Międzynarodowy zespół powstały w 2013, w którego skład weszli: niemiecki wokalista, amerykański gitarzysta, szwedzki basista i perkusista z RPA. Oczywiście największym magnesem tutaj było nazwisko frontmana Ralfa Scheepersa - pomimo, że siłą napędową projektu był Andrew Szucs. Album był klasycznym przykładem misz-masz wszystkiego - przy czym pierwsza połowa krążka była słaba. Otwierający The Night Of New Moon nie wywoływał żadnych pozytywnych emocji, ale dopiero następny Spaceman sprawiał wrażenie totalnej karykatury metalu. Jeśli miał to być muzyczny dowcip, to kompletnie nie wypalił. Po tej porażce niby królik zza krzaka wyskakiwał instrumentalny Adeturi - podróbka neoklasycznego stylu Malmsteena. Dopiero w wolniejszym Inner Voice swoje umiejętności wokalne pokazywał Scheepers, w końcu swoimi partiami gitarowymi był w stanie zainteresować słuchacza Szucs. Blackwelder rozpoczynał szarże w podchodzącym pod Primal Fear With Flying Colors z kapitalnym refrenem. Półballadowy Remember The Time mógł się podobać, dziwił nieco stratovariusowy początek Oriental Spell, ale ten numer przeobrażał się potem w neoklasyczno-powermetalowy hit. Ukłonem w stronę bardziej klasycznego heavy był kończący całość Judgement Day, a najciekawszym elementem utworu były "gitarowe dzwonki" pod koniec trzeciej minuty. Płyta średnia, w porywach dobra, do której chciało powracać się rzadko.
Aquiles Priester bębnił w Barque of Dante i u Edu Falaschiego. Björn Englen dołączył do Of Gods & Monsters.

Ralf Scheepers (ex-Tyran` Pace, ex-Gamma Ray, Primal Fear, ex-Tomorrow`s Outlook), Andrew Szucs (ex-Seven Seraphim),
Björn Englen (Hellion, Dio Disciples), Aquiles Priester (ex-Freakeys, Hangar, ex-Di'Anno, ex-Angra, Noturnall)