Amerykański projekt założony przez Dereka Sheriniana i Virgila Donatiego w 1999 w Kalifornii, którego celem było utworzenie "najbardziej chorej instrumentalnej formacji wszechczasów". Debiut powstał zresztą dość przypadkowo, kiedy to klawiszowiec nagrywał swój solowy debiut w 1999 (z Donatim), jednak po zrekrutowaniu MacAlpine`a, zdecydował się powołać do życia Planet X. [1] wypełnił progresywny metal nastawiony na wirtuozerskie popisy każdego z instrumentalistów. Derek oddał palmę pierwszeństwa w tworzeniu materiału Donatiemu i nie był to szczęśliwy pomysł. Całość penetrowała w mocno nużący sposób obszary jazz-rocka przy zachowanym rockowym rytmie, jednocześnie niczego świeżego i niekonwencjalnego nie odkrywając. Dla znawców gatunku Planet X okazało się formacją dość wtórną, powtarzającą jedynie pomysły z Planet X Sheriniania i Falling Into Infinity Dream Theater. Co więcej, album mógł wywołać wrażenie duchoty i klaustrofobii, gdyż kwartet unikał zmian brzmienia, nie potrafiąc się pokusić o chociażby jedną porywającą melodię. Cały czas serwowano "umownie progresywny" hard rock z mocnymi inklinacjami w kierunku jazzu, ponad którym unosił się duch Roberta Frippa i Jimi Hendrixa. Ten antymelodyjny materiał zaskakiwał negatywnie przede wszystkim fanów Dereka. Sama technika muzyków była bez zarzutu, ale płyta była ciężkostrawna i nie niosła właściwie ze sobą żadnych emocji. [2] dokumentował koncert z Melbourne.
Podobnie miała się sprawa z późniejszymi krążkami. Przy pierwszym przesłuchaniu wydawało się, że była to klasa światowa. Przy kolejnym jednak "rzucał się w uszy" przerost formy nad treścią. W końcu słuchacz dochodził do wniosku, że ta muzyka nie posiadała żadnej treści, a liczyła się jedynie technika jako sztuka dla sztuki. Dokonania Planet X skierowano zatem wyłącznie do maniaków technicznego progresywnego wymiatania, fusion-metalu oraz improwizacji. Kolejny raz generowane przez Sheriniana dźwięki nie powalały, a partie gitarowe Bretta Garseda był najzwyczajniej nudne. Virgil Donati również się wpisał w tą muzyczną bezładność i nijakość. Crimsonowskie tonacje w The Thinking Stone przyjmowało się ze wzruszeniem ramion, gdyż muzycy, mając do dyspozycji niesamowite umiejętności, nie wykorzystali ich właściwie. Granie stworzone przez jednych muzyków dla innych.
Derek Sherinian grał także w Platypus, All Too Human, Explorers Club, Black Country Communion, Sons Of Apollo, progresywno-powermetalowy Figure Of Speechless (Tunnel At The End Of The Light w 2022), u Yngwie Malmsteena i Billy`ego Idola. Tony MacAlpine i Virgil Donati powołali do życia rozczarowujący Seven The Hardway.

ALBUM GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Tony MacAlpine Derek Sherinian Tom Kennedy Virgil Donati
[2] Tony MacAlpine Derek Sherinian David LaRue Virgil Donati
[3] Tony MacAlpine Derek Sherinian Tom Kennedy / Billy Sheehan / Jimmy Johnson Virgil Donati
[4] Brett Garsed Derek Sherinian Rufus Philpot / Jimmy Johnson Virgil Donati

Derek Sherinian (ex-Kiss, ex-Alice Cooper, ex-Dream Theater), Virgil Donati (Ring Of Fire, Dungeon, ex-Derek Sherinian)
Tony MacAlpine (ex-M.A.R.S., ex-Vinnie Moore, ex-Joey Tafolla, ex-Vitalij Kuprij, Ring Of Fire, Mark Boals)


Rok wydania Tytuł
2000 [1] Universe
2002 [2] Live From Oz (live)
2002 [3] MoonBabies
2007 [4] Quantum

      

Powrót do spisu treści