
Amerykański wokalista, urodzony 5 grudnia 1960. W latach młodzieńczych zasłuchiwał się w Aerosmith, ale miał też swoje za uszami. W 1979 19-letni Russell został aresztowany za próbę napadu na dom handlarza narkotyków pod wpływem PCP. Jack oddał strzał w kierunku domu, przypadkowo trafiając i raniąc gospodynię, która przeżyła incydent. Chłopaka skazano na osiem lat więzienia, ale wyszedł na wolność już po 11 miesiącach. Sławę zdobył śpiewając w latach 1981-2001 w Great White. W 1996 Jack postanowił zrealizwać krążek solowy z pomocą m.in. kolegi z Great White Michaela Lardiego oraz nadzwyczaj doświadczonej sekcji rytmicznej. [1] stylistycznie przypominał dokonania macierzystej formacji, w tym przeróbki Save Your Love. Nie było tu miejsca na hair metal, a tylko i wyłącznie zbluesowany hard rock. Materiał opierał sięna balladach rodem z zadymionego pubu przy drodze (When I Look In Your Eyes, You`ll Lose A Good Thing)oraz dynamicznych hard rockowych wymiataczy. Wśród najlepszych utworów z szybszym tempem znalazły się Hey Bulldog, Shine On, 24/7, jak również tytułowy Shelter Me. Takie kompozycje mogły się podobać maniakom Great White, przede wszystkim z okresu 1992-1996. Jedynym słabym numerem był The Fault`s All Mine. Great White nagrał jeszcze z Russellem płytę Can't Get There from Here w 1999, po czym rozpadł się w 2001. Otwierający [2] Any Kind Of Love brzmiał jak imitacja Cheap Trick, czyli łagodnego pop-rocka. Album zresztą popadał w te bardziej zrelaksowane tony - w balladowym Always wykorzystano aranżacje smyczkowe z solówką a la Mark Knopfler, a For You rozpoczynał się fortepianowym intro, które podkreślało wokalne możliwości Jacka. Do twórczości Dire Straits ponownie nawiązywał Paradise - popowy utwór w średnim tempie, z kilkoma poisami gitarowymi. Warto było zwrócić uwagę na poruszającą balladę No Time Left, z kolei coś z Sgt.Peppera The Beatles zawarto w kończącym całość My Everything - kawałku pełnym smyczków i lennonowskiego rozmachu. Całość doprawiono bogatymi partiami klawiszy i introspektywnymi tekstami z nutką optymizmu (który zapewne związany był z porzuceniem uzależnienia od alkoholu Jacka.
Frontman powołał do życia Jack Russell`s Great White, koncertując pod tym szyldem w latach 2002-2005. 20 lutego 2003 Jack Russell`s Great White zostali mimowolnymi sprawcami tragedii - podczas koncertu w "Station" w West Warwick na Rhode Island, nieumiejętnie odpalone efekty pirotechniczne spowodowałyo godzinie 23:07 wybuch pożaru (podczas wykonywania Desert Moon)- doszło do zapłonu łatwopalnej pianki akustycznej, którą wyłożone były ściany i sufit klubu. 40 sekund od zapłonu w klubie uruchomił się alarm przeciwpożarowy. Budynek nie był jednak wyposażony w zraszacze przeciwpożarowe. Wnętrze błyskawicznie wypełniło się czarnym, gryzącym w oczy dymem. W ciągu sześciu minut od zapłonu, cały budynek ogarnęły płomienie. O godzinie 23:57 dach budynku zawalił się. Zwłoki większości ofiar znaleziono w korytarzu prowadzącym do głównego wyjścia. Z 462 fanów (w klubie mogło przybywać tylko 404) stu poniosło śmierć, a ponad 130 zostało poparzonych. Zginął również Ty Longley - gitarzysta Jack Russell`s Great White, który wrócił do zadymionego budynku, by wyciągnąć swoją gitarę. Po pożarze wniesiono wiele spraw cywilnych i karnych. Daniel Biechele, kierownik trasy koncertowej Great White, który odpalił fajerwerki, przyznał się do stu przypadków nieumyślnego spowodowania śmierci i w 2006 został skazany na 15 lat więzienia z czterema latami do odsiedzenia. Biechele został zwolniony z więzienia w 2008 po tym, jak niektóre rodziny ofiar wyraziły poparcie dla jego zwolnienia warunkowego. Jeffrey i Michael Derderian, właściciele "The Station", uniknęli procesu, gdyż przyznali się do zaniedbań – Michael otrzymał taki sam wyrok jak Biechele i został zwolniony z więzienia w 2009, podczas gdy Jeffrey otrzymał wyrok 500 godzin prac społecznych.
W 2006 Great White zreaktywował się w klasycznym składzie. Jednakże już w 2009 Russell opuścił kolegów na dobre, gdyż upadł w łazience tak nieszczęśliwie, że złamał dwa kręgi w kręgosłupie i doznał dyskopatii. Muzyk przeszedł kilka operacji kręgosłupa i zez dłuższy czas zażywał mnóstwo leków przeciwbólowych. Znów popadł w alkoholizm, lecz nagła śmierć dobrego przyjaciela Jani Lane`a z Warrant skłoniła go do szukania pomocy i wytrzeźwienia. Po całkowitym wyzdrowieniu w grudniu 2011, Jack Russell`s Great White ponownie ruszył w trasę. Wielu fanów w tamtyk okresie wciąż nie mogło się pogodzić, że istniały dwa odrębne zespoły. Pierwotny konflikt wynikał z niedyspozycji Jacka spowodowanej upadkiem, ale było to przyprawione słynną miłością Jacka do alkoholu i innych używek. [3] startował dobrym klasycznym kawałkiem Sign Of The Times, odegrany z duża pewnością siebie. She Moves Me przechodził od dość ociężałych gitar z lat 809-tych XX wieku po ich autentyczny brak. Numer prezentował się niczym kociołek pełen dziwnych pomysłów zmieszanych ze sobą, co mogło bawić do momentu pojawienia się żenującego rapu w połowie utworu. Crazy wprowadzał nonszalancję w stylu Aerosmith z przyzwoitym impetem, a ballada Love Don`t Live Here była akceptowalna, choć wokal Russella nie wzruszał jak kiedyś. Anything For You przybierał po części słodką formę w stylu The Beatles, także He Saw It Comin` miał w sobie coś z wczesnego brytyjskiego rocka. Początkowy fałszywy rytm reggae w Don`t Let Me Go psuł ta kompozycję już na starcie, a Spy Vs Spy wydawał się nie na miejscu, nagle nawiązując do Deep Purple i Rainbow. Blame It On The Night nawiązywał do brzmienia późnych lat 80-tych Alice'a Coopera, a kompletny gniot Godspeed na koniec to ekscentryczny rock`n`roll w stylu sha-na-na. Zabrakło zdecydowanie tego przycięzkawego bluesa zmieszanego z hard rockiem, z którego Russell zawsze był znany. Tutaj wokalista zrobił swoim faom psikusa, próbując zdystansować się od swojego charakterystycznego brzmienia jak tylko można. [5] wypełniły studyjne covery Led Zeppelin, m.in. Misty Mountain Hop, Moby Dick, The Rover czy Livin` Lovin’ Maid.
17 lipca 2024 Russell ogłosił, że kończy karierę koncertową i ujawnił, że cierpi na otępienie z ciałami Lewy`ego - chorobę neurodegeneracyjną, podobną do choroby Alzheimera. W kilka tygodni później, 7 sierpnia 2024 Jack zmarł w wieku 63 lat w domu przyjaciela w Kolorado, z powodu powikłań po LBD i zaniku wielonarządowego.
Późniejsze losy członków zespołu:
| ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
| [1] | Jack Russell | Matthew Johnson | Michael Lardie | Tim Bogert | Myron Grombacher | |
| [2] | Jack Russell | Bob Kulick | Michael Sherwood | Billy Sherwood | Vinnie Colaiuta | |
| [3-4] | Jack Russell | Robby Lochner | - | Dan McNay | Dicki Fliszar | |
| [5] | Jack Russell | Robby Lochner | Michael Olivieri | Dan McNay | Dicki Fliszar | |
Tim Bogert (ex-Cactus, ex-Beck Bogert & Appice, ex-Boxer, ex-Derringer, ex-Mark Edwards),
Myron Grombacher (ex-Rick Derringer, ex-Pat Benatar, ex-Lita Ford, ex-Kane Roberts),
Bob Kulick (ex-Lou Reed, ex-Kiss, ex-Meat Loaf, ex-Paul Stanley, ex-Balance, ex-Michael Bolton, ex-W.A.S.P., ex-Blackthorne),
Robby Lochner (ex-Roc Lochner, Dan McNay (ex-Big Mouth), Dicki Fliszar (ex-Skin), Michael Olivieri (ex-Leatherwolf)
JACK RUSSELL SOLO:
| Rok wydania | Tytuł |
| 1996 | [1] Shelter Me |
| 2002 | [2] For You |
JACK RUSSELL'S GREAT WHITE:
| Rok wydania | Tytuł |
| 2017 | [3] He Saw It Comin` |
| 2020 | [4] Once Bitten Acoustic Bytes |
| 2021 | [5] Great Zeppelin 2: A Tribute To Led Zeppelin |
