Amerykańska grupa stworzona w 1998 w Nowym Jorku przez trzech muzyków Dream Theater. Nazwa oznaczała badanie napięcia powierzchniowego. Z pomocą basisty Tony`ego Levina w sześć dni muzycy nagrali debiutancki album. Mike Portnoy opisując szczegółowo historię nagrania materiału po latach stwierdził, że były to najbardziej magiczne, kreatywne i szalone dni w jego życiu. Muzyka zarejestrowana przez doborowy kwartet emanowała energią i radością grania. Samo brzmienie, choć zasadniczo metalowe, odbiegało znacznie od dokonań Teatru Marzeń, choć zastosowano podobny styl budowania kompozycji. Na dynamicznych riffach rozwijały się znakomite solówki Johna Petrucciego i Jordana Rudessa, głównie na zasadzie kontrastów i innych progresywnych elementów. Podstawowa część płyty składała się z czterech dłuższych utworów: Paradigm Shift, Kindred Spirits, Freedom Of Speech i Universal Mind. Numerom pomiędzy nimi nadano formę łagodniejszych przerywników. Całość kończyła 28-minutowa pięcioczęściowa suita Three Minute Warning, stanowiąca zarejestrowany na żywo jeden z szalonych jam session grupy. Krążek godny polecenia nie tylko miłośnikom Dream Theater, ale także wszystkim doceniającym intrygujący mix progresywnego rocka, hard rocka i jazzu. Całość brzmiała niczym niesamowita mieszanka wybuchowa będąca owocem muzycznych doświadczeń artystów.
[2] również był w całości dziełem instrumentalnym, nie licząc pojedynczego słowa "OK" we wstępie Hourglass. Petrucci wzniósł się jak zwykle na wyżyny swych umiejętności, wyczyniając z gitarą prawdziwe cuda. Portnoy prezentował szczytową formę sztuki bębniarskiej, Levin swoimi pochodami basowymi dodał utworom sporo z crimsonowego ducha, niektórymi zagraniami zahaczając nawet o sposób grania Lesa Claypoola (ex-Blind Illusion, Primus). Rudess oszołamiał klawiszowymi perełkami, tworząc wspaniałe tła i chwilami pozwalając sobie na karkołomne rozbudowane wstawki. Po pierwszym przesłuchaniu w umyśle słuchacza pozostawał mętlik spowodowany potężną ilością zagmatwanych motywów muzycznych i barokowym bogactwem treści. Płyta została porównana do Kaplicy Sykstyńskiej Michała Anioła, której dopiero dłuższa obserwacja uzmysławiała kontakt z czymś wybitnym. Pierwsze dźwięki Acid Rain rozpoczynał gitarowy riff przechodzący w niemal speedmetalową galopadę. Ten najszybszy kawałek na płycie kontrastował piękny Blaxident, którego motyw przewodni rozwijał się od delikatnych klawiszowych muśnięć Rudessa poprzez coraz to mocniejsze pogrywanie, aż po szaloną gitarową gonitwę na końcu. 914 stanowił pole do popisu dla sekcji rytmicznej, gdzie Portnoy i Levin improwizowali tworząc mocne pulsujące tło dla reszty zespołu. Dynamiczny Another Dimension trącił przede wszystkim prog-metalem, choć w pewnym momencie wrzucono zagrywki w stylu Tool i urzekające latynoskie motywy dialogu Rudess-Petrucci. 17-minutowy kolos When The Water Breaks był kolejną progresywną ucztą, w której wykoprzystano tyle zagrywek, że można by nimi obdzielić kilka utworów. Wręcz sabbatowy miażdżący riff przewodni tworzył Chewbacca, ze space-rockową wstawką w środku oraz primusowo-crimsonowym wariacjom basowym Levina w końcówce. Od mocnych wrażeń pozwalał odpocząć Liquid Dreams, pozwalający rozpłynąć się w klawiszowym ukojeniu na początku, ale także ten numer ewoluował we frapująco-pulsujący pochód w dalszej części. Wspomnianą balladową miniaturkę Hourglass tworzyły wyciszające akordy gitarowo-klawiszowe. Oprócz szokującej techniki, z każdego utworu wprost tryskały emocje i nie było mowy o przeroście formy nad treścią. Album perfekcyjnie wymieszał techniczną maestrię z "przenikającymi do najgłębszych zakamarków serca emocjonalnymi uniesieniami". Liquid Tension Experiment jawił się jako wyznacznik najlepszego i najbardziej twórczego kierunku rozwoju rocka.
W późniejszych latach trójka muzyków bez Petrucciego grała jako Liquid Trio Experiment (Spontaneous Combustion w 2007 i koncertówka When the Keyboard Breaks: Live in Chicago w 2009). Zespół w niezmiennym od samego początku istnienia składzie nie zagrał nawet jednego koncertu od 2008. Minęło grubo ponad 20 lat, kiedy to zespół powrócił z dwupłytowym [3] - wszystko rozpoczynał szybkie Hypersonic, atakujący słuchacza kanonadą dźwięków, ogromną ilością nut szesnastkowych (typowymi pasażami w stylu Rudessa) i etnicznymi riffami o bliskowschodnim posmaku. Środek utworu najbardziej odróżniał Liquid Tension Experiment od ówczesnego Dream Theater, w postaci sporej dawki jazz fusion. Utwór przywoływał utwory LTE z przeszłości (Acid Rain, Paradigm Shift). Radosny Beating The Odds zbliżał się do Teatru Snów ery Systematic Chaos. Radykalną zmianę emocji przynosił Liquid Evolution, brzmiący niczym improwizowane potyczki Kevina Moore`a, Johna Myunga i Johna Petrucciego z początku lat 90-tych. Klimatyczne akordy klawiszowe jazz fusion przenikały się z melodyjnymi dźwiękami gitary. Passage Of TimeChris And Kevin Amazing Odyssey był kolejną częścią spontanicznego jam session - z tego "numeru" można było spokojnie zrezygnować. Dużą niespodzianką była przeróbka George`a Gershwina z 1924 "Rhapsody In Blue" - ponad 13 minut wielokrotnych zmian tempa, wariacji i klimatów - często wydawało by się sprzecznych ze sobą, jednakże w ogólnym rozrachunku mających sens. Ten cover powstał w okolicach 2008, a nowa wersja różniła się solówkami gitarowymi i mniejszą ilością improwizacji. Shades Of Hope to mdła ballada na zasadzie mało sensownego wypełniacza, a następujący po nim rozbudowany Key To The Imagination starał się zatrzeć niekorzystne wrażenie. Początek był dość ślamazarny i usypiający, po nim nagle wchodził pulsujący basowo-perkusyjny groove. Gitara z klawiszami grała tutaj w stylu Falling Into Infinity, a Rudess zbliżał się brzmieniem do Dereka Sherinana. Od czwartej minuty motywy coraz bardziej się rozwijały, znalazło się też miejsce na basową solówkę 74-letniego Levina. Pulsująca minimalistyczna sekcja rytmiczna dała podkład do wymyślnych solówek Rudessa i Petrucciego. John zagrał zresztą najtrudniejszy popis z obu CD, zaskakując genialnymi bliskowschodnimi smaczkami w skali harmonicznej molowej czy innych podobnych orientalnych klimatach. Drugi CD to w stu procentach improwizacja. Najbardziej do gustu słuchaczom przypadły Solid Resolution Theory oraz Your Beard Is Good z kapitalnie rozwijającymi się melodiami na tle często skomplikowanych aranżacji klawiszowych. W przeciwieństwie do Rudessa, Petrucci grał w tych kompozycjach oszczędnie, w pewien sposób pozwalając dominować magowi klawiszy. Pozostałe utwory składały się z melancholijnych motywów (Blink Of The Eye) lub wpadały w klimat Pink Floyd (Ya Mon). Dwupłytowe wydawnictwo to idealny przykład dojrzałości muzycznej - pomimo wieloletniej rozłąki muzycy nic nie stracili z muzycznej chemii łączącej ich w przeszłości, a nawet wzbogacili ją o nowe osobiste doświadczenia. Miejscami genialna zabawa dźwiękiem i techniczna biegłość była wręcz niedościgniona. Na tle poprzednich dwóch płyt, [3] nadano z pewnością więcej utworów z ułożonym schematem.
Dyskografię uzupełniają trzy koncertówki wydane w 2009: Liquid Tension Experiment Live 2008, Live In LA oraz Live In NYC. John Petrucci grał także w Explorers Club, zrealizował też krążek solowy. Mike Portnoy grał też u Johna Archa, w O.S.I., Transatlantic, Adrenaline Mob i Sons Of Apollo. Jordan Rudess nagrał kilkanaście krążków solowych.

ALBUM GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1-3] John Petrucci Jordan Rudess Tony Levin Mike Portnoy

John Petrucci / Jordan Rudess / Mike Portnoy (wszyscy Dream Theater, ten ostatni też ex-Inner Sanctum), Tony Levin (ex-King Crimson)

Rok wydania Tytuł
1998 [1] Liquid Tension Experiment
1999 [2] Liquid Tension Experiment 2
2021 [3] Liquid Tension Experiment 3 (2 CD)

    

Powrót do spisu treści