Angielski jednorazowy projekt powstały w 1999. Nazwę stanowił zbitek nazwisk dwóch liderów. Płytę wydano wpierw jedynie w Japonii, a w Europie pojawiła się dopiero w 2001. Już przy pierwszym numerze Over The Edge - świetnym zresztą - występował główny mankament tego wydawnictwa: produkcja. Aż trudno było uwierzyć, że wytwórnia Frontiers wypuściła na rynek album o tak fatalnym brzmieniu. Miało to o tyle katastrofalne przełożenie na wrażenie całości, że Tony O'Hora zaśpiewał wyśmienicie i z pasją, ale większość jego wysiłków była "zamulana" przez brak profesjonalnego mixu i masteringu. Spora część wysiłku i talentu muzyków poszła na marne, a przecież takie utwory jak Don`t Wait Until Tomorrow, End Of An Era czy doskonała ballada Remember My Name mogłyby podbić wiele list przebojów. Czasem grupa gubiła się i w The Storm dominowała kakofonia niezbyt poukładanych partii instrumentalnych. Niektóre numery nasuwały skojarzenia z Europe i White Lion, inne z kolei przypominały styl Gene`a Simmonsa pisania hitów dla Kiss. Próba wkraczania na zbyt wiele terytoriów stylistycznych nie wyszła generalnie Horakane na dobre - idealnym tego przykładem był judasowy Take Judgment Day. Być może po prostu Jamie O'Kane nie potrafił stworzyć nawet jednego przeboju. Krążek mógłby być "miłym" albumem hard rockowo-AOR, ale wystąpiło zbyt wiele wad, by za taki można go uznać. Gościnnie w studio nagraniowym wystąpili gitarzysta Tino Troy z Praying Mantis i klawiszowiec Ivan Gunn (ex-Balance Of Power).

ALBUM ŚPIEW GITARA BAS PERKUSJA
[1] Tony O'Hora Jamie O'Kane Steve McKenna Brian Dixon

Tony O'Hora (Praying Mantis), Steve McKenna (Ten, Bob Catley), Brian Dixon (Cathedral)

Rok wydania Tytuł
1999 [1] Eternal Infinity

Powrót do spisu treści