Japoński wirtuoz gitary, nieznany większości fanów ostrzejszego uderzenia. Już otwierający debiut When We Rock (It Feels Like Thunder) mógł wprawić w podziw "przyjemnym dla ucha" riffem i nadzwyczajną przebojowością. Sam lider popisywał się trwająca niemal minutę solówką z ciekawą aranżacją oraz stopniowym zwiększaniem tempa i wydawało się w pewnym momencie, że szybciej grać już nie było można (na wzór Stevena Blaze`a z Show A Little Love Lillian Axe). Dobre wrażenie podtrzymywał melodyjny heavymetalowy Love Taker, ale już ocenę East Meets West obniżał słaby śpiew w połączeniu z niezbyt ciekawymi refrenami. Kawałek niczym nie zachwycał, gdyż sytuacji nie ratowała utrzymana na umiarkowanym poziomie solówka. Instrumentalny Telepathy startował intrygującym intrem oraz wręcz progresywnymi zagrywkami Kuniego. W podobnej stylistyce utrzymano Victory Of Dreams z nieco drażniącą perkusją. Kolejny instrumental One Last Chance cechowały liczne zmiany tempa bębniącego tu Frankiego Banali. Odejście od metalowej konwencji stanowił hard rockowy Restless Heart - połączenie twórczości Tytan i Dokken - w którym wszystko doprowadzono do perfekcji. Zwrotki i refren emanowały nadzwyczajną przebojowością, wsparte smakowitymi chórkami, przyjaznymi dla środowiska radiowego. Zamykający Desert Sunset wstępem przypominał nieco Queen, lecz to wrażenie zostawało jednak szybko rozwiane. To najwolniejszy utwór na płycie, o niemal balladowym charakterze i w tym repertuarze zespół sprawdzał się wyśmienicie. Krytycy porównali grę Kuniego do połączenia technik Vinnie Moore`a, Paula Gilberta, Jasona Beckera i Michaela Angelo Batio. Ten romantyczny heavy z pewnością mógł spodobać się fanom Dokken, Racer X, M.A.R.S., Kick Axe czy Axela Rudi Pella. Płyta solidna, choć zabrakło większej ilości killerów na miarę When We Rock. Warto wspomnieć, że na krążku wystapiło wielu znamienitych gości: Neil Turbin (ex-Anthrax), Kevin Dubrow (ex-Quiet Riot, w tamtym okresie zastąpiony przez Paula Shortino), Kal Swan (ex-Tytan, Lion), Chuck Wright (ex-Quiet Riot), Billy Sheehan (ex-Talas, David Lee Roth), Frankie Banali (Quiet Riot) i Mark Edwards (Steeler).
[2] był znacznie dojrzalszy i bardziej przebojowy w stosunku do debiutu. Za mikrofonem stanął tym razem tylko jeden człowiek, ale za to właściwy. Jeff Scott Soto dysponował odpowiednim głosem do tej muzyki. Z kolei wymieniony w składzie i nawet stojący na zdjeciu we wkładce Mike Terrana nie uderzył tu pałeczką ani razu, a całą robotę za bębnami wykonał Bobby Rock z Vinnie Vincent Invasion. Podniesienia jakości składu dowodził już Strangers In The Night z kapitalnym śpiewem Soto, killerskim refrenem i genialnym riffem Kuniego. W dodatku odpowiadający za produkcję Dana Strum, odwalił tutaj kawał dobrej roboty. Shine On nasuwał skojarzenia z twórczością Dio, a solówka zawierała ten pierwiastek szaleństwa z pierwszej płyty. Urzekał melancholijny instrumentalny Acoustic Piece, a siła utrzymanego w średnim tempie Memories Of You tkwiła w wokalu Soto, bez którego ten kawałek byłby po prostu przeciętnym metalowym utworem. W tytułowym Lookin` For Action kwartet uderzał wyśmienitym hard rockiem - Kuni zwyczajnie zdał sobie sprawę, że przebojowość materiału była tak samo ważna jak gitarowe wyczyny. Say Goodbye zaczynał się niczym ballada Pretty Maids, ale tą spokojną stylistykę mąciła szybsza zmiana tempa. Jasno świecił chwytliwy Eyes Of A Stranger, a Little Rebel posiadał typowy dla Soto refren. Ostatni Someday zaskakiwał przybrudzonym brzmieniem gitary i wykorzystanym pod koniec humorystycznym elementem. Słuchając tego krążka należało zwrócić uwagę na fakt, jak wielki postęp poczynił sam Kuni i szkoda, że gitarzysta zamilkł na następnych 12 lat.


Kuni Takeuchi

Po wieloletniej przerwie Kuni wydał [3], na którym nadal czarował swoją techniką, jednocześnie nie nużąc i nie stosując zagrywek neoklasycznych. W porównaniu do dokonań z przeszłości, ten album cechowało współczesne cyfrowe brzmienie i masywniejsze natarcie instrumentów. Japończyka wspomogła znów armia najemników: Dave Spitz, Billy Sheehan, Paul Stanley oraz Eric Singer (obaj Kiss). Głównym wokalistą został Dennis St.James, posiadajacy tonację tak bardzo podobną do Soto, że niektóre kawałki (Spy Vs Spy) mogłyby trafić na [2]. Za mikrofonem wspomogli go również Chris Kory oraz hard rockowiec Jack James. Krążek jawił się jako materiał zwięźle nawiązujący do lat 80-tych, ale zrealizowany dzięki najnowszym zdobyczom techniki.
Jeff Scott Soto śpiewał w Masi, Kryst The Conqueror, Eyes, Talisman, Skrapp Mettle, Takara, u Axela Rudi Pella, W.E.T., SOTO, Sons Of Apollo, Animal Drive (Bite! w 2018) i Ellefson / Soto (Vacation In The Underworld w 2022 i Unbreakable w 2025), wydał też wiele albumów solowych. Bobby Rock grał potem w Nitro i Nelson. Chuck Wright grał u Teda Nugenta, w Impellitteri, Cheap Trick, Bad Moon Rising, Blackthorne, Magdalen, Honey, Eyes, Luminosity, u Matta Soruma, Chrisa Cateny i Stephena Pearcy`ego, w Saints Of The Underground, Northern Lights, Heaven And Earth i Demons Down (I Stand w 2023).

ALBUM ŚPIEW GITARA BAS PERKUSJA
[1] Neil Turbin / Kevin Dubrow / Kal Swan Kuniyuki `Kuni` Takeuchi Chuck Wright / Billy Sheehan Frankie Banali / Mark Edwards
[2] Jeff Scott Soto Kuniyuki `Kuni` Takeuchi Doug Baker Bobby Rock
[3] Dennis St.James / Chris Kory / Jack James Kuniyuki `Kuni` Takeuchi Dave Spitz / Billy Sheehan / Paul Stanley Eric Singer / Paul Cancilla / Pon Yamaguchi / Larry Cornwall

Jeff Scott Soto (ex-Yngwie Malmsteen, ex-Panther), Chuck Wright (ex-Giuffria, ex-Quiet Riot),
Dave Spitz (ex-Americade, ex-Black Sabbath, ex-Great White, ex-ex-Paul Sabu, ex-Stream)

Rok wydania Tytuł
1986 [1] Masque
1988 [2] Lookin` For Action
2000 [3] Fucked Up!
2010 [4] Rock

      

Powrót do spisu treści