
Niemiecki zespół założony w 2001 w Dinslaken (Północna Westfalia) na gruzach Repression. Debiut warty był polecenia zwolennikom tradycyjnego heavy - bez udziwnień i nowoczesności, za to z ogromną dawką melodii. Niby to wszystko już było, a jednak Light In The Black, Reign Of Fire czy Dream Evil słuchało się z dużą przyjemnością. Wizję całości psuła gorsza druga część albumu, głównie Mortal Sin, Final Warning i Pride & Glory. Znużenie tymi kawałkami rozpraszał umieszczony na końcu najdłuższy i najbardziej epicki Blood Of The Kings - w tradycji wręcz powermetalowej. Ten mix niemieckiej toproności, amerykańskiego zadziornego wokalu i eleganckiego brytyjskiego wyczucia melodii zadowalał mimo wszystko zwolenników cięższego grania. Płyta ponadto kipiała niesamowitą energią i wachlarzem stylów - od wpływów Running Wild w Blood, Sweat & Tears (heavy/power w łagodniejszej odmianie) po ostrzejszy Prayer For The Dying (pochodzący jeszcze z repertuaru Repression). Tirelli udanie wpasował się w styl tej płyty, ale specyficzna dla jego głosu rozkrzyczana drapieżność miała przyjść na przyszłych albumach.
[2] pod względem brzmienia i produkcji ustępował poprzednikowi. Wypełnił go heavy metal w klasycznej formie z elementami power. Największym mankamentem było brzmienie, gorsze we wszystkich aspektach. Wokal był matowy, gitary odarto z mocy i głębi, a sekcja rytmiczna albo była za mocno schowana albo za głośna w stosunku do reszty instrumentów. Jedynie ustawienie basu zadowalało. Krążek rozpoczynał się nijakim Uncaging Rebellion - numerem bez pomysłu i w zbyt standardowej niemieckiej konwencji. Krótki Believer sprawiał lepsze wrażenie, posiadając zwarty nośny refren. Pełna rehabilitacja następowała w fantastycznym metalowym hymnie Metal `Til We Die, utrzymanym w manowarowym średnim tempie oraz w szybszym i cięższym Fight Or Fall z refrenem żywo przypominającym motywy stosowane przez Riot z czasów DiMeo. Angel przyjmował oblicze niemal z pogranicza hard rocka i metalu - podobnego grania słuchało się z wielką przyjemnością. Tirelli ujawniał swój talent do śpiewania takich kompozycji, których w Holy Mother nie miał okazji wykonywać. Klasyczne rycerskie granie obejmowało we władanie Hell Or Victory z elementami speedu lat 80-tych. W końcu gitarzyści dali z siebie dużo więcej, niż w tych lżejszych utworach. Niestety, Tears In The Rain został przekombinowany i nie pasował do reszty materiału. Fani Messiah`s Kiss raczej się nie spodziewali rockowego i leżącego na granicy progresywnego klimatu grania. Prosty melodyjny Run And Hide z zadziornym wokalem łączył w sobie cechy brytyjskiego hard rocka i amerykańskiego stadionowego heavy/glamu. Na szczęście płyta posiadała nadzwyczaj udaną końcówkę. Road To Exxtasy był zagranym z dużą energią numerem w klasycznej brytyjskiej tradycji, z godnym uwagi refrenem i solówką Krafta. Sporo w tym wszystkim było radości grania zespołów NWOBHM. Black Hawk to znów wejście sekcji rytmicznej, wolne tempo, ostre gitary i epickie podejście do tematu z echami Manowar w wykorzystaniu epickich true metalowych środków wyrazu. Podobnie jak na poprzedniku, również tutaj wszystko kończył numer najbardziej rozbudowany - The Edge Of Eternity. Epicki utwór z echami muzyki celtyckiej o poważniejszym wydźwięku, z łagodnym rozpoczęciem oraz mnóstwem nawiązań (Manowar, Judas Priest). Tirelli tym razem lekko zawodził - zaśpiewał dobrze, ale jakoś nie mógł wydobyć dodatkowej epickiej głębi. Na przykładzie tej kompozycji można było wytknąć jasno błędy produkcyjne: zbyt mocna mocna sekcja rytmiczna, a gitary brzmiały sucho i płasko. Pod względem doboru numerów i ich wykonania płyta niewiele ustępowała debiutowi, jednak niedostatki produkcyjne obniżały ostateczną ocenę.
[3] nagrano w uszczuplonym składzie, gdyż po odejściu gitarzysty Alexandra Hitza, Kraft nagrał wszystkie partie gitarowe sam. Tym razem formacja zaprezentowała muzykę w pełni tego słowa tradycyjną, opartą o sztywne kanony grania lat 80-tych i zdominowaną przez wyśmienity wokal Tirelliego. Jeśli w Holy Mother czy nawet na dwóch poprzednich płytach można było mieć do niego zastrzeżenia, to tym razem wokalista dał kapitalny popis, stanowiący w połowie o wartości krążka. Powstał mix grania europejskiego i amerykańskiego, z ciężką gitarą i prostą sekcją rytmiczną. Sensem albumu były wyraziste melodie, średnio szybkie tempa i zamaszyste refreny z chórkami wspierającymi frontmana. The Ancient Cries i Babylon już na początku ustawiały oczekiwania bardzo wysoko - tym bardziej, że epicki pierwiastek w tej drugiej kompozycji rozbudzał mocno apetyt na podobne kawałki. Tymczasem wrzucono tutaj sporo zmetalizowanego hard rocka w Falcons Cry, gdzie Tirelli radził sobie fantastycznie, łącząc cechy wokali Coverdale i Dio. Metalowy atak powracał w Dragonheart, o pięknym wokalnym zwieńczeniu bluesowo-soulowym. Klasycznie kroczący w średnim judasowym tempie Thunders Of The Night złagodzono melodyjnym hymnowym refrenem i to był kolejny dowód, że melodie na tym albumie były może niezbyt oryginalne, ale dobrane idealnie. Bardziej powerowo robiło się w painkillerowym Steelrider, a duch Białego Węża ponownie zataczał kręgi nad City Of Angels. Podobał się mógł brzmiący dostojnie Northern Nights. Trochę niczym z innej bajki wypadł Open Fire jako utwór hard`n`heavy z domieszką amerykańskiego stadionowego metalu. Rolę epilogu tym razem przejmował na siebie początkowo spokojny The Ivory Gates, później rozkręcający się z każdą sekundą do dynamicznego heavy/power. Miażdżące riffy w części środkowej i wzruszający fragment akustyczny stanowiły doskonałe tło dla panującego nad wszystkim niepodzielnie głosu Tirelliego. Było to wspaniałe zakończenie płyty, także w brzmieniu odwołującej się do cytatów i zapożyczeń, ale emanującej swobodą i lekkością. Niezwykle kompetentne wykonanie instrumentalne i należało żałować, że dalszą karierę przerwały długotrwałe zmagania z chorobą wokalisty.
Bracia Banks weszli w skład zreaktywowanego Persian Risk.
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | BAS | PERKUSJA |
| [1-2] | Mike Tirelli | Georg Kraft | Alexander Hitz | Wayne Banks | Eckhard Ostra |
| [3] | Mike Tirelli | Georg Kraft | Wayne Banks | Eckhard Ostra | |
| [4] | Mike Tirelli | Georg Kraft | Jason Banks | Wayne Banks | Eckhard Ostra |
Mike Tirelli (ex-Burning Starr, ex-Strider, Holy Mother), Wayne Banks (ex-Sabbat, Blaze, Brazen Abbot)
| Rok wydania | Tytuł |
| 2002 | [1] Prayer For The Dying |
| 2004 | [2] Metal |
| 2007 | [3] Dragonheart |
| 2014 | [4] Get Your Bulls Out! |
