jednak Fefolt, dołączył nowy basista i FireWölfe w 2014 zaprezentował swój drugi album. Tym razem ekipa przedstawiła materiał jeszcze bardziej melodyjny, z pogranicza hard rocka i heavy metalu, jednak pod względem atrakcyjności mocno zróżnicowany. Znalazły się tu utwory dosyć proste i niezbyt nośne szczególnie w refrenach takie jak The Devil`s Music, Long Road Home czy łagodny Late Last Night. W refleksyjnym A Senator`s GunBetrayal`s Kiss (grupa pokazała swoje ambitniejsze oblicze). Nieźle prezentowały się także: energiczny We Rule The Night i Dream Child, odegrany nieco pod Dio. Trudno natomiast było uznać za interesujący Who`s Gonna Love You?, brzmiący niczym ospały Whitesnake lub nieudany hair metalowy Ready To Roll. Czasem zabrakło niewiele, by kompozycje były atrakcyjniejsze jak w przypadku Luck Of The Draw. Wszystko znakomicie zaśpiewał David Fefolt, Nick Layton zagrał (poza prostymi riffami) wiele udanych solówek, ale najbardziej podobał się bas Bobby`ego Fercovicha, który grał w urozmaicony sposób i zdecydowanie wspierał gitarzystę nie tylko po linii rytmicznej.
Po dłuższej przerwie Layton i Fercovich postanowili ponownie powołać do służby czynnej zespół w odnowionym składzie z wokalistą Freddy`m Kruminsem. Melodyjny i niezbyt ciężki klasyczny heavy metal środka to zasadnicza zawartość [3]. Otwierający Vicious As the Viper z dosyć chwytliwym refrenem to numer dla tego krążka reprezentatywny. Na pewno atrakcyjnie gitarowo wypadł motocyklowy zadziorny Pedal To Metal, jakże w swej wymowie i stylistyce amerykański. Krumins wydawał się być właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, jednak chyba bardziej rutyna niż wysokiej klasy głos czynił go na tym albumie atrakcyjnym. Słychać to w cięższym i wolniejszym Conquer All Fear i pewnie Fefolt by to wykonał z większą metalową mocą. Kumminsowi pozostało nadrabiać rozmachem w średnich i średnio-wysokich partiach i ten wokal pasował do lżejszego rock/metalowego Swallow My Pride. Ten kawałek jednak był przeciętny, nieco celujący w niezbyt wymagające listy radiowych przebojów i galopujące gitary tego wrażenia nie zmieniały. Za to rozmarzony Candle In The Dark wypadł znakomicie i zachwycała nie tylko delikatna melodia, ale też staranność aranżacji drugiego gitarowego planu. Trzy następne kawałki tworzyły tryptyk The Evil Eye Trilogy i to było interesujące, o nieco odmiennym klimacie - lekko epickim, ale i kierującym się w stronę przystępnego heavy/power w inteligentnej formie. Centralnie umieszczony Black And Gold osadzono w US Power i to w końcu było uderzenie pełne gitarowej mocy. Zniszczenie postępowało systematycznie w Keep The Hounds At Bay, gdzie moc pojawiała się jakby sama z siebie, bez napinania się i nadmiernego ciężaru gitarowego. Niemniej wraz z wybornie śpiewającym Kruminsem, obaj gitarzyści stworzyli tu udane show, a grzmiące natarcia brazylijskiego perkusisty po prostu imponowały. Całościowo ten trzyczęściowy spektakl to autentyczna klasa i triumf amerykańskiej filozofii klasycznego heavy metalu. Nie należało jednak pomijać wybornego i bezwzględnie rozegranego Magic (In Your Mind) i było tu wszystko co najlepsze w tej stylistyce, królującej na wielkich amerykańskich arenach w latach 80-tych, a przy tym bez cienia prymitywnej glamowej komercji. Na koniec Method To Madness, serwujący o dziwo lepszą melodię w zwrotkach, niż w nieco rozczarowującym refrenie. Brzmienie tradycyjne dla amerykańskiego heavy złotej dekady. Mix wykonał Ced Forsberg (m.in. Blazon Stone), a mastering Bartek Gabriel, którzy wyczuli intencje zespołu, bo wszystko grzmiało nad wyraz prawdziwie. FireWölfe zaprezentował dawkę zróżnicowanego amerykańskiego heavy metalu na więcej niż bardzo dobrym poziomie.
Nick Layton wydał w 2008 solowo instrumentalny krążek Storming The Castle, dołączył również do Reign Of Glory (All Will Bow w 2022). Paul Kleff wydał w 2008 EP-kę Machined, a potem dołączył do Reverence.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1] | David Fefolt | Nick Layton | Paul Kleff | Zack Uidl | Jay Schellen |
| [2] | David Fefolt | Nick Layton | Bobby Fercovich | Jay Schellen | |
| [3] | Freddy Krumins | Nick Layton | Michael David | Bobby Fercovich | Marco Bicca |
David Fefolt (ex-Valhalla, ex-Hawk, ex-Masi, Forgotten Realm, Angels Of Babylon),
Bobby Fercovich (Presto Ballet), Jay Schellen (ex-Hurricane, ex-Unruly Child, ex-Sircle Of Silence, ex-Stream),
Freddy Krumins (ex-James Byrd, ex-Heart Full Of Dirt, ex-Peter Graigs), Marco Bicca (The Element)
| Rok wydania | Tytuł | TOP |
| 2011 | [1] FireWölfe | |
| 2014 | [2] We Rule The Night | |
| 2021 | [3] Conquer All Fear | #28 |
