Amerykański zespół powstały w 1997 w Cincinnati. Debiut wypełnił melodyjny, rytmiczny i dynamicznie podany powermetal, będacy czymś pośrednim pomiędzy odmianą amerykańską i europejską. Pierwsze skrzypce grał naturalnie David Chastain, ale na uwagę zasługiwała także gra Michaela Harrisa. Kompozycje posiadały interesującą motorykę, a wokal Sarveli dobrze wpasował się w interesującą całość. Na początek kwintet atakował dwoma udanymi kompozycjami: Fighters In The Sky i We Will Bring Glory Tonight, w których słychać było pewne echa debiutu Heathen. Niemniej interesujący był rozbudowany Save Me Now, gdzie wolne kroczące partie przeplatały się z szybkimi. Udanie wypadł Let Them Live zagrany w tradycji amerykańskiego heavy/power, a w urozmaiconym Born In Cold Blood mieszały się motywy neoklasyczne, epickie i typowe dla Chastain. Energicznym hitem był Downfall z kolejną porcją wybornych zagrywek duetu Chastain-Harris. Krążek wart polecenia, nie tylko ze względu na obecność Davida - chyba najbardziej powermetalowe dzieło tego gitarzysty.
Pewne powodzenie albumu zachęciło Chastaina do kontynuacji projektu i w niezmienionym składzie grupa nagrała drugi album. Trudno powiedzieć czy zabrakło pomysłów na stylistyczną kontynuację debiutu czy też Zanister świadomie postawił na nieco inny powermetal, ale zaproponowali materiał cięższy, ostrzejszy i o znacznie mniej wyrazistych melodiach. W znacznej mierze to granie podpadało pod US Power niż poprzednio - tym bardziej, że Chastain jako gitarzysta czerpał tu garściami z wzorców lat 80-tych i w jakiś sposób wtapiał się w ten odtwórczy nurt amerykańskiego grania, gdy stopniowo metal klasyczny odrabiał straty jakie poniósł w trudnych latach 90-tych. David jako kompozytor na tym krązku okazał się nad wyraz zachowawczy, jakby obawiał się zniechęcić amerykańską publiczność nadmierną dawką melodii i takie utwory jak The Shades They Color Thee, Got To Live My Life czy You Live For Greed to tylko sprawnie odegrane numery bez historii. One zawodziły zważając na znakomity skład. Chastain jako gitarzysta nie błyszczał i grał rutyniarsko nawet solówki, a do tego rzemieślniczego w sumie poziomu dostosowała się reszta zespołu. Nawet jak zwykle finezyjna gra Briana Harrisa jakoś ginęła w natłoku riffów produkowanych przez Michaela i Davida. Więcej melodii wrzucono w lekko stadionowych numerach w rodzaju The Fallen i Generation Breakdown, ale w nich również niepotrzebnie wydziwiano w pseudo-progresywnych przejściach i się to rozmywa w opcji dobrej metalowej zabawy. Masywny i powolny Hell On Earth o cechach epickiego heavy/power pokazywał, że Brian Sarvela starał się, ale ten rozkrzyczany amerykański styl wokalny to nie była konwencja, w której czuł się najlepiej ("siłował się" z gitarami). Grip Of The Groove to przykład porażki kompozytorskiej i przykład tego co odsunęło amerykański power na margines w latach 90-tych, próbując sił w dziwacznej hybrydzie "progresywnego power/groove". Progresywny power w Lost Control kroczył donikąd. Tylko partie basu Jamesa Martina robiły tu pewne wrażenie, podczas gdy sam Chastain schodził na muzyczne manowce. Dwa utwory jednakże zasługiwały na większa uwagę. Pierwszy to szybki i naznaczony klasycznym heroizmem Fear No Man, w którym działo się sporo i z sensem, a natarcia gitarzystów były wyjątkowo starannie przemyślane i w końcu wrzucono nieco satysfakcjonującej dawki gitarowej pirotechniki. Drugi to dosyć surowy epicki Egyptian Nights, także z motywami starożytnymi i dostojną narracją. Może pomysłu muzycznego zabrakło tu na całe osiem minut, ale na pewno było to coś więcej niż prymitywny The Shades They Color Thee. Zresztą sama oniryczna delikatna partia centralna była ujmująca w swojej kunsztownej konstrukcji i samej melodii. Zanister nagrał prawie godzinę metalowej muzyki z obszarów powermetalowych zdecydowanie poniżej możliwości i poniżej oczekiwań. Album spotkał się z chłodnym przyjęciem po obu stronach Oceanu i ostatecznie grupa po pewnym czasie została rozwiązana. Płyta przez wielu sympatyków dokonań Chastaina uważana jest za jedną ze słabszych w jego dorobku artystycznym.

Późniejsze losy członków zespołu:

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1-2] Brian Sarvela David Chastain Michael Harris James Martin Brian Harris

Brain Sarvela (ex-The Reign Of Terror), David Chastain (ex-Spike, Chastain, CJSS),
Michael Harris (ex-Arch Rival, ex-Leather, ex-Surgeon), Jim Martin (ex-Surgeon), Brian Harris (ex-Kenziner)

Rok wydania Tytuł
1999 [1] Symphonica Millennia
2001 [2] Fear No Man

  

Powrót do spisu treści