Angielski wokalista, urodzony 7 lipca 1962. Renomę zyskał śpiewając w Shy, Siam, Lasse Dale (Screaming For Silence w 2006), The Andersson Mills Project (Crank It Up w 2007), TNT, China Blue (Twilight Of Destiny w 2008), Serpentine (A Touch Of Heaven w 2010), Acacia Avenue, Docker`s Guild (The Mystic Technocracy: The Age Of Ignorance w 2011), Nergard (EP-ka The Beginning w 2011), Trine Rein (The Earth Is Trembling w 2011) i Crying Steel. W przerwach we współpracy z innymi zdołał nagrać sześć płyt własnych, za każdym razem dobierając sobie inny skład. Pierwszy AOR-owy album nagrał jednak zupełnie sam i to słychać w zaprogramowanym automacie perkusyjnym i uproszczonych zagrywkach gitarowo-basowych. Większe zainteresowanie zyskał dopiero [3], po części przypominający Prayer Siam w wersji bardziej melodyjnej i radosnej. Jednocześnie krążek różnił się stylistycznie od ówczesnych dokonań TNT, choć pewnych podobieństw nie dało się uniknąć, a to ze względu na barwę głosu Tony`ego. Treściwy A Vital Design na początek pozwalał odetchnąć z ulgą wszystkim tym, którzy mieli nadzieję, że to nie będzie w stylistyce TNT - miłośnicy dobrego hard rocka z troską o melodyjność musieli zapoznać się z tą kompozycją noszącą silne znamiona hitu. Wstęp do Give Me A Reason miał budzić grozę, dalej rozwijał się w stylu Queensryche - gitarowa solówka Neila Hibbsa nie była szczególnie wymyślna, ale na szczęście pasowała do reszty. Zapychaczem był niestety A Conspiracy, w którym niewątpliwie zabrakło przewodniego pomysłu. Wrażenie psuł zresztą sam Mills ze swoimi ciągotami do zaśpiewów musicalowych. Znacznie lepiej prezentował się Say It One More Time, choć utwór cierpiał na brak wyrazistego gitarowego riffu, który pociągnąłby wszystko do przodu. Klimat znów zbliżał się do wspomnianej już drugiej płyty Siam, ale bez rewelacji. W Exclusion Zone odstraszyć mogło zbyt nowoczesne brzmienie gitar, kojarzące się z połową lat 90-tych. Miles From Nowhere to przyzwoity cover Cata Stevensa, który można zasadniczo uznać za balladę. Na szczególną uwagę zasługiwała tutaj gra klawiszy. Na faworyta wyrastał Neurotic z rasowym hard rockowym riffem, nieco na modłę starego TNT. Zaledwie poprawny Tears In Lisbon znów siadał w sferze gitar, a In For The Kill mieszał Dokken z Queensryche. Podobnych eksperymentów dopuścił się amerykańki zespół Wycked Synn na swej jedynej płycie z 2003. Wokalnie Mills wypadł najlepiej w God Called My Name, w którym śpiewał niczym Tony Harnell, a Queensryche w balladowym wydaniu nasuwał się na myśl od razu w subtelnym Sunniva. Zamykający krążek Glory Days miał w sobie coś z gotyckich klimatów pod względem tempa, rozwlekłych gitar i klawiszy wplecionych w środek stylizowanych na pianino. Płyta była udana w połowie, gdyż kilka utworów po prostu przelatywało bez emocji. Tony`emu jednak nie można było odmówić talentu i umiejętności.
W celu nagrania [4] zaprosił wielu gości, ale rezultatem był tylko piosenkowy pop/rock, skrojony według komercyjnych wzorców zakorzenionych w duchu dekady lat 80-tych. To nadające się do komercyjnych rozgłośni radiowych granie czasem wykorzystywało elementy hard rockowe, ale w melodyjniejszym wydaniu. Piosenki na tym albumie były o tyle poprawne, co przewidywalne i żadna z nich się nie wyróżniała. Materiał wysłuchany w całości trochę nużył, choć Mills dysponował przyjemnym w odsłuchu wysokim czystym głosem - ale bez pazura. Nad krążkiem unosił się klimat amerykańskich legend spod znaku Journey i Boston. Pojawiające się sporadycznie mocniejsze riffy (Dream On, Legacy, Seventh Wonder) ustępowały klawiszom i ciepłym wokalu lidera. Chórki jednakże przesuwały środek ciężkości w stronę popu. Fani wczesnego Bon Jovi oraz spokojniejszych dokonań Whitesnake czy Europe mogli znaleźc tutaj wiele dla siebie. Problemem nie był fakt, że Mills obrał taką, a nie inną stylistykę, bo w muzyce rockowej jest wiele dróg i każda może zaprowadzić w ciekawe rejony. Ten album nadawał siętylko do podróży samochodem, zabrakło nawet pomniejszego przeboju, a armia zaproszonych do studia muzyków nie postarała się za bardzo. Nie było czuć emocji, które śpiewak chciał przekazać po doznaniu ataku serca na lotnisku w Norwegii. Tony nagrał jeszcze dwie płyty w rockowo-hard rockowej stylistyce. Wokalista zmarł 18 września 2019 w wieku 57 lat na raka trzustki.
Joel Hoekstra grał w Joel Hoekstra`s 13 (Dying To Live w 2015, Running Games w 2021 i Crash Of Life w 2023), Iconic (Second Skin w 2022) i Revolution Saints. Joel wydał też solowo: Undefined w 2000, The Moon Is Falling w 2003 i 13 Acoustic Songs w 2007. Neil Hibbs grał potem w Blood Red Saints (Love Hate Conspiracies w 2018 i Pulse w 2019). Josh Williams i Pete Newdeck grali w zreaktywowanym Dark Heart.

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Tony Mills
[2] Tony Mills Paul Waring Steve Harris / Tom Briscoe Joe Basketts Tony Mills Dave Pearce
[3] Tony Mills Neil Hibbs Morty Black różni Oddvar Krogstad / Victor Borge Bob Richards
[4] Tony Mills Henning Ramseth Robert Sall / Paul Sabu Douglas Docker Andreas `Passmark` Olsson / Victor Borge Andreas Nergard
[5] Tony Mills Joel Hoekstra Tommy Denander / Robby Boebel / Neil Frazer Eric Ragno Toine Vanderlinden / Linda Mills Pete Newdeck
[6] Tony Mills Tommy Denander Patrick McKenna Josh Williams / Linda Mills Pete Newdeck

Steve Harris / Joe Basketts (obaj Shy), Victor Borge (TNT), Bob Richards (ex-Shogun, Shy), Henning Ramseth (ex-Return), Robert Sall (Work Of Art, W.E.T.),
Andreas Olsson (Royal Hunt, W.E.T.), Joel Hoekstra (ex-Night Ranger, Whitesnake),
Eric Ragno (ex-Damir Simic Shime, ex-Takara, ex-Vox Tempus, ex-Ramos, ex-Ramos/Hugo, ex-Solna),
Toine Vanderlinden (ex-Rebelstar), Pete Newdeck (ex-Steve Grimmett, ex-Eden`s Curse), Josh Williams (ex-Lawless)


Rok wydania Tytuł
2002 [1] Cruiser
2005 [2] Freeway To The Afterlife
2008 [3] Vital Designs
2014 [4] Over My Dead Body
2017 [5] Streets Of Chance
2019 [6] Beyond The Law

          

Powrót do spisu treści