Colin Trevor Flooks urodził się 29 grudnia 1947 w Cirencester (Gloucestershire). W wieku 12 lat zaczął grać w szkolnej orkiestrze na instrumentach perkusyjnych. Na tyle mu się to spodobało, że szybko nauczył się używania podstawowego zestawu bębnów, dzięki czemu, już z zespołem The Corals co sobotę produkował się w miejscowych klubach do tańca. W okresie dorastania stwierdził, że jego imię brzmiało nazbyt banalnie jak na tak utalentowanego pałkera, więc na cześć swojego ulubionego jazzowego perkusisty Cozy Cole`a kazał na siebie wołać "Cozy", a później idąc za ciosem i na potrzeby przyszłej kariery zmienił nazwisko z Flooks na Powell. Po zarobieniu na zestaw perkusyjny z zespołem The Sorcerers wyjechał do Niemiec, gdzie jak wielu jego rodaków chałturzył, grając do kotleta i piwa w miejscowych klubach aż do 1968. Następne miesiące spędził w Birmingham, gdzie bębnił z kilkoma grupami - tam nawiązał sporo interesujących oraz (jak się później okazało) ważnych dla jego dalszej kariery przyjaźni z Robertem Plantem, Johnem Bonhamem, Tony`m Iommim i Dave`m, Peggiem. W 1970 Cozy udzielał się w zespole towarzyszącym Tony`emu White`owi na europejskim odpowiedniku Woodstocku, czyli na festiwalu na wyspie Wight, a potem trafił do grupy znakomitego gitarzysty Jeffa Becka. Po nagraniu dwóch płyt z pogranicza rocka i jazzu (Rough And Ready w 1971 oraz Jeff Beck Group w 1972) formacja się rozpadła. Perkusista wszedł w 1973 w skład heavy-rockowego Bedlam, a w tym samym roku trafiło mu się coś nietypowego jak na perkusistę - zaproponowano mu nagranie własnego singla. W ten sposób instrumentalny utwór Dance With The Devil stał się mini-przebojem (po latach przerobił go Mark Edwards). Powell został następnie perkusistą popularnej wówczas wytworni RAK co sprawiło, że zagrał na płytach Suzi Quatro, Donovana i dyskotekowego Hot Chocolate. W 1974 założył własny zespół Cozy Powell`s Hammer, w którym grali późniejszy gitarzysta Whitesnake - Bernie Marsden oraz klawiszowiec Don Airey. Ta kapelka wylansowała kolejne single: The Man In Black i Na Na Na.
W 1975 Powell otrzymał propozycję nie do odrzucenia od Ritchiego Blackmore`a, który zaprosił go do swojego Rainbow. Przez kolejnych pięć lat Cozy kapitalnie bębnił na legendarnych płytach Tęczy od Rising po Down To Earth. 16 sierpnia 1980 odbyła się słynna pierwsza edycja festiwalu "Monsters Of Rock" w Castle Donington, a występ Rainbow zakończyło spalenie nagłośnienia przez Blackmore`a. Kilka tygodni później Cozy postanowił opuścić Rainbow, zagrał na krążku Line-Up w 1981 Grahama Bonetta, a następnie przeszedł do MSG. Lata 1983-1984 Cozy spędził w Whitesnake, a w 1986 dość zaskakująco zaangażował się w projekt Emerson Lake And Powell. Nie zagrzewając nigdzie dłużej miejsca bębniarz dołączył do Forcefield, a fanom mocniejszych brzmień przypomniał się w Black Sabbath, z którym nagrał fenomenalny Headless Cross, bardzo dobry Tyr i - po pięcioletniej przerwie - słaby Forbidden. W międzyczasie reaktywował na serię koncertów Cozy Powell`s Hammer i pomagał Brianowi May`owi z Queen (Back To The Light w 1992), przewinął się przez ekipę Yngwie Malmsteena (Facing The Animal w 1997) i wziął udział w nagrywaniu albumu Petera Greena Peter Green Splinter Group w tym samym roku.
Jeśli chodzi o karierę solową Powella, to żadna z płyt nie robiła dużego wrażenia. W tej muzyce nie było na tyle perkusji na ile można byłoby sobie wyobrażać solowe granie takiego instrumentalisty. [1] to nawiązanie to Jeff Beck Group i Dixie Dregs - o ile jazz-rockowe wstawki i klaskanie spełniały czyjąś definicję rocka. Wydawało się jednocześnie, że zaproszeni goście przyłożyli się do tych nagrań bardziej niż sam Powell (solówki Gary`ego Moore`a w Killer, Berniego Marsdena w El Sid oraz Clema Clempsona w Sweet Poison i The Loner). Sukcesu nie dały nawet kompozycje napisane przez kogoś innego, jak to było w przypadku Theme One (George Martin) czy tytułowego Over The Top (wstawka z Czajkowskiego). [2] jeszcze bardziej rozczarowywał, prezentując brzmienie lżejsze i bliskie komercji. Armia gitarzystów serwowała popisy w każdym numerze (m.in. Bernie Marsden w Living A Lie, Jeff Beck w Cat Moves i Hot Rock, Gary Moore w Sunset i The Blister). Na basie grali Chris Glen, Neil Murray i Jack Bruce, na klawiszach John Cook i Don Airey, a na saksofonie Mel Collins. [3] był ciekawszy z tak udanymi kawałkami jak Up On The Downs, 633 Squadron czy Princetown, ale nadal dalekie to wszystko było od dokonań Cozy`ego choćby w Rainbow. Zabrakło elementu szaleństwa czy jakijeś ekstrawagancji, jakie powinny zaistnieć na krążku jakiegokolwiek perkusisty - wszystko było ułożone i żaden utwór nie udowadniał, że Powell był na bębnach tytułową ośmiornicą. Gary Moore znów dorzucił solówkę w Dartmoore, a David Coverdale napisał z Powellem numer The Rattler. Ponad dekada przerwy przyniosła [4], najlepsze dzieło solowe muzyka. Wszystko otwierał nijaki The Drums Are Back - wesołkowaty mix bębnów, okazjonalnych solówek (niejaki Steve Makin) i wszędobylskich syntezatorów. Ciekawiej robiło się w hard rockowym Ride To Win z popisem Briana May`a i klawiszami Dona Airey`a. I Wanna Hear You Shout rozpoczynał się klawiszami Johna Sinclaira niczym Yes, ale potem utwór stanowił kopię Van Halen ery Rotha (śpiewał Gerry Lane). Intrygował Light In The Sky / Return Of The 7 z niepokojącymi klawiszami Airey`a, dudniącym basem Billy`ego Sheehana i pasjonującą grą na gitarze Steve`a Lukathera z Toto. Marszowo poprowadzony Battle Hymn wciągał dialogiem bębnów Powella z gitarą Steve`a Makina, natomiast Legend Of The Glass Mountain cechowała najlepsza melodia na płycie przez wzgląd ponownie na popisy Lukathera. Cztery ostatnie numery nie były już tak interesujące, a ze snującego się balladowo gluta Cryin` (ponownie za mikrofonem Lane) można było zwyczajnie zrezygnować.
Cozy Powell znany był z zamiłowań do maszyn pozwalających rozwijać zawrotne szybkości. Posiadał Ferrari i kolekcję motocykli, w pewnym okresie brał udział w wyścigach samochodowych Formuły III. W swojej posiadłości w Lambourn w hrabstwie Berkshire często jeździł konno i opiekował się zwierzętami. Kochał też długie spacery. Był bezdzietnie rozwiedziony z niejaką Madele, a później poznał dziewczynę imieniem Shari. W niedzielny wieczór 5 kwietnia 1998 Cozy odebrał od niej telefon. Kobieta prosiła go o nagły przyjazd jako, że miała problem z własnym mężem. Powell wsiadł do swojego Saaba 9000 i ruszył w znamienną w skutkach podróż autostradą M4 w kierunku Bristolu. Dom Shari znajdował się zaledwie 35 mil od farmy perkusisty, a on gnał ponad 90 mil na godzinę podczas padającego deszczu. Shari zadzwoniła do niego jeszcze raz z zapytaniem gdzie jest Cozy i podczas rozmowy usłyszała tylko "Oh shit!" i głośne uderzenie. Okazało się potem, że w Saabie pękła lewa tylna opona, Cozy stracił panowanie nad autem i uderzył w barierę ochronną. Jako, że nie miał zapiętych pasów wyleciał przez przednią szybę i zginął na miejscu. Podczas sekcji stwierdzono, że poziom alkoholu we krwi przekraczał dozwolony. Ciało skremowano 18 kwietnia 1998 r w Wiltshire, a Powella pożegnali członkowie rodziny i najbliżsi przyjaciele, m.in. Brian May, Jeff Beck, Peter Green, Don Airey i Glen Tipton, a korespondencyjnie wyrazy współczucia wyrazili Tony Iommi, Geoff Nicholls, Tony Martin i David Coverdale. Pośmiertnie ukazał się [5], na którym zaśpiewał John West, a udzielali się różni gitarzyści (Mike Casswell, Sylvain Mizrahi) i klawiszowcy (Lonnie Parks, Ken Boley, Mike Burns).
Warto wspomnieć, że Cozy Powell nagrywał m.in. też: z duetem Tony Ashton / Jon Lord; Robertem Plantem (Slow Dancer), z Rogerem Daltrey`em z The Who, z supergrupą Phenomena, Warlock, Cinderella i Blue Murder oraz w Tipton Entwistle & Powell.
ALBUM | PERKUSJA | GITARA | KLAWISZE | BAS |
[1] | Cozy Powell | różni | Don Airey | Jack Bruce |
[2] | Cozy Powell | różni | różni | różni |
[3] | Cozy Powell | Mel Galley | Don Airey / Jon Lord | Colin Hodgkinson |
[4] | Cozy Powell | różni | różni | różni |
[5] | Cozy Powell | różni | różni | Neil Murray |
Jack Bruce (ex-Alexis Korner`s Blues Incorporated, ex-Graham Bond, ex-John Mayall, ex-Cream, ex-West Bruce & Laing), Mel Galley (ex-Trapeze)
Rok wydania | Tytuł |
1979 | [1] Over The Top |
1981 | [2] Tilt |
1983 | [3] Octopuss |
1992 | [4] The Drums Are Back |
1998 | [5] Especially For You |