Amerykańska grupa hard rockowa powstała w 1991. Bracia nabierali pierwszych muzycznych doświadczeń w zespołach Killerhit i Brunette. Wkrótce nawiązali przyjaźń z Dana Strumem, basistą amerykańskiego Slaughter, który stał się producentem ich pierwszego 5-utworowego demo. Po podpisaniu kontraktu płytowego z MCA, wydano udany [1], promowany dynamicznym singlem Hot Cherie, będącym coverem kanadyjskiego Streeheart (nakręcono nawet teledysk, jednak w erze grunge`u MTV nie wykazała zainteresowania jego emisją). Zwracał uwagę Everything, wręcz zniewalający cudowną melodią i dodającą pozytywnej energii chwytliwością. Charakterystyczne były dość ostre partie gitar (Life Is A Bitch, Takin' Me Down), ale dla zachowania równowagi w zestawie znalazły się też standardowe ballady (Can't Find My Way, Change Of Heart, In The Hands Of Time). Gitarzysta Neal Schon popisał się niezłą gitarową robotą, a swoje 5 minut miał w miniaturze 31-91. Niesamowite wrażenie robił także Love Leads The Way, największy popis wokalny Johnny`ego Gioeliego, dodany początkowo jedynie jako bonus do japońskiego wydania. Krążek promowano na koncertach u boku Van Halen i Mr. Big - niestety wkrótce Schon, Jensen i Castronovo wyruszyli jako zespół towarzyszący Paulowi Rodgersowi (ex-Free, ex-Bad Company) na jego tournee, co doprowadziło do konfliktu z braćmi i w rezultacie - do rozpadu grupy.
Todd Jensen grał później na solowym albumie Marca Ferrari i koncertował z Alice`m Cooperem. Dean Castronovo bębnił u Ozzy`ego Osbourne`a, Steve`a Vai`a, Jamesa Murphy`ego i G/Z/R, w 1998 przyłączył się do reaktywowanego Journey, a w 2014 założył znakomity projekt Revolution Saints. Największą sławę zdobył Johnny Gioeli, który w 1998 został wokalistą u Axela Rudi Pella. Pod koniec 2000 świat obiegła wieść o reaktywacji Hardline w zmienionym składzie. Wiadomo, że powrót po dekadzie nie mógł być logicznym następcą debiutu sprzed lat. Jedynym elementem dawnego stylu był właściwie tylko głos wokalisty, który oparł się czasowi. Johnny śpiewał wspaniale, tak jak przyzwyczaił do tego fanów Pella. Na początek należało wskazać najlepsze kompozycje - potężną balladę Y, z dynamicznym refrenem, utrzymanym w klimacie zbliżonym do dokonań Winger (zwłaszcza z numerem Blind Revolution Mad). Kolejnym był odrzut z sesji [1] - Only A Night, w którym gitara Ramosa brzmiała jakby siłowo dla tych co znali wersję demo z Schonem. Ciekawym riffem rozpoczynał się Paralyzed, jednak w drugiej części jakby zabrakło pomysłu. Face The Night był balladą z melancholijnym refrenem, natomiast Hey Girl opieczętowano rozczarowującą melodią. Album zamykał This Gift z gościnnym udziałem Schona, który nie zapomniał popisać się udaną solówką. Był to w miarę udany powrót, ale duża liczba numerów przeciętnych mocno obniżała ocenę całości. Irytować mogło również plastikowe brzmienie perkusji, której zabrakło siły i dynamiki znanej z jedynki.
Działalność Hardline przez kolejne lata mocno przystopowała. Wymuszała to hiperaktywna działalność Johnny`ego Gioeli w grupie Axela Rudi Pella. W 2009 formacja zdecydowała się jednak na jeszcze jeden zryw, wydając [4] (pierwotny tytuł brzmiał Just Add Water). Całości nadano jednolitą stylistykę, ale poszczególne piosenki brzmiały podobnie do siebie. Nie dziwiło zatem, że największą zaletą płyty był śpiew frontmana. Cichym bohaterem był gitarzysta Josh Ramos, który napisał większość kawałków. Materiałowi przeważnie nadano średnie balladowe tempa. Wyróżniał się tytułowy Leaving The End Open ze wzruszająca melodią we wstępie, wejściem gitarowym w przedrefrenie na wzór Bad English. Nie można zapominać o Pieces Of Puzzles z rewelacyjnie zbudowanym refrenem czy balladach Bittersweet i In This Moment (pierwsza prowadzona przez delikatną gitarę, druga przez fenomenalne klawisze Michaela Rossa). Średnio wypadł Falling Up, zagrany w stylu dziesiątek pop-rockowych kapel z USA. Za to sprawdził się prosty refren w Before This - banalny, ale zawierający melodię pierwszej jakości. Trzy nowocześniej brzmiące utwory nie zrażały do siebie - w Voices wykorzystaną ścianę gitar i tonacją AOR w refrenie, a Hole In My Head oraz She Sleeps In Madness charakteryzowały się podobną budową i odbiegającymi od stylistyki całych utworów refrenami.
Byli i obecni członkowie zespołu występowali też w innych grupach:
ALBUM | ŚPIEW | GITARA | GITARA | KLAWISZE | BAS | PERKUSJA |
[1] | Johnny Gioeli | Joey Gioeli | Neal Schon | - | Todd Jensen | Deen Castronovo |
[2-3] | Johnny Gioeli | Joey Gioeli | Josh Ramos | Michael Ross | Christopher Maloney | Bob Rock |
[4] | Johnny Gioeli | Josh Ramos | Michael Ross | Jamie Brown | Atma Anur | |
[5] | Johnny Gioeli | Thorsten Koehne | Alessandro Del Vecchio | Anna Portalupi | Francesco Jovino | |
[6] | Johnny Gioeli | Josh Ramos | Alessandro Del Vecchio | Anna Portalupi | Francesco Jovino | |
[7-8] | Johnny Gioeli | Mario Percudani | Alessandro Del Vecchio | Anna Portalupi | Marco Di Salvia |
Deen Castronovo (ex-Wild Dogs, ex-Dr.Mastermind, ex-Tony MacAlpine, ex-Cacophony, ex-Marty Friedman, ex-Bad English, ex-Joey Tafolla),
Neal Schon (ex-Santana, Journey, ex-Bad English), Bob Rock (ex-Vinnie Vincent Invasion, ex-Nitro, ex-Nelson, ex-Skull);
Atma Anur (ex-Cacophony, ex-Tony MacAlpine, ex-Richie Kotzen, ex-Vicious Rumors),
Alessandro Del Vecchio (Edge Of Forever, ex-Moonstone Project, ex-Eden`s Curse), Francesco Jovino (ex-Moonstone Project, U.D.O., Edge Of Forever)
Rok wydania | Tytuł |
1992 | [1] Double Eclipse |
2002 | [2] 2 |
2003 | [3] Live At The Gods Festival 2002 (live) |
2009 | [4] Leaving The End Open |
2012 | [5] Danger Zone |
2016 | [6] Human Nature |
2019 | [7] Life |
2021 | [8] Heart, Mind And Soul |