DZIENNIK SZALEŃCA (1980-1982)

Angielski wokalista, urodzony 3 grudnia 1948 w Birmingham jako John Michael Osbourne. Sławę zdobył jako frontman Black Sabbath w latach 1969-1979. Już pod koniec tego okresu miał dość zespołu i był wręcz zniesmaczony dwiema ostatnimi produkcjami: Technical Ecstasy z 1976 i Never Say Die! z 1978. W kwietniu 1979 Ozzy został z Black Sabbath wyrzucony przez Tony`ego Iommiego - podobno czekał tak długo, gdyż prawnicy doradzili mu, że może na tym zyskać finansowo. Zresztą Osbourne każdego dnia chlał i ćpał na potęgę, by przyspieszyć ten fakt. Z początku wydawało się, że bogactwo i status uzyskany w Sabbathami stanowiły dla wokalisty zbyt duży ciężar. Kiedy Bill Ward przyniósł przyjacielowi ostateczną wiadomość, Ozzy zamknął się w pokoju hotelowym w Los Angeles na trzy miesiące, zamawiając pizzę, alkohol i kokainę. Ostatecznie to Sharon Arden (córka managera Black Sabbath), która odziedziczyła rodzinną smykałkę do interesów, zaproponowała Ozzy`emu, że zostanie zajmie się jego karierą solową. 13 paździenika 1979 Ozzy po raz pierwszy wyraził pogardę dla swoich byłych kolegów na łamach magazynu "Sounds 13": "To wyglądało jak pieprzony rozwód. Tym razem to ostateczne odejście. Oni naprawdę byli dupkami. Po 11 latach myślę, że zasłużyłem na lepsze potraktowanie". Następnie przystąpił do szukania muzyków do nowego zespołu. Początkowo myślał o współpracy z Gary`m Moore`m, gitarzystą Thin Lizzy, ale pomysł nie wypalił. Pod koniec 1979 zaproponowano wakat Randy`emu Rhoadsowi - 24-letniemu talentowi z Quiet Riot, grającemu swoje partie z niezwykłą techniczną zręcznością. Składu dopełnili basista Bob Daisley i perkusista Lee Kerslake z Uriah Heep.
W końcu 20 września 1980 ukazał się długo oczekiwany debiut, wydany przez wytwórnię Jet Records. Płytę otwierał I Don`t Know z motorycznym riffem, osowiałym wokalem i ciekawym przejściem w trakcie riffu. Już tutaj słychać przedsmak wielkiego pokazu talentu Rhoadsa, który osiągał apogeum w magnum opus gitarowego grania Crazy Train, fantastycznie melodyjnym kawałku, powalającym mocą i kapitalną solówką na gitarze. Dobrze wypadła ballada Goodbye To Romance, w której odbijały się echa świetnego Changes z czasów Sabbathów. Po gitarowej miniaturce Dee, Ozzy podawał gotową receptę na samobójstwo w Suicide Solution, którego klimat tworzył niemal maniakalny śpiew oraz połamana solówka Rhoadsa. Organowy wstęp rozpoczynał Mr.Crowley, dotyczący angielskiego okultysty Alistaira Crowley`a (1875-1947). Wspaniały kawałek rozwijał się poprzez dostojny riff Randy`ego, ostre wejście Ozzy`ego oraz wysmienite solówki gitarowe. No Bone Movies posiadał wciągający motyw przewodni, duże robiła wrażenie pesymistyczna ballada Revelation (Mother Earth), wszystko zamykał dośc blady rockowy Steal Away. Ten krążek był właściwie popisem Rhoadsa, młodego człowieka całkowicie oddanego swojej pasji, który podobno nawet do ubikacji chodził z gitarą. Zresztą poza współpracą na scenie, on i Ozzy szybko stali się przyjaciółmi w prywatnym życiu. Płyta nieoczekiwanie odniosła ogromny sukces, dochodząc do 7 miejsca na liście przebojów w Wielkiej Brytanii i 21 w USA oraz status poczwórnej platyny. Na samym początku krążek odniósł umiarkowany sukces, osiagając 7 miejsce na brytyjskiej liście przebojów i utrzymując się na niej osiem tygodni, ale ponieważ legenda Ozzy`ego rosła, sprzedawał się znakomicie. Wpierw grupa koncertowała pod nazwą Blizzard - pierwszy koncert w Glasgow okazał się ogromnym sukcesem, a od swojego przyjaciela po fachu, Lemmy`ego Kilmistera z Motörhead, uzyskał opinię, że "jego album zjada wszystkie poprzednie płyty Black Sabbath na śniadanie".


Ozzy i Randy Rhoads

Wieść, że Ozzy ożywił atmosferę na swojej konferencji prasowej z okazji podpisania kontraktu ze swoją nową wytwórnią CBS (odgryzając przy okazji głowę żywemu gołębiowi), dodała tylko jego ponuremu wizerunkowi jeszcze większego "uroku". Jednak u rodziców, nauczycieli i innych autorytetów natychmiast znalazł się na cenzurowanym. Choć większość osób zlekceważyło całą historię przyjmując ją jako fikcyjną, to naoczni świadkowie byli przerażeni, kiedy facet odgryzł ptakowi głowę i krew trysnęła na podłogę. Pierwotny plan zakładał, by na konferencji wypuścić dwa gołębie jako symbol wolności, ale Ozzy zadziałał w swój spontaniczny i nieprzemyślany sposób - ten incydent miał się za nim potem ciągnąć całe życie. W połowie 1981 Osbourne wziął rozwód z dotychczasową żoną Thelmą. 3 listopada 1981 ukazał się [2], kto wie czy nie najwybitniejsze solowe osiągnięcie artysty. Rzadko się zdarzało, aby ktoś potrafił w tak krótkim czasie nagrać dwa wspaniałe albumy, w dodatku nowe dzieło nie było w żadnym wypadku kontynuacją debiutu, tylko kolejną kopalnią pomysłów. Znów był to popis jednego aktora - Randy`ego Rhoadsa. Wszystko otwierał szybki Over The Mountain z nieco niepokojącą linią melodyczną i majstersztykiem w postaci solówki, która rozpoczynała się mrocznie, by po chwili przerodzić się w piękną melodię, która zostawała gwałtownie "połamana" i zniekształcona. Przebojowy Flying High Again był typowym kawałkiem Ozzy`ego utrzymanym w średnim tempie, ze świetną melodią i nonszalancką solówką Randy'ego. You Can`t Kill Rock And Roll zaczynał się niczym ballada, by przerodzić się w przebojowy hymn. Tym razem dzika i pokręcona solówka Rhoadsa kontrastowała z dosyć smutną melodią. Poprzez Believer artysta zapragnął przekazać fanom, by "wierzyli w samych siebie, gdyż nikt nie uwierzy w nich". Solówka w tym utworze łudząco przypominała dokonania Randy`ego w Mr.Crowley, tutaj jednak zagrano ją gęściej i mniej drapieżnie. Little Dolls przypominał z kolei rytmiką Suicide Solution, lecz był o wiele bardziej melodyjny, ze zwolnieniem i chórkami w refrenie. Tonight był kolejnym bardzo dobrym kawałkiem o balladowym charaterze, z delikatnym wstępem Daisley`a na basie i ulotną melodią. Pierwsza solówka Rhoadsa w tym kawałku była natchniona i bez zbędnych ozdobników - druga zaś zagrana na dużym luzie i bez pośpiechu. S.A.T.O. rozpoczynał się dosyć kosmicznie, by przerodzić się w prawdziwy rockowy killer, w którym większe niż zazwyczaj pole do popisu miał duet Daisley-Kerslake. Tytuł oznaczał "Sharon, Adrian, Thelma, Ozzy" - w tamtym czasie Sharon miała jeszcze chłopaka o imieniu Adrian. Kończący wszystko Diary Of A Madman był mrocznym utworem ze świetnie poprowadzoną linią melodyczną, patetycznymi partiami akustycznymi przeplatanymi dobrymi przejściami perkusisty i riffami Rhoadsa, skrzypcami oraz partiami chóru - to wszystko uczyniło z tego fragmentu prawdziwy dziennik szaleńca. Całość co prawda nie posiadała hitów w postaci Crazy Train czy Mr.Crowley, ale była równiejsza i solidniejsza od debiutu. Było to jednocześnie piękne epitafium dla Randy`ego Rhoadsa, ale o tym nie wiedział jeszcze nikt. Wydawnictwo dotarło do 14 miejsca na Wyspach i 16 w USA. Ozzy miał dodatkowe powody do satysfakcji, gdyż wydany mniej więcej w tym samym czasie album Mob Rules Black Sabbath znalazł się kilkanaście miejsc niżej. W sumie dwa pierwsze solowe albumy Ozzy`ego rozeszły się w liczbie ponad sześciu milionów egzemplarzy.
Ozzy w końcu nie dał rady i przeszedł załamanie nerwowe. Zabrany do psychiatryka, leżał w łóżku z żelaznym oparciem, obok mając stolik z dzbankiem z wodą. Odwiedzony przez Sharon i Rudy`ego Sarzo, na przemian śmiał się i płakał. Lekarze stwierdzili, że nic nie poradzą na tą totalną huśtawkę nastrojów i wypuścili Osbourne`a. Ten oczywiście zdawał sobie doskonale sprawę ze swojego szalonego zachowania i wcale nie starał się tego ukryć na trasie koncertowej. Rzucał w publiczność garściami surowego mięsa, a fani nie zostawali mu dłużni, ciskając w niego żabami, wężami, a nawet kotem. Otoczeni kłębami sztucznego dumy, pozostali członkowie grupy oraz karzeł wyłaniający się podczas koncertu z otworu w scenie, nauczyli się stąpać ostrożnie po śliskiej nawierzchni, pełnej krwi i martwych zwierzątek. Ta fatalna reputacja osiągnęła swój zenit podczas koncertu w Des Moines (Iowa) 20 stycznia 1982. Ktoś wrzucił na podest półżywego nietoperza, a Ozzy (prawdopodobnie oślepiony scenicznymi światłami i myśląc, że to gumowy stworek) podniósł go i odgryzł mu głowę. Nietoperz jednak zdążył się "odwdzięczyć" swemu zabójcy, gryząc go w wargę. Wokalistę natychmiast przetransportowano do szpitala, gdzie w ciągu najbliższego tygodnia przyjął serię bolesnych zastrzyków przeciw wściekliźnie. Obrońcy zwierząt zaprotestowali z wściekłością przeciwko takiemu zachowaniu, a na świecie zrobiło się o incydencie bardzo głośno.
Jeszcze większego szumu Ozzy narobił podczas pobytu w San Antonio w lutym 1982. Sharon miała zwyczać chować ciuchy Ozzy`ego, by ten nie chodził na miasto i nie uchlewał się do nieprzytomności. Muzyk założył więc zieloną suknię wieczorową managerki, chwycił butelkę Courvoisiera i ruszył na podbój Ameryki. W pewnym momencie zachciało mu się sikać, więc skierował się pod najbliższą ścianę - pech chciał, że był to pomnik ku czci poległych żołnierzy pod fortem Alamo (miejsce pamięci narodowej z 1836). Ozzy został złapany i oskarżowny o przebywanie w stanie upojenia w miejscu publicznym oraz "oddawanie moczu w "miejscu objętym świętością", ukarany grzwyną i zakazem wjazdu do Texasu przez następne 10 lat. Na trasie z Mötley Crüe, poza narkotykami i wódką, Ozzy dupuścił się kolejnego ekscesu - na oczach Nikkiego Sixxa wciągnął do nosa gromadkę mrówek, które znalazł w pobliżu hotelowego basenu, po czym oddał mocz na ziemię i go zlizał. Później okazało się, że wszystkie prawdziwe i wymyślone wyskoki muzyka można wytłumaczyć po części genetycznym obciążeniem - zaburzenia psychiczne były w rodzinie Osbourne`a jak najbardziej dziedziczne. Gillian, siostra Ozzy`ego, również trafiła na leczenie psychiatryczne i próbowała kilkakrotnie popełnić samobójstwo.
Najtragiczniejsze miało jednak dopiero nadejść. 19 marca 1982 Ozzy i jego zespół byli na drodze z Knoxville w Teksasie do Orlando na Florydzie. Autobus, którym podróżowali wymagał drobnych napraw i dlatego kierowaca Andrew Aycock zatrzymał autobus niedaleko miasta Leesburg, gdzie miał swój dom. Podczas reperacji usterek, Ozzy spał w autobusie, zaś Aycock zaprosił klawiszowca Dona Airey`a i managera trasy Hake`a Duncana na przelot swoim małym prywatnym samolotem. W drodze powrotnej zmienił pasażerów na Rhoadsa oraz czarnoskórą Rachel Youngblood - fryzjerkę i krawcową grupy. Aycockowi zachciało się przelecieć tuż nad samym autobusem i tym samym przestraszyć stojącą nieopodal własną żonę. Pilot jednak źle wymierzył odległość i zahaczył o pojazd prawym skrzydłem awionetki, stracił nad nią kontrolę i uderzył w pobliską rezydencję Jerry`ego Calhouna, właściciela spółki autobusowej. W katastrofie zginęła cała trójka: Aycock (36 lat), Rhoads (25 lat) i Youngblood (58 lat). Na dźwięk wybuchu, Ozzy wybiegł z autobusu i skoczył do środka płonącego budynku, starając się uratować Randy`ego. Udało mu się wyciągnąć gitarzystę z wraku samolotu, ale ten niestety zmarł w karetce z powodu odniesionych obrażeń. Na wieść o tym, Osbourne popadł w całkowite odrętwienie, przerywane czasem atakami spazmatycznego płaczu. Podczas autopsji ustalono, że Aycock był pod wpływem kokainy, natomiast toksykologiczny test Rhoadsa nie ujawnił obecności narkotyków we krwi. Pogrzeb Randy`ego został odprawiony na cmentarzu Mountain View w San Bernardino. Ozzy stracił najlepszego kumpla, a świat - jednego z najgenialniejszych gitarzystów jaki kiedykolwiek się na nim pojawił. Aby wydobyć muzyka ze stanu niemal katatonicznego, Sharon zdecydowała się kontynuować trasę, zapraszając do składu Berniego Torme`a (ex-Gillan) - zagrał on jednak tylko na siedmiu koncertach w ciągu 10 dni.

SZCZEKAJĄC NA KSIĘŻYC (1982-1986)

27 listopada 1982 ukazał się [3], mający dopełnić resztek zobowiązań wypływających z kontraktu Ozzy`ego dla wytwórni Jest Records. Na początku planowano, aby płyta była hołdem dla Rhoadsa, jednak Ozzy stwierdził, że jest jeszcze za wcześnie, aby wydawać taki album. [3] osiągnął 14 miejsce w USA i zyskał status platynowy. Kontrowersje wzbudziła okładka, na której widniał Osbourne przebrany za wilkołaka i trzymający w zębach kawałki surowego mięsa. Nowy gitarzysta - znany z Night Ranger Brad Gillis - całkiem nieźle poradził sobie z riffami stworzonym przez Iommiego, jednak niepotrzebnie wrzucił shreddingowe zagrywki w klasyki Sabatów. Już w październiku zastąpił go Jake E. Lee (właśc. Jakey Lou Williams, ur. 15 lutego 1957), następny gitarzysta o klasycznych wpływach i grający bardzo technicznie. Do grupy wrócił także Bob Daisley. Nieco wcześniej, 4 lipca, Sharon została żoną Ozzy`ego, a w kilka tygodni później wykupiła za półtora miliona dolarów kontrakt od swojego ojca, dający jej prawo posiadanie praw do numerów Ozzy`ego.
18 maja 1983 nakładem wytwórni Epic/CBS ukazał się [4]. Na okładce szczerzył kły Ozzy-wilkołak podczas pełni księżyca. Po raz kolejny okazało się, że facet "miał nosa" do wynajdywania znakomitych, młodych i nieznanych szerzej gitarzystów. Lee doskonale wywiązał się z bardzo ciężkiego i wymagającego zadania, jakim było zastąpienie Rhoadsa. Zaprezentował zupełnie inny styl grania, równie udane riffy i ciekawe szybkie solówki. Mimo udanej sprzedaży, płyta była wtórna i oparta na najprostszych z możliwych schematów. Stylistycznie Ozzy ukazał swoje rozdarcie pomiędzy heavymetalowym uderzeniem, a hard rockową treścią. Pozorna żwawość i przebojowość Rock & Roll Rebel czy Bark At The Moon wydawała się nieszczera i wymuszona, a fatalnie zaaranżowany niemal na symfoniczną nutę So Tired stanowił najsłabszy punkt krążka. Trudno również było uznać Now You See It, Now You Don`t za dorównujący kawałkom z Rhoadsem. W porównaniu z resztą wybijał się nieco Spiders, posiadający chwytliwą melodię i sympatyczny refren. Zaraz jednak dobre wrażenie zacierały blade Centre Of Eternity oraz Waiting For Darkness, w których wokalista popełniał grzech przeciągania wszystkiego na siłę. Słabe kompozycje nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł w zasadzie żadnemu z instrumentalistów. Tommy Aldridge w zasadzie ograniczył się do nabijania rytmu i jedynie Airey miał tutaj coś do powiedzenia. Ozzy zawsze lubił wszelkie syntezatory i postanowił wzbogacić nimi fakturę swoich utworów, co przyniosło akurat udany efekt. Opierający się właśnie na klawiszowym motywie You`re No Different wskazywał z wyrzutem na prześladowców twórczości Ozzy`ego, którzy "sami mieli na swoim koncie wiele grzechów". Zastosowano brzmienie lekko zamulone i miejscami rozmyte. W tamtych czasach Ozzy świętował kolejne ilości sprzedanych egzemplarzy, z perspektywy czasu jednak rację mieli malkontenci twierdzący wówczas, że Ozzy bez Randy`ego z hukiem zakończy swoją solową karierę, tak szybko jak ją zaczął. Krążek doszedł do 19 miejsca w rankingu w Wielkiej Brytanii i 24 w USA. Nakręcono dwa teledyski - w Bark At The Moon Ozzy biegał w przebraniu wilkołaka, którego założenie zabrało mu podobno aż 8 godzin, a w So Tired użyto specjalnego efektu, dzięki któremu widać jak odłamki szkła z rozbitego lustra leciały w kierunku wokalisty, nie robiąc mu jednak krzywdy.
Płyta oczywiście wywołała kontrowersje w niektórych kręgach. Podobno Kanadyjczyk James Jollimore zasztyletował pewna kobietę i jej dwóch synów w Halifax w Sylwestra 1983. Agencje prasowe przytoczyły słowa jego przyjaciela, wedle którego: "Jimmy za każdym razem kiedy słuchał utworu Bark At The Moon czuł w środku coś dziwnego. Jakby tekst kazał mu wyjść nocą na ulicę i zrobić komuś krzywdę". Osbourne pewny siły swego nazwiska przestał obserwować rynek - co prawda fala NWOBHM (z nielicznymi wyjątkami) zaczęła wygasać, ale fani znajdowali powoli pocieszenie w rosnącej w siłę ekipie zespołów trashmetalowych, która nadciągała z Bay Area (dzielnicy San Francisco) na Wschodnim Wybrzeżu USA. W porównaniu ze starą gwardią, nowe kapele brzmiały niesłychanie potężnie. W 1983 Ozzy doczekał się pierwszej córki Aimee Rachel, a w październiku 1984 - drugiej, Kelly. 13 lipca 1985 - po raz pierwszy od czasu wyrzucenia z Black Sabbath - stanął na scenie wraz z Iommim, Butlerem i Wardem na trasie "Live Aid", a cały nagłośniony marketingowo występ składał się wyłącznie z Iron Man i Paranoid. Oczom fanom ukazał się Osbourne z nadwagą i wyglądający komicznie w szarym płaszczu, z wybielonymi włosami i wampirycznie bladą cerą. Trzymał się kurczowo statywu mikrofonu i najbliżej stojącym fanom nie umknął fakt, że trzęsły mu się ręce.


Ozzy i Jake E.Lee

22 lutego 1986 na rynku ukazał się [5], który z założenia miał być ogromnym sukcesem, okupionym koszmarnym nakładem sił. Spełnił rynkowe oczekiwania lecz nigdy nie znalazł uznania w oczach własnego twórcy. Według oczekiwań koncernu Epic, Ozzy powinien był przypieczętować swój sukces płytą, która odniosłaby nokautujący sukces rynkowy, wręcz niszczący konkurencję. Zatrudniono znanego producenta Rona Nevisona, zadbano o doskonały mix i nagrano całość w kilku studiach. Poza Jake`m Lee, Ozzy`emu towarzyszył też odmłodzony skład. Główny aktor nie był jednak w najlepszej dyspozycji psychofizycznej - dały znać o sobie odwieczne problemy z używkami, obrońcami moralności i prawem. Albumowi towarzyszyła olbrzymia kampania promocyjna, MTV do obłędu promowało singiel Shot In The Dark, faktycznie najlepszy z tego krążka. Na albumie znalazło się kilka ciekawych utworów jak Secret Loser z "nawiedzonym" śpiewem i tajemniczą aurą, zgrabny hit rockowy Never Know Why oraz mocny Lightning Strikes. Przede wszystkim jednak był to powrót do cięższego brzmienia, co było miłą odmianą po miękkim i komercyjnym poprzedniku. Większa energia i radość grania objawiały się co prawda w prostocie (gra sekcji rytmicznej była wręcz pod tym względem negatywnie porażająca), ale całość była warta uwagi. Na uznanie zasługiwały zagrywki Lee, w pewnym stopniu tuszujące mechaniczną robotę duetu Soussan-Castillo, jak i śpiewu samego Osbourne`a. Była to płyta gitarowa i w związku z tym obecność klawiszowca Mike`a Morana była raczej symboliczna. Większość numerów - w tym tytułowy The Ultimate Sin - jednoznacznie porzucała inklinacje w kierunku popularnego w USA radiowego pudel-metalu. Nie sposób przemilczeć przede wszysktim protest-songu w postaci balladowego Killer Of Giants. Kompozycja rozwijała się stopniowo, od akustycznego intro aż do śpiewu i sabbathowego riffu, z dynamicznym przejściem w części środkowej. Tekst dotyczył włodarzy świata, gotowych dla realizacji swych próżnych ambicji sprowadzić na ludzkość zagładę nuklearną. Album odniósł olbrzymi sukces rynkowy, plasując się na 6 miejscu w USA i 7 w Wielkiej Brytanii. W wielu krajach był najlepiej notowanym krążkiem w dotychczasowej karierze Osbourne`a. Płytę promowano sześciomiesięczną trasą w ramach której Ozzy zagrał kilkadziesiąt koncertów w USA i na wielu prestiżowych europejskich festiwalach, m.in. po raz pierwszy jako headliner w Castle Donington dla 90 000 ludzi i w Roskilde dla 45 000. Po latach jednak wokalista publicznie wyparł się tego krążka, oskarżając sam siebie o tandetną przebojowość i komercję - argumentacja trudna do uzasadnienia w czasach triumfów cyklicznego show "The Osbournes". W kolejnym stuleciu, kiedy Ozzy ochoczo sprzedawał swe płyty telewizyjnej publiczności, wytwórnia jakby wymazała ze swego katalogu [4], podobnie jak [3] i [8]. O ile jednak w przypadku tych dwóch ostatnich "uzupełniaczy" można się pogodzić z taką decyzją, o tyle negowanie istnienia studyjnego dzieła było zabiegiem cynicznym i dziecinnym. Płyta może i nie była sztandarową pozycją w dorobku tego artysty, ale nawet po latach nie przynosi mu wstydu. Po raz kolejny pojawił się problem z okładką, która w oryginale przedstawiała w tle trzy krzyże na wzgórzu i stojącą na pierwszym planie kobietę bez majtek. Sfustrowany tym wszystkim Ozzy, podczas jednego z koncertów namówił fanów aby zdemolowali krzesełka co kosztowało go 80 000 dolarów kary. 13 stycznia 1986 roku Ozzy i firma CBS Records zostali podani do sądu przez rodziców Jacka McColluma, który popełnił samobójstwo słuchając Suicide Solution. Osbourne został oskarżony o to, że w jego piosenkach zawarte zostały podświadome i ukryte informacje, które doprowadziły chłopaka do samobójstwa. Po trwającej do 1991 roku rozprawie, Ozzy został uniewinniony - w rzeczywistości bowiem piosenka ostrzegała przed zgubnymi skutkami nadużywania alkoholu. 8 listopada 1986 Sharon urodziła artyście pierwszego syna - Jacka.

RENESANS SŁAWY: NIGDY WIĘCEJ ŁEZ (1987-1991)

W 1987 ukazała się kaseta "The Ultimate Ozzy Video", zawierająca zapis koncertu z Kemper Arena w Kansas City z 1986. 26 maja 1987 światło dzienne ujrzał także długo oczekiwany [6], poświęcony pamięci Randy`ego Rhoadsa. Album zawierał koncertowe wykonania utworów z dwóch pierwszych płyt, a także trzy przeróbki Black Sabbath - Iron Man, Children Of The Grave i Paranoid. To wyśmienite wydawnictwo, ukazujące jeszcze raz w pełni geniusz Randy`ego, okryło się podwójną platyną (6 miejsce w USA i 13 w Wielkiej Brytanii). Album ten uważany jest do dziś za jeden z najlepszych albumów koncertowych wszechczasów. Duże nadzieje Ozzy wiązał też z osobą nowego 20-letniego gitarzysty - Zakka Wylde`a - który okazał się kapitalnym nabytkiem i został wkrótce bliskim przyjacielem wokalisty. 1 listopada 1988 ukazał się [7] - na okładce Ozzy siedział na tronie otoczonym czaszkami, mając na głowie koronę cierniową, a wokół niego stały trzy przerażające dziewczynki trzymające krzyże. Był to zdecydowanie najszybszy i najostrzejszy ze wszystkich albumów Ozzy`ego, przykład prawdziwej metalmorfozy i dowód, że nikogo nie można skreślać przed czasem. Zakk okazał się zastrzykiem turbodoładowania w sennej ekipie Ozzy`ego i ta przemiana była zdumiewająca. Niezwykle zadziorny, a jednocześnie technicznie wyrafinowany styl gitarzysty totalnie odmienił sztampowe i przewidywalne granie byłego wokalisty Black Sabbath. Jeśli Ozzy chciał być postrzegany jako wesołkowaty szaleniec, to po raz pierwszy mu się to w pełni udało, bo do tej radosnej zabawy Wylde włączył się ze znakomitym skutkiem. Statyczna i wieloznaczna okładka miała się nijak do pełnej entuzjazmu i radości z grania zawartości. Słuchając Miracle Man (o dwulicowym kaznodziei Jimmy`m Preacherze), Tattooed Dancer, Bloodbath In Paradise (o Charlesie Mansonie) czy nie pozbawionego rozrachunku z własnym życiem sarkastycznego Demon Alcohol, miało się wrażenie obcowania z muzyką świeżą i wyważoną w proporcjach pomiędzy heavymetalową ostrością i ciężarem, a rockową przebojowością daleką od przebojowości stacji radiowych. Świadczyły o tym fakcie Devil`s Daughter i wolniejszy Fire In The Sky z wysmakowaną nutką i włączeniem to pewnej melancholii. Jedynie Crazy Babies był infantylnym przerysowaniem tego co stanowiło o sile płyty. Wszystkiego dopełniło bardzo dobre brzmienie, pełne przestrzeni i ze słyszalnymi niemal od razu wszelkimi smaczkami. Album tchnął optymizmem na przyszłość, dochodząc do 23 miejsca w Wielkiej Brytani i 13 w USA. Co ciekawe, przed właściwą trasą promującą, Ozzy zagrał mini-trasę w angielskich więzieniach. W 1989 Ozzy wraz z seksowną Litą Ford nagrał piosenkę Close My Eyes Forever, która doszła do 8 miejsca Billboardu. Następnie zaśpiewał dwa kawałki na płycie Gary Moore`a After The War (Led Clones i Speak For Yourself), a potem wspomógł Billa Warda (ex-Black Sabbath) w jego solowym przedsięwzięciu Along The Way (też dwa kawałki: Bombers oraz Jack`s Land). 12 sierpnia 1989 Ozzy zagrał na festiwalu w Moskwie wraz ze Scorpions, Motley Crue, Bon Jovi i Skid Row. Tydzień po koncercie Ozzy w domu odnalazł walizkę pełną rosyjskiej wódki, którą ktoś mu podarował po koncercie. Muzyk opróżnił sam cztery butelki, po czym kompletnie pijany podszedł do żony i powiedział: "Zdecydowaliśmy, że musisz iść", po czym zaczął ją dusić. Sharon na szczęście zdołała wcisnąć guzik uruchamiający alarm w domu. Wkrótce pod domem pojawiła się policja, która zabrała Ozzy`ego do więzienia. Kiedy ten obudził się następnego dnia w celi, powiedziano mu, iż został aresztowany za próbę zabójstwa własnej żony. Mimo, że Ozzy zarzekał się, że niczego nie pamięta, sąd skazał go na trzy miesiące resocjalizacji z dala od rodziny.


W 1990 Ozzy zaprosił do składu starego przyjaciela Geezera Butlera. Niektórzy dziennikarze twierdzili, że Ozzy zatrudnił basistę, aby przejąć prawa do nazwy Black Sabbath, ale wyjaśnienie to wydawało się mało prawdopodobne. [8] zawierał sześć kawałków koncertowych: Miracle Man, Bloodbath In Paradise, Shot In The Dark, Tattooed Dancer, Sweet Leaf oraz War Pigs. Rok 1991 był dla Osbourne`a rokiem wielkich przemian. Przede wszystkim zdecydował, że czas zakończyć z alkoholem. Ponieważ wcześniejsze wizyty w klinikach odwykowych nie przyniosły żadnego rezultatu, zdecydował się walczyć z tym samodzielnie i udało mu się. Ozzy został całkowitym abstynentem. Następnie zadbał o swoje zdrowie - zaczął stosować dietę i przynajmniej półtorej godziny dziennie jeździł na domowym rowerze. W rezultacie zaczął dobrze wyglądać i czuł się o wiele lepiej psychicznie. Wreszcie mógł spojrzeć na świat z ciekawszej perspektywy i przede wszystkim nie upijał się każdego dnia. Rezultatem tego wszystkiego było nagranie genialnego [9], wydanego nakładem Epic 19 października 1991. Album po dziś dzień uznawany jest za szczytowe osiągnięcie artysty, na równi z dwoma pierwszymi krążkami. Płyta była po prostu cudowna. Pierwotnie miała nosić tytuł Say Hello To Heaven. Okładka przedstawiała dobrodusznie wyglądającego Ozzy`ego ze skrzydłami anielskimi. Każdy utwór był rewelacyjny i miał w sobie coś szczególnego. Krążek otwierał Mr.Tinkertrain - kompozycja z doskonałym podkładem rytmicznym - kontrowersyjny kawałek stanowił rodzaj dialogu między pedofilem a jego potencjalną ofiarą. I Don`t Want To Change The World ukazywał wielkie umiejętności Wylde`a. Ozzy nie pragnał zmieniać świata, ale jednocześnie wyrażał nadzieje, że świat nie będzie chciał zmieniać jego. Za wersję koncertową tego kawałka z [10] Ozzy został w 1993 uhonorowany nagrodą Grammy w kategorii "najlepsza piosenka metalowa". Kapitalna ballada Mama I'm Coming Home miała niezbite podłoże folkowe. Tekst dotyczył tęsknoty spowodowanej tymczasową rozłąką z domem i małżonką. Tytułowa bohaterka to nikt inny jak Sharon. Była to typowo amerykański ciepły utwór, idealny do odśpiewania razem z publicznością. Mocniejsze uderzenie prezentował Desire, gdzie Ozzy fantastycznie zaśpiewał, niczym za dawnych lat. Tytułowy No More Tears trwał niemal 7 i pół minuty, będąc najdłuższym kawałkiem w twórczości artysty. Łatwo "wpadał w ucho", głównie dzięki basowemu riffowi i nietypowej oryginalnej budowie utworu. Tekst opowiadał o mordercy striptizerek, który wcześniej korzystał z ich usług. S.I.N. oznaczał "Shadows In The Night" i został wykonany nieco w konwencji Alice`a Coopera. Dotyczył człowieka opętanego przez tajemniczego demona. Szkoda, że kawałka nigdy nie zagrano na żywo, gdyż był chwytliwy i przebojowy, w dodatku okraszony dwoma rewelacyjnymi solówkami Zakka. Hellraiser zajął się intensywnym życiem rockmana, z którym mimo wszystko nie można zerwać, gdyż "daje niesamowitego kopa" i pobudza zmysły jak narkotyk. Time After Time był znakomitą ballada opowiadająca o rozstaniu z ukochaną i związanym z tym bólem. Zupełnie inny charakter miał ciężki Zombie Stomp z dwuminutowym hipnotycznym wstępem na basie i perkusji. Eksponował przeżycia człowieka, który zerwał ze swoim nałogiem, lecz nadal czuł jednak nieodpartą chęć powrotu do niego. Szkoda, że utrzymana w szybkim tempie kompozycja nie znalazła jednak uznania w oczach fanów, którzy gremialnie uznali kawałek za jeden ze słabszych punktów tego genialnego albumu. Podobnie rzecz się miała ze wzgardzonym A.V.H., czyli Aston Villa Highway. Zbyt wiele z klubem piłkarskim to jednak nie miało - tekst hołdował człowiekowi, który brał z życia, to co najlepsze. Utwór mimo żywego tempa, znakomitego riffu i interesującego podłoża bluesowego uważany jest do dziś jako "odrzut", obok wspomnianego wcześniej Zombie Stomp. Wszystko zamykała wyśmienita (poparta teledyskiem) ballada Road To Nowhere. Ten kolejny żelazny punkt repertuaru koncertowego Ozzy`ego był rozliczeniem się z własną przeszłością, przyznaniem się do ciągłych poszukiwań odpowiedzi i klucza do sensu egzystencji. Wydana w 2002 zremasterowana reedycja zawierała dwa bonusy - Don`t Blame Me oraz Party With The Animals. Warto nadmienić, że autorem tekstów do kawałków I Don`t Want To Change The World, Mama I'm Coming Home, Desire i Hellraiser był nie kto inny jak Lemmy Kilmister, lider Motörhead. Całość złożyła się na wybitne dzieło hard`n`heavy, na którym zarówno Osbourne jak i Wylde wspięli się na wyżyny swoich kompozytorsko-wykonawczych umiejętności. Płyta osiągnęła status potrójnie platynowej i zajęła 7 miejsce w USA i 32 na Wyspach.

NA TOPIE (1991-2000)

Po kilkunastu fantastycznie przyjętych koncertach, we wrześniu Ozzy - wykonując w czasie koncertu jeden ze swoich słynnych skoków - złamał nogę, przez co odwołano dalszą część tournee. Po rehabilitacji, muzyk powrócił na scenę i już 26 marca 1992 zorganizował koncert w Long Beach, z którego dochód przeznaczono na budowę nowego nagrobka dla Randy`ego Rhoadsa. W czerwcu zapowiedział pożegnalną trasę kocertową "No More Tours", twierdząc, że odchodzi od muzyki, aby spędzać więcej czasu ze swoją rodziną. 1 września 1992 zagrał w San Antonio, pierwszy raz od pamiętnego incydentu z wysikaniem się na Alamo, przy okazji wpłacając 10 000 dolarów dla opiekunów budynku. 15 listopada tegoż roku nastapił również drugi występ Black Sabbath w oryginalnym składzie od czasu wyrzucenia Ozzy`ego w 1978 roku. Po wykonaniu swoich kompozycji, Osbourne zaprosił na scenę kolegów z Black Sabbath i wspólnie zagrali Black Sabbath, Fairies Wear Boots, Iron Man i oczywiście Paranoid. 18 listopada 1992 Black Sabbath otrzymał swoją gwiazdę w galerii sław rocka w Hollywood. 15 czerwca 1993 ukazał się koncertowy [10], ukazujący cały zespół w znakomitej formie podczas trasy "No More Tours". Po czym faktycznie Ozzy oficjalnie zaprzestał działalności muzycznej i następne dwa lata spędził w domu z rodziną, odpoczywając od muzyki i ciesząc się z uroków życia. Po tym czasie jednak zebrał nowy skład, by nagrać swój ostatni wybitny album 24 października 1995. Pracę nad [11] Ozzy rozpoczął wraz z wirtuozem gitary Steve`m Vai, z którym napisali ponad 40 piosenek. Kiedy wszyscy byli przekonani, że to właśnie Vai zagra na gitarze na nowym krążku, na horyzoncie znów pojawił się Zakk Wylde, który na wieść co się święci porzucił własny zespół Pride & Glory, aby po raz kolejny wspomóc mistrza. Ozzy początkowo chciał, żeby Zakk i Steve wspólnie nagrali partie gitarowe, jednak nie zgodziła się na to wytwórnia Epic. Po raz kolejny Ozzy zaskoczył wszystkich, gdyż efekt końcowy przerósł najśmielsze oczekiwania najwierniejszych fanów. Był to najbardziej osobisty i melancholijny krążek w całej dotychczasowej karierze Anglika. Podobno w czasie trwania sesji nagraniowej Ozzy poważnie zachorował, a jeden z lekarzy źle postawił diagnozę i przepowiedział mu mylnie rychłą śmierć. Znalazło to odbicie w smutnych, lecz jednocześnie pięknych tekstach poświęconych żonie (I Just Want You, See You On The Other Side), synowi (My Little Man) i córce (odrzut z albumu Aimee). Pozostałe teksty (z paroma wyjątkami) dotyczyły jego samego. Warta podkreślenia była niezmiennie doskonała forma wokalna Ozzy`ego. Mimo 47 lat na karku jego głos wciąż robił ogromne wrażenie. Zaczynało się mocnym uderzeniem w postaci Perry Mason z cudownym klawiszowo-gitarowym wstępem, doskonałym melodyjnym riffem i rewelacyjnym refrenem. Tradycyjnie Zakk popisywał się świetnym solem, a Ozzy - pełnym energii i czadu wokalem. Tytuł zaczerpnięto z nazwy popularnego serialu telewizyjnego, w którym główny bohater świadczył usługi detektywistyczne. Udany Thunder Underground z ultraciężkim riffem i pełnym dwuznaczności tekstem Geezera Butlera, był oskarżeniem skierowanym do człowieka opanowanego żądzą władzy i zapatrzonego w siebie. Z kolei najsłabszy na albumie My Jekyll Doesn`t Hide z hendrixowskim początkiem, dotyczył zła siedzącego w każdym człowieku, które od czasu do czasu wychodzi na zewnątrz, by siać spustoszenie. Pozostałą część albumu wypełniły same ballady i quasi-ballady, ale o nudzie nie mogło być mowy. Posiadający piękne przesłanie I Just Want You czy See You On The Other Side z chwytliwymi liniami melodycznymi, eksplodującymi refrenami i solówkami przeszły do historii cięższego grania. Interesujący był Denial, który wzbudził w fanach mieszane odczucia, którzy czepiali się śpiewu Ozzy`ego, szczególnie w drugiej zwrotce. Tekst opowiadał o pozorach i mylnych wyobrażeniach na temat drugiego człowieka, a sam kawałek tak naprawdę był znakomity. Kończącą wszystko wyciszająca ballada Old L.A. Tonight ze świetnym fortepianowym motywem, a całość dotyczyła wewnętrznego kryzysu i problemów, które szargają każdym z nas. Było to nietypowe dzieło w porównaniu z wcześniejszymi dokonaniami Ozzy`ego, jednakże wzruszająco piękne. Już nigdy Osbourne nie miał wznieść się na takie wyżyny artystyczne.
Tymczasem Zakk Wylde postanawił odejść do próbującego powrotu na szczyt Guns N` Roses. Jego zmiennikiem został Joe Holmes, który kiedyś pobierał lekcje u samego Rhoadsa. W składzie Osbourne-Holmes-Butler-Castronovo zespół rozpoczął w Meksyku trasę koncertową, jednak już wkróce rozpoczęły się zawirowania personalne. Geezera Butlera zastąpił wpierw Mike Inez, a następnie Robert Trujillo. Ponadto do grupy powrócił John Sinclair, a za perkusją zasiadł Mike Bordin. W sierpniu 1996 Ozzy zorganizował pierwszy "Ozzfest", wielki festiwal muzyki metalowej, zapraszając na pierwszą edycję Slayer, Sepulturę, Danzig, Biohazard, Fear Factory i Neurosis. Jako główna gwiazda wystąpił oczywiście on sam. Przedsięwzięcie okazało się tak ogromnym sukcesem, że skłoniło to artystę do corocznego organizowania festiwalu (w 2001 i 2005 jako headliner zagrali Black Sabbath). W 1997 Ozzy założył z Sharon własną wytwórnię płytową Ozz Records, której pierwszym wydawnictwem był album koncertowy i kaseta wideo "The Ozzfest". Następnie, dość niespodziewanie, wspólnie z Type O Negative nagrał piosenkę do filmu "Części Intymne Howarda Sterna", w którym sam wystąpił przez kilka sekund. Kolejne zaskoczenie stanowiło stwierdzenie wokalisty, że zamierza reaktywować Black Sabbath, w co prawie nikt nie uwierzył, gdyż od lat on i Tony Iommi nie utrzymywali niemal żadnych kontaktów. Tymczasem do takiego zejścia miało dojść podczas "Ozzfest" właśnie. Zestaw wykonwaców wzbudził kontrowersje, ponieważ jednym z występujących miał być Marylin Manson. Władze New Jersey próbowały nie dopuścić do koncertu, jednak Ozzy pozwał ich do sądu i wygrał sprawę. Z powodów problemów z gardłem Ozzy przełożył jednak terminy kilku koncertów, co stało się przyczyną zamieszek w Columbus, gdzie wściekli fani zniszczyli wszystko co stanęło na ich drodze.
11 listopada 1998 ukazał się podwójny składak The Ozzman Cometh zawierający największe przeboje Ozzy`ego, cztery piosenki Black Sabbath nagrane podczas prób w latach 60-tych, nowy kawałek Back On Earth oraz wywiad z Ozzy`m z 1988. 29 marca 1999 reaktywowany Black Sabbath ruszył na europejską trasę koncertową, podczas której zespół zawitał m.in. do katowickiego Spodka. Niestety Bill Ward miał atak serca i został zastąpiony na kilka koncertów przez Vinny`ego Appice'a. 20 sierpnia 1998 ukazał się album Black Sabbath Reunion, będący zapisem dwóch koncertów z Birmingham oraz zawierał dwa bonusy: Selling My Soul i Psycho Man. Zespół koncertował w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. W listopadzie 1998 doszło do współpracy "księcia ciemności" z raperami. Wpierw Ozzy z Busta Rhymes nagrał rapowaną wersję Iron Man, a następnie z DMX, Crystal Method i Ol`Dirty Bastard zarejestrował piosenkę do serialu "South Park". 27 maja Black Sabbath rozpoczął pożegnalną trasę "The Last Supper", a ludzie na koncerty walili drzwiami i oknami, bowiem członkowie zespołu zapowiedzieli, że w 2000 zespół Black Sabbath definitywnie przestanie istnieć. Trasa zaczęła się na "Ozzfest" w maju, a zakończyła dwoma koncertami - 21 i 22 grudnia w rodzinnym Birmingham. W międzyczasie Ozzy wraz z Coal Chamber nagrał remake przeboju Petera Gabriela Shock The Money. We wrześniu 2000 otrzymał zaproszenie od Iommiego na zaśpiewanie w jednym kawałku na pierwszej od lat solowej płycie gitarzysty. Efektem był kapitalny Who`s Fooling Who?, czerpiący z najlepszych tradycji wczesnego Black Sabbath.

KAPŁAN KOMERCJI (2001-)

16 października 2001 ukazał się [12], który był tylko w części udany. Z jednej strony był to najcięższy album w karierze Ozzy'ego, z drugiej Osbourne zdecydował się na użycie nowoczesnych brzmień, niestrawnych dla dawnych fanów. Z krążka tego trzeba wymienić głównie dwa kawałki poparte videoklipami - Gets Me Through oraz Dreamer. Reszta była naprawdę ciężkostrawna, nieraz pachniało nawet nu-metalowymi wstawkami w stylu System Of A Down czy Korn, które Ozzy zapraszał do wzięcia udziału w "Ozzfest". That I Never Hear, You Know czy Can You Hear Them? stanowiły zwyczajne zapchajdziury. Mimo to poparty wielką kampanią reklamową krążek okazał się wielkim sukcesem i na całym świecie sprzedawał się doskonale. Parę tygodni potem Ozzy wpadł na chwilę do studia, gdzie Rob Zombie nagrywał swój nowy album i gościnnie zaśpiewał w jego kawałku Iron Head. Następnie do fanów artysty dotarły nieprawdopodobne i szokujące wiadomości - otóż Ozzy podpisał z MTV kontrakt na reality-show z udziałem całej swojej rodziny, a ponadto dogadał się z jednym z amerykańskich producentów gier na wykorzystanie swojego wizerunku w grze komputerowej. Co prawda gra ukazała się tylko w wersji demo i z powodu braku funduszy przerwano jej produkcję, jednakże farsa w postaci reality-show stała się faktem. Nagrany na przełomie jesieni i zimy 2001 cyrk jakim było "The Osbournes" miał premierę 5 marca 2002. Nakręcono kilkanaście trwających niespełna 30 minut odcinków. W rolach głównych wystapili Ozzy, Sharon, Kelly, Jack i pomoc domowa Osbourne`ów. Jedynie najstarsza córka Aimme odmówiła udziału w tej parodii, za co należały jej się wielkie brawa. W programie sporadycznie pojawiali się także różni goście, jak Elijah Wood (znany z roli Froda w flimie "Władca Pierścieni") czy Zakk Wylde. Program nieoczekiwanie cieszył się z ogromną oglądalnością, a rodzina Ozzy`ego stała się najpopularniejszą familią w USA. Fani muzyki przyjęli program dosyć chłodno - nie w smak było im totalne zaprzedanie się ich ulubionego artysty czy oglądanie go jak trzesącymi się rękoma nakłada domownikom spaghetii nie mogąc trafić do talerzy. Na bazie tego telewizyjnego widowiska, muzyczną "karierę" zaczęła robić brzydka jak noc Kelly Osbourne, co nie było trudne w kraju bezmyślnych celebrytów jakim stała się na początku XXI Wielka Brytania. Panna Kelly zrezygnowała z dalszej edukacji, by całkowicie poświęcić się muzyce. Zatrudniono ją w MTV, potem nagrała cover Madonny Papa Don`t Preach, a w 2002 cały album Shut Up. Rok później wydała jego reedycję Changes, na którym "zaśpiewała" utwór pod tym samym tytułem ze swoim ojcem. Następnie rozpoczęła działalność aktorską, występując w filmie "Austin Powers i Złoty Członek" w 2002.


Fani nie zdążyli się jeszcze otrząsnać, gdy Ozzy ogłosił, że pod koniec marca 2002 ukaże się kolejna edycja jego zremasterowanych płyt solowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że z pierwszych dwóch albumów usunięto wszystkie partie nagrane przez duet Daisley-Kerslake, a na ich miejsce dograno nowe wykonane przez Trujillo i Bordina. Ozzy twierdził, że członkowie oryginalnej sekcji rytmicznej "nie dają mu żyć i procesują się o wyimaginowane tantiemy". Decyzja ta wywołała skandal i oburzenie wśród fanów, a Daisley i Kerslake oczywiście skierowali sprawę do sądu. Cały szum tym spowodowany przesłonił samo wydanie świetnie brzmiących remasterów, które wzbogacono o wcześniej niepublikowane utwory i japońskie bonusy. 26 marca 2002 na raka skóry zmarł wieloletni perkusista Ozzy`ego - Randy Castillo. 12 kwietnia 2002 Ozzy odsłonił swoją gwiazdę na Hollywood Walk Of Fame. Oprócz rodziny, która stawiła się w komplecie, artyście towarzyszyli Marylin Manson i piosenkarz Robbie Williams. 29 maja 2002 "Ozzfest" zawitał do Katowic, wraz ze Slayer i Tool. 5 czerwca 2002 Ozzy wystąpił na uroczystościach z okazji 50-lecia rządów angielskiej królowej Elżbiety, wykonując obok Paula McCartney`a, Phila Collinsa, Arethy Franklin i Ricky`ego Martina, utwór Paranoid. Z kolei 10 czerwca 2002 ukazał się album "The Osbournes" zawierający 11 piosenek wybranych przez całą rodzinę. Osbourne`owie kuli żelazo póki gorące, podpisując także kontrakt z wydawnictwem Simon & Schuster na publikację książek i pamiętników związanych z reality-show na sumę trzech milionów dolarów. Podpisano również kontrakt z MTV na kolejne odcinki programu, a także na sprzedaż związanych z nim gadżetów. Syn Ozzy`ego, Jack, znalazł zatrudnienie w firmie fonograficznej jako wyszukiwacz młodych talentów. Sharon trafiła do jury telewizyjnych programów "The X Factor" i "America`s Got Talent", a jej książkowa autobiografia "Extreme" sprzedała się w liczbie dwóch milionów kopii. A jednak nad rodziną wisiało jakieś fatum: Jack zachorował na stwardnienie rozsiane, Kelly w marcu 2013 miała atak drgawek w programie na żywo "Fashion Police". Sharon musiała zmierzyć się z rakiem jelita grubego, a w listopadzie 2012 poddała się podwójnej mastektomii, ponieważ wykryto u niej gen zwiększający ryzko zachorowania na raka piersi. Do tego oczywiście dochodziły kłopoty Ozzy`ego, cierpiącego na chorobę z objawami podobnymi do Parkinsona.
[14] zawierał covery m.in. Mississipi Queen Mountain, Sympathy For The Devil The Rolling Stones i Woman Johna Lennona. 22 maja 2007 ukazał się [15], tak samo nieciekawy jak poprzednik. Wydawało się, że Ozzy - rozmieniając się na drobne dla telewizji - zatracił umiejętność komponowania dobrych kawałków. Nawet charakterystyczne riffy Zakka nie brzmiały jak dawniej. W efekcie powstała płyta nierówna i mało chwytliwa. Anonsowany w mediach powrót do klimatów [9] okazał się gadką na wyrost. Ozzy nagrał zestaw pozbawionych wigoru kawałków, które brzmiały jak zawodzenie nafaszerowanego anabolikami 60-latka. I Don`t Wanna Stop oparto na prostackim riffie i mało przebojowym refrenie. Mierziły funkujący The Almighty Dolar oraz frapujące zmiany klimatu w Black Rain i Trap Door. Równie kiepskie były ballady, przypominające teraz zwykłe pościelówy jak Here For You czy Lay Your World On Me, dotyczący walki Sharon z rakiem. Ozzy skupił się na pozamuzycznych pierdołach napychających mu kieszenie.

Byli i obecni członkowie zespołu udzielali się później w rozmaitych grupach:

ALBUM ŚPIEW GITARA KLAWISZE BAS PERKUSJA
[1-2] Ozzy Osbourne Randy Rhoads Don Airey Bob Daisley Lee Kerslake
[3] Ozzy Osbourne Brad Gillis - Rudy Sarzo Tommy Aldridge
[4] Ozzy Osbourne Jake E. Lee Don Airey Bob Daisley Tommy Aldridge
[5] Ozzy Osbourne Jake E. Lee Mike Moran Phil Soussan Randy Castillo
[6] Ozzy Osbourne Randy Rhoads - Rudy Sarzo Tommy Aldridge
[7] Ozzy Osbourne Zakk Wylde John Sinclair Bob Daisley Randy Castillo
[8] Ozzy Osbourne Zakk Wylde - Geezer Butler Randy Castillo
[9] Ozzy Osbourne Zakk Wylde John Sinclair Bob Daisley Randy Castillo
[10] Ozzy Osbourne Zakk Wylde - Mike Inez Randy Castillo
[11] Ozzy Osbourne Zakk Wylde Rick Wakeman Geezer Butler Deen Castronovo
[12-14] Ozzy Osbourne Zakk Wylde - Robert Trujillo Mike Bordin
[15] Ozzy Osbourne Zakk Wylde - Robert Nicholson Mike Bordin
[16] Ozzy Osbourne Kostas `Gus G.` Karamitroudis Adam Wakeman Robert Nicholson Tommy Clufetos
[17] Ozzy Osbourne Andrew Watt - Duff McKagan Chad Smith
[18] Ozzy Osbourne różni - Robert Trujillo Chad Smith / Taylor Hawkins

Ozzy Osbourne (ex-Black Sabbath), Randy Rhoads (ex-Quiet Riot), Don Airey (ex-Rainbow), Bob Daisley (ex-Kahvas Jute, ex-Chicken Shack, ex-Widowmaker, ex-Rainbow)
Lee Kerslake (ex-Toe Fat, ex-Uriah Heep, ex-Ken Hensley, David Byron), Brad Gillis (ex-Night Ranger), Tommy Aldridge (ex-Black Oak Arkansas, ex-Pat Travers Band),
Jake E.Lee (ex-Rough Cutt), Geezer Butler (Black Sabbath), Mike Inez (ex-Alice In Chains), John Sinclair (Uriah Heep, ex-Savoy Brown, ex-The Cult),
Deen Castronovo (ex-Wild Dogs, ex-Dr.Mastermind, ex-Tony McAlpine, ex-Cacophony, ex-Marty Friedman, ex-Bad English, ex-Joey Tafolla, ex-Hardline),
Robert Trujillo (ex-Suicidal Tendencies), Mike Bordin (ex-Faith No More),
Gus G. (Firewind, Dream Evil, Mystic Prophecy, Nightrage), Tommy Clufetos (Alice Cooper),
Andrew Watt (ex-California Breed, Post Malone), Duff McKagan (Guns N'Roses, ex-Neurotic Outsiders, ex-10 Minute Warning, ex-Loaded, ex-Velvet Revolver, Walking Papers),
Chad Smith (Red Hot Chili Peppers, ex-Chickenfoot, Glenn Hughes)


Rok wydania Tytuł TOP
1980 [1] Blizzard Of Ozz #2
1981 [2] Diary Of A Madman #3
1982 [3] Speak Of The Devil (live)
1983 [4] Bark At The Moon
1986 [5] The Ultimate Sin
1987 [6] Tribute (live)
1988 [7] No Rest For The Wicked
1990 [8] Just Say Ozzy EP (live)
1991 [9] No More Tears #4
1993 [10] Live & Loud (live / 2 CD)
1995 [11] Ozzmosis #9
2001 [12] Down To Earth
2002 [13] Live At The Budokan (live)
2005 [14] Under Cover
2007 [15] Black Rain
2010 [16] Scream
2020 [17] Ordinary Man
2022 [18] Patient Number 9

          

          

          

Powrót do spisu treści