Fińska grupa powstała w 2008 w Helsinkach po odejściu Tolkkiego ze Stratovarius. Wydany 6 czerwca 2008 debiut miał być tak naprawdę kolejnym albumem tamtego zespołu. Tak się jednak nie stało i gitarzysta zrealizował ten materiał z pomocą zacnych gości. Pasi Rantanen z Thunderstone zaśpiewał w trzech kompozycjach i był daleki od najwyższej formy. Rytmiczny, melodyjny i posiadajacy dobrą melodię powermetalowy We Are Magic wykonał głosem wymęczonym i w zamierzeniu radosny numer jawił się z lekka smutnawo. Cięższy i powolny Eden Is Burning udanie dobrano akurat dla niego i tu Rantanen wykonał swoje partie autentycznie przekonująco. Utwór niezbyt pasował do dotychczasowej twórczości Stratovarius innym klimatem i heavymetalowym nastawieniem, zresztą jak i Born Upon The Cross, przypominający kompozycje Black Sabbath z Tony`m Martinem z dodatkiem przestrzennych klawiszy oraz neoklasycznych dostojnych ornamentacji. Tobias Sammet pojawił się dwa razy - w powermetalowym Heroes z nowoczesnym elektronicznym wstępem, ciekawym w gitarowych natarciach i refrenem w stylu wczesnej Avantasii. Wypełniony dynamiczną perkusją i przyjemnymi klawiszami Glorious And Divine posiadał helloweenowy charakter i ogólnie odnosił się do hansenowskiej spuścizny. Pierwszoplanową rolę spełniał jednak Michael Kiske, który wykonał aż pięć kawałków. Melodyjny heavymetalowy I Did It My Way mógł zaskakiwać, ale wokalista zaśpiewał ten numer wybornie. Łagodnie rockowy Angel miał pastelowy wydźwięk zbudowany na klawiszach. Mix Stratovarius i Helloween wykorzystano w Last Night On Earth, w którym Kiske śpiewał w typowej dla siebie stylistyce. Mega-przebojowy refren wrzucono tutaj jakby od niechcenia w niezobowiązujące riffy przewodnie, kompozycję wzbogaciło dodatkowo niezłe solo Tolkkiego. Poważniejszy i bardziej zadumany Revolution Renaissance mógłby znaleźc się na którejś z płyt Stratovarius, choć pewnie Koltipelto nie zaśpiewałby tego tak dobrze jak Kiske, który włożył w swój śpiew ogrom siły i uczucia. Wszyscy instrumentaliści zagrali jak należy pod dyktando głównego dyrygenta, który wrzucił tutaj kilka udanych popisów przy akompaniamencie nienachalnych klawiszy. Brzmienie wyborne, z odpowiednim ciężarem i dopracowaniem realizacyjnym. Z jednej strony powstał krążek pełen cytatów z przeszłości, ze znanymi motywami i rozpoznawalnymi melodiami, ale tu nie chodziło o oryginalność. W tym spektrum, dalekim od nadmiernej wesołości czy słodkości, Tolkki ukazał szerokie pole zainteresowań w obrębie melodyjnego metalu. Krążek został przez fanów dostrzeżony i zachęcony tym Timo postanowił kontynuować działalność jako pełnoprawny zespół, ale już z innym składem.
Do nagrania [2] Tolkki postawił za mikrofonem Brazylijczyka Monsanto i przygotował zupełnie inny stylowo repertuar, daleki od skojarzeń ze Stratovarius. Styl zdominował melancholijny i nastrojowy melodyjny heavy metal. Okoliczności towarzyszące nagraniu krążka przez pewien czas skrywała tajemnica i jej ujawnienie wywołało niewielka sensację. Okazało się, że Tolkki w pewnym momencie stracił ochotę na kontynuowanie sesji nagraniowej i wedle oficjalnych wiadomości nie zagrał tu ani jednej solówki, a według niesprawdzonych do końca przypuszczeń nie wykonał nawet części podstawowych partii gitarowych. Płytę uratował jej producent Santtu Lehtiniemi, który okazał się nie tylko zaradnym człowiekiem, ale i uzdolnionym gitarzystą. Zaprezentowane przez niego solówki były nawet udane, a na pewno dopasowane do charakteru muzycznego całości. A jednak tego talentu wirtuozerskiego Tolkkiego zdecydowanie zabrakło - powstał album nużący, zbyt spokojny i wyważony. Utrzymany w średnim tempie The Age Of Aquarius posiadał mało wyrazisty refren, a Sins Of My Beloved raził zbyt romantyczną melodią i przesyconymi partiami klawiszy. Psuedosymfoniczny wstęp do Ixion`s Wheel niby zwiastował dobry utwór, ale zniesmaczał siłowy dramatyzm i podniosłość w głosie Monsanto. Prościej zagrany heavy/powerowy Behind The Mask stanowił jedyny mocniejszy przerywnik, gdyż Ghost Of Fallen Grace wracał do nijakiej stylistyki łagodnego nastroju i wszechobecnych klawiszy. Krążek kończył jakby wyjęty z kapelusza Into The Future, osnuty po części na motywach irlandzkiego folkloru w stylu Black Rose Thin Lizzy czy dokonań Gary`ego Moore`a. Tolkki stracił zapał co zaowocowało albumem nudnym i ciężkostrawnym, zupełnie oderwanym od konwnecji z którymi zazwyczaj go kojarzono. Wybraną bezstylowość próbowano ratować sztucznie kreowaną atmosferą wzruszeń. W rezultacie powstało jedno z najgorszych dzieł w sferze symfonicznie aranżowanego melodyjnego heavy. Na [3] do ekipy dołączył utalentowany grecki klawiszowiec Bob Katsionis.
Byli i obecni członkowie zespołu występowali też w innych grupach:
ALBUM | ŚPIEW | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
[1] | Michael Kiske / Tobias Sammet / Pasi Rantanen | Timo Tolkki | Joonas Puolakka | Pasi Heikkilä | Mirka Rantanen |
[2] | Gustavo Monsanto | Timo Tolkki / Santtu Lehtiniemi | Mike Chaliłow | Justin Biggs | Bruno Agra |
[3] | Gustavo Monsanto | Timo Tolkki | Bob Katsionis | Magnus Rosén | Bruno Agra |
Timo Tolkki (ex-Stratovarius), Michael Kiske (ex-Helloween, ex-SupaRed, Place Vendome), Tobias Sammet (Edguy, Avantasia),
Pasi Rantanen / Mirka Rantanen (obaj Thunderstone), Gustavo Monsanto (ex-Adagio),
Bob Katsionis (ex-Mirage, ex-Star Queen, ex-Casus Belli, ex-Nightfall, ex-Imaginery, ex-Karmic Link, Firewind, ex-Perpetual),
Magnus Rosén (ex-Keegan, ex-Jörn, ex-Hammerfall, ex-Planet Alliance)
Rok wydania | Tytuł |
2008 | [1] New Era |
2009 | [2] Age Of Aquarius |
2010 | [3] Trinity |