Amerykański zespół powstały w 1989 w Los Angeles po odejściu Lyncha i Browna z Dokken. Ostatecznie wszyscy poszli własnymi drogami i z perspektywy czasu wszystkim wyszło to na dobre. Don Dokken nagrał doskonały album solowy, a gitarzysta powołał do życia własną formację, która wydawała się być naturalną kontynuacją tego, co Lynch tworzył wcześniej w macierzystej kapeli. Argentyńskiego wokalistę podebrano Marcowi Ferrari z Keel, kiedy ten formował w owym czasie projekt Ferrari. Z tą ostatnią grupą wiąże się zresztą dość ciekawa historia, kiedy to muzyk nie mógł nazwać formacji swym nazwiskiem, gdyż interweniował słynny producent samochodów. [1] niespodziewanie rozszedł się w nakładzie niecałego miliona egzemplarzy, a singiel Wicked Sensation dotarł do Top 50 amerykańskiej listy przebojów. Kawałek przypominał stylistykę The Cult - różnice słyszalne były w liniach wokalnych i gitarowych harmoniach. Za to solówka była typowo lynchowa, choć po części nawiązujaca do schematów Van Halen. Wstęp do River Of Love też kojarzył się z ekipą Eddiego, a zatrudnienie wokalisty o mniej kryształowym głosie - w przeciwieństwie do Dona Dokkena - zaowocowało też automatycznie zaostrzeniem kompozycji. Jeszcze bardziej kowbojsko wypadł Sweet Sister Mercy, a to z racji zastosowania harmonijki ustnej. W tym niezłym numerze zawodziły tym razem linie wokalne, a najbardziej dokuczał brak chwytliwego refrenu. Kołyszący rockowy All I Want zbudowano na bazie country-bluesa, ale klimat zmieniał się w Hell Child, mieszający hard rock ze stylistyką INXS. W tym kiepskim kawałku błyszczała za to solówka George`a. Przestrzenniej robiło się w She`s Evil But She`s Mine, w którym kwartet pozwalał sobie na granie bardziej rozwlekłe, trochę w konwencji rockowej ballady. Powrotem do mocniejszych klimatów był Dance Of The Dogs, ale jednocześnie sprawiał wrażenie zapychacza, z mało porywającą melodią. Zespół zagrał tu zupełnie bez pomysłu i potrafił nieźle zmęczyć słuchacza. Z kolei pewne fragmenty Rain plasowały kawałek niebezpiecznie blisko grunge, fanom formacji zapewne mógł przypominać nagrany pięć lat później Dysfunctional Dokken. Dla tych, którzy już zwątpili w hard rock na tym albumie, warto było polecić No Bed Of Roses - udany powrót do stylistyki z początku krążka, z perkusją nieco pod ZZ Top. Logan powrócił do bardziej melodyjnego śpiewu, choć poza riffem napędowym Lynch dużo się nie wysilił. Dla odmiany Through These Eyes był typową balladą w klimatach Mr.Big czy Tesli. Sam numer sprawiał wrażenie zagranego bez czucia, zaledwie poprawnie, lecz bez odpowiedniej dawki emocji. Niczym Dokken z popiołów uderzał For A Million Years, nawet Logan nasladował Dona jak mógł. Ze schematu wyłamywała się jedynie solówka, zaczerpnięta jakby z innej bajki. Płytę zamykał drażniący Street Fightin` Man, głównie przez wzgląd na nie pasujące do melodii wydzieranie się wokalisty. Debiut Lynch Mob był dobrym krążkiem, nie pozbawionym co prawda wad. Część materiału ocierała się o nijakie zamulacze albo utwory niebezpiecznie blisko się o nie ocierające. Większe wrażenie robiłby krążek skrócony do 9-10 numerów. Na tamten czas formacja zamiast być niewyszukanym i ambitnym projektem, okazała się raczej dobrym i poprawnym zespołem hard rockowym, prezentującym żywiołowo repertuar o bluesowym zabarwieniu. Miłośnicy grania opartego o gitary akustyczne i klawisze nie mieli tutaj czego szukać.
Odejście Logana (rozpoczął współpracę z gitarzystą Rowanem Robertsonem) i przyjście nowego śpiewaka Roberta Masona tylko ugruntowało sukces. Na [2] brzmienie wzbogacono poprzez dodanie sekcji instrumentów dętych i zwolnienie tempa (Tangled In The Web, Dream Until Tomorrow). Lynch Mob starali się zachować też dawną gwałtowność wyrazu w utworach Jungle Of Love, No Good oraz przeróbce Queen Tie Your Mother Down. Jednak w następstwie konfliktu między Lynchem i pozostałymi muzykami, grupa zawiesiła działalność w 1993. Po latach formacja wznowiła działalność, jednak tym razem bez większych sukcesów. Latem 2007 Lynch i Logan ponownie spotkali się w studio, nagrywając kilka piosenek w klimatach southern rocka, klasycznego hard rocka lat 70-tych i bluesa. Przearanżowano trochę materiał, dokomponowano nowy i tak powstał [8], nawiązujący silnie do pamiętnego debiutu. Już pierwsze dźwięki 21st Century Man nasuwały na myśl pierwszy album - z niemal identyczną stylistyką, choć naturalnie komputerową obróbką. Dziwić mogł przetworzony głos Logana, jakby industrialny, ale trwało to tylko chwilę. Tytułowy Smoke And Mirrors plasował się bliżej southern rocka, będąc zdominowanym przez partie gitar akustycznych. Na tle dwóch poprzednich nagrań blado wypadł Lucky Man, mający w sobie coś z ballady. Liczne elementy starego Lynch Mob były łatwo wychwytywalne w My Kind Of Healer, zarówno w riffach George`a, jak i rytmice perkusji Coogana. Imponujący początek Time Keepers przywodzi na myśl lynchowskie Sacred Groove, ale grupa nie trzymała się długo tych patentów. Nieszczególnie ambitnym nagraniem był Revolution Hero - poprawny technicznie, lecz niewiele się w nim działo. Fanom nie podszedł również niemrawy Let The Music Be Your Master, głównie na skutek kiepskiego śpiewu Logana. Powrotem do energicznego grania był The Phascist, nasuwający skojarzenia z pierwszymi płytami Lillian Axe. Skłonności do bluesowego wymiatania Lynch ukazywał w Where Do You Sleep At Night?, wybijający się ponad schematności i świadczący o wszechstronności gitarzysty. Madly Backwards mógł zaskoczyć zmienną manierą wokalną oraz nawiązań do glamu spod znaku T.Rex. Kilka momentów We Will Remain było bardzo podobnych do Erase The SlateMansions In The Sky. Album generalnie nie rozczarowywał i polecany był zwłacza fanom debiutu. Na [4] grupę wspomógł w studio gitarzysta i klawiszowiec Paul Pesco.

Późniejsze losy członków zespołu:

ALBUM ŚPIEW GITARA BAS PERKUSJA
[1] Leonardo `Oni Logan` Jimenez George Lynch Anthony Esposito Mick Brown
[2] Robert Mason George Lynch Anthony Esposito Mick Brown
[3] Leonardo `Oni Logan` Jimenez George Lynch Anthony Esposito Mick Brown
[4] Kirk Harper George Lynch Gabe Rosales Clancy McCarthy
[5] Robert Mason George Lynch Anthony Esposito Mick Brown
[6-7] Robert Mason George Lynch Anthony Esposito Michael Frowein
[8] Leonardo `Oni Logan` Jimenez George Lynch Marco Mendoza Scot Coogan
[9-10] Leonardo `Oni Logan` Jimenez George Lynch Robbie Crane Tyson Sheeth
[11] Keith John George Lynch Kevin Baldes Jimmy D'Anda
[12-13] Leonardo `Oni Logan` Jimenez George Lynch Sean McNabb Jimmy D'Anda
[14-15] Gabriel Colón George Lynch Jaron Gulino Jimmy D'Anda

George Lynch / Mick Brown (obaj ex-Dokken), Marco Mendoza (ex-Blue Murder, ex-John Sykes, ex-David Coverdale, ex-Ted Nugent),
Sean McNabb (ex-Quiet Riot, ex-House Of Lords, ex-Shortino / Northrup, ex-Badd Boyz, ex-Great White, ex-ex-XYZ, ex-Dokken, Burning Rain),
Jaron Gulino (Tantric, Heavens Edge), Jimmy D`Anda (ex-Bulletboys)


Rok wydania Tytuł
1990 [1] Wicked Sensation
1992 [2] Lynch Mob
1998 [3] Syzygy
1999 [4] Smoke This
2003 [5] Evil: Live (live)
2003 [6] REvolution
2004 [7] REvolution Live (live)
2009 [8] Smoke And Mirrors
2012 [9] Sound Mountain Session EP
2013 [10] Unplugged EP
2014 [11] Sun Red Sun
2015 [12] Rebel
2017 [13] The Brotherhood
2023 [14] Babylon
2025 [15] Dancing With The Devil

          

          

    

Powrót do spisu treści