
Szwedzka formacja powstała w 1987 w Sundsvall. Po serii demówek i latach występach w skandynawskich klubach, udało się muzykom podpisać kontrakt z japońską wytwórnią Zero Corporation. Pierwsze trzy krążki zawierały na pierwszy rzut ucha granie typowe, ale posiadające pewien element unikalności. Twórczość Szwedów pretendowała do miana progresywnego powermetalu, ale daleko było Lions Share od naśladowania Dream Theater (to ujawniały się głównie na [3]). Bardzo stanowcze i zdecydowane riffy, zaprawione odpowiednią ilością elementów progresywnych, dały w efekcie świeże brzmienie. Nie wahano się wykorzystać specyficznie zmodulowanych naleciałości folkowych, a wspomniany progres przejawiał się przede wszystkim w partiach klawiszy, idealnie wkomponowanych w gitarowe pasaże i solówki. Wokal Endberga wyznaczał nowe pokłady emocji i doświadczeń, a ciekawe rozwiązania dodawały dość charakterystycznej głębi. Zaletą płyt był fakt, że niemal każdy utwór przynosił innowacyjne elementy, czyniące aranżacje bardziej bogatymi i ciekawymi. Na [3] wrzucono również dwa covery: zaskakującą przeróbkę The Day The Earth Caught Fire z repertuaru City Boys (1979) oraz A Touch Of Evil Judas Priest (wersja z tribute "Judas Priest Tribute 1"). Numer w tym wykonaniu nabierał zupełnie nowych kolorów i mienił się w innym świetle. Ogólnie zespół wniósł trochę świeżej krwi i świeżych pomysłów do muzyki progresywnej.
Nagrany z nieznanym wokalistą Tony`m Nivą [4] był obniżką formy. Po tym niepowodzeniu, muzycy zrobili sobie blisko 6-letnią przerwę. Powrócili wzmocnieni Nilsem Patrikiem Johanssonem - wokalistą, którego głos do złudzenia przypominał manierę Ronniego Jamesa Dio. I niejako właśnie na twórczości wczesnego Dio i Savatage ery Olivy oparto stylistycznie [5]. Dało się wychwycić pewne niedociągnięcia jak chórki brzmiące jak zwrotki czy też niepotrzebna powtarzalność motywów (riffy startowe nierzadko były końcowymi). Ta prostota jednak mogła się podobać, a Nils robił co mógł, by ciągnąć wszystko swoim wokalem o dużych możliwościach (Edge Of A Razor z Bruce`m Kullickiem, Toxication Rave, niemal AOR-owy Trafficking). Wszystko brzmiało ciężej niż dawne dokonania, dryfując ku mrocznemu heavy, z rzadka tylko dorzucając motywy mogące być uznane przez ogół jako progresywne. W tytułowym Emotional Coma gościnnie zagrał Glen Drover, ale najlepiej zespół wypadł w pędzącym Clones Of Fate. Podobną formułę zastosowano na [6] i z tej płyty najbardziej zwracały uwagę pełen furii Judas Must Die, speedujący Bottomless Pit oraz cover Angel Witch Sorcerers.
Późniejsze losy członków Lions Share:
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Anders Engberg | Lars `Chriss` Christmansson | Kay Backlund | Andy Loos | Johan `Koleberg` Kullberg |
| [2-3] | Anders Engberg | Lars `Chriss` Christmansson | Kay Backlund | Pontus Egberg | Johan `Koleberg` Kullberg |
| [4] | Tony Niva | Lars `Chriss` Christmansson | Mats Olausson (gość) | Pontus Egberg | Johan `Koleberg` Kullberg |
| [5-6] | Nils Patrik Johansson | Lars `Chriss` Christmansson | - | Sampo Axelsson | Richard Evensand |
| [7] | Nils Patrik Johansson | Lars `Chriss` Christmansson | Kay Backlund | Andy Loos | Fredrik Johansson |
Anders Engberg (ex-Twilight), Andy Loos (ex-Glory), Tony Niva (ex-Zanity),
Nils Patrik Johansson (Astral Doors, ex-Space Odyssey, Wuthering Heights)
| Rok wydania | Tytuł |
| 1994 | [1] Lion`s Share |
| 1996 | [2] Two |
| 1999 | [3] Fall From Grace |
| 2001 | [4] Entrance |
| 2007 | [5] Emotional Coma |
| 2009 | [6] Dark Hours |
| 2026 | [7] Inferno |

