Niemiecki gitarzysta, urodzony 30 sierpnia 1959 w Hamburgu. Karierę muzyczną rozpoczął w grupie Rampage, z którą zrealizował dwa krążki: Victim Of Rock w 1980 i Love Lights Up The Night w 1982. Przez następne lata pozostawał nieaktywny na rynku metalowym, aż w 1991 przyszło mu zastąpić samego Kaia Hansena w Helloween. Z Dyniogłowymi Roland nagrał w latach 1991-2000 siedem płyt studyjnych i jedną koncertówkę. W 1997 naszła go ochota na pierwszy album solowy, który ukazał się nakładem wytwórni Snapper Music. Na albumie porzucił nieoczekiwanie swoje zagrywki, próbując raczej podrabiać Malmsteena. Grapow wykorzystał klasyczne rytmy i melodie zazwyczaj kojarzone z Hansenem, wzbogacając to granie o elementy innych gatunków, co w przypadku neoklasycznie potraktowanego keeperowskiego The Winner dało efekt raczej komiczny. Niemiec okazał się dobrym gitarzystą, ale na tym krążku spróbował swoich sił w stylach raczej zarezerwowanych dla zawodowych dumnych shredderów. Utworowi nie pomógł nawet gościnny udział Axela Rudi Pella. Jako wokalista Roland nieudolnie wskakiwał w buty Michaela Kiske, gdyż jego naturalny głos nie wypadał źle. Dlatego lepiej słuchało się mixu Dionysus z At Vance w No More Disguise. Ralf Scheepers dawał popis w Searching For Solutions, ale sam numer nie był najwyższych lotów - słuchaczowi towarzyszyło wrażenie, że tu neoklasycznym graniem zajęli się niewłaściwi ludzie. Tak jak w akademickim i zarazem radiowym Show Me The Way, gdzie w dodatku wpływy Gamma Ray nieśmiało wyglądały zza rogu. Rumieniec zażenowania wywoływał I Remember - niemal taneczne pitu-pitu, w którym Grapow męczył się straszliwie jako wokalista. Lepiej jawił się Bread Of Charity, a malmsteenowy sitar pojawiał się w pseudo-progresywnym The Four Seasons Of Life, w którym mało wynikało z siebie pod względem muzycznym, a żaden z wątków nie wywoływał żywszych reakcji. Na prawdziwe brawa zasługiwał jedynie bezpretensjonalny instrumentalny Dedicated To... w tradycji Rainbow z echami bluesa. Nawet brzmienia nie dobrano opcjonalnie - z odrobiną chaosu w ustawieniu głośności poszczególnych instrumentów, ze zbyt głośnym basem, nieczytelnymi klawiszami i nieraz pukającą perkusją. We wszystkim zabrakło wyczucia, uczucia i autentycznej elegancji formy.
Biorąc sobie do serca krytykę fanów, na [2] Grapow postanowił zatrudnić wokalistę z prawdziwego zdarzenia - Michaela Vescerę. Nadal muzyka nasuwała skojarzenia malmsteenowe, ale była dość udaną wypadkową rasowego hard rocka połączonego ze stonowanym heavy i powermetalem. Ilustracyjne klawisze Doernberga rozpoczynały Walk On Fire, utwór melodyjny i przypominający niektóre zagrywki Rolanda z Helloween. Under The Same Sun nadano przesłanie antyrasistowskie z kołyszącym rytmem i przyciągającą uwagę solówką gitarową. Dziwił The Hunger, niewątpliwie ostrzejszy od reszty materiału, choć czar pryskał przy zwrotce, posiadającej hip-hopowe zapędy. Spokojna ballada Heartbeat Away przypominała nieco Prisoner of Your Love Yngwiego w dużej mierze za sprawą głosu Vescery. Wraz z pierwszymi dźwiękami Hidden Answer powracały powermetalowe rytmy i atmosfera wesołego miasteczka. Till The End stanowił kolejny hołd dla Malmsteena, ale utwór był niewyraźny. O kilka klas wyżej stał wolniejszy Kaleidoscope o tajemniczym klimacie, choć krytycy i tutaj doszukali się podobieństw z Final Curtain Yngwiego z płyty Fire & Ice. Instrumentalny Listen To The Lyrics wydawał się kopią Amberdawn Malmsteena pod względem przeplatającego się neoklasycznego motywu z nieco bluesowo-rockowymi eksploracjami (w utworze gościnnie na klawiszach Jens Johansson). Utwór kończyło ujadanie Tammy`ego (psa Grapowa). Johansson wystąpił jeszcze w powermetalowym Reaching Higher, w którym Vescera popadał w dziwną manierę kojarzącą się z dworskimi pieśniami trubadurów prezentowanych na średniowiecznych zamkach. Ogniskowa ballada Lord I`m Dying kończyła europejskie wydanie albumu, gdyż na japońskim dorzucono bonus w postaci coveru Journey Separate Ways (Worlds Apart). Płyta byłaby bardzo dobra, gdyby Roland nie zastosował tylu zżynek z twórczości szwedzkiego wirtuoza, ale była znacznie lepsza od debiutu.
Kiedy Roland opuścił szeregi Helloween w 2001, założył wraz z Uli Kuschem Masterplan. W 2015 wszedł w skład Level 10 i Serious Black. Ponadto gitarzysta na przełomie lat zagrał gościnnie: w Locomotive Breath (The Adventures Of Zaphod Beeblebrox), Shockmachine (When Dreams Decay), Metalium (Metalium), MVP (Prophecy, One In A Million, Another Way), Drakkar (The Voice Of The Wind), Squealer (People Are People), Paragon (Tears Of The Damned), Mob Rules (All Above The Atmosphere, Way Of The World), Kotipelto (Knowledge And Wisdom), Insania (Face The King, Reflections Of Mine), Tribuzy (Absolution), u Axela Rudi Pella (Total Eclipse), Andi Derisa (The King Of 7 Eyes) i Ferdy`ego Doernberga. Michael Vescera śpiewał potem w The Reign Of Terror, Killing Machine, Palace Of Black, Empires Of Eden, MVP, Animetal USA, Fatal Force (Unholy Rites w 2012), Sovereign (Warring Heaven w 2012), Warrion i Magic Kingdom. Barry Sparks grał potem w Cosmosquad, Michael Vescera Project, u Vinniego Moore`a, Teda Nugenta, w Durbin (The Beast Awakens w 2021) i Leatherwolf. Ferdy Doernberg grał w Taraxacum i Eden`s Curse. Wszędobylski Mike Terrana grał w niemal niezliczonej ilości zespołów.

ALBUM ŚPIEW GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1] Roland Grapow Ferdy Doernberg Markus Grosskopf Uli Kusch
[2] Michael Vescera Roland Grapow Ferdy Doernberg Barry Sparks Mike Terrana

Roland Grapow / Markus Grosskopf / Uli Kusch (wszyscy Helloween), Ferdy Doernberg (Rough Silk, Axel Rudi Pell),
Michael Vescera (ex-Obsession, ex-Loudness, ex-Yngwie Malmsteen), Barry Sparks (ex-Guy Mann-Dude, ex-Yngwie Malmsteen, MSG, ex-John West)

Rok wydania Tytuł
1997 [1] The Four Seasons Of Life
1999 [2] Kaleidoscope

  

Powrót do spisu treści