Amerykański wokalista (właśc. Robert Rock), karierę muzyczną rozpoczął w Vice, gdzie po raz pierwszy poznał Chrisa Impellitteri. Później dołączał kolejno do M.A.R.S., Impellitteri właśnie, Joshua, Angelica, Driver (EP-ka Driver w 1990) i u Axela Rudi Pella. W 2000 Rob zaśpiewał na albumie "Randy Rhoads Tribute" w utworach S.A.T.O. i Goodbye To Romance. W tym samym roku postanowił nagrać solowy debiut - jego oś stanowić miała osoba utalentowanego gitarzysty i producenta Roy`a Z. Album ukazał się nakładem japońskiej wytwórni Victor Entertainment i zawierał żywiołowe połączenie heavy lat 80-tych z powermetalem lat 90-tych z kapitalnym jak zwykle śpiewem Rocka. Facet miał niezwykle czysty i świdrujący głos, po części klarownością nasuwający odległe skojarzenia z Michaelem Kiske epoki Keeperów. Przede wszystkim jednak materiał dostarczył wysmienitych melodii na czele z The Sun Will Rise Again, Streets Of Madness i przeróbką ABBY Eagle. W numerach All I Need oraz Media Machine gościnnie na gitarze zagrał Jake E.Lee (m.in. ex-Ozzy Osbourne, ex-Badlands). Z kolei Forever rozpoczynał serię spokojnych balladowych utworów kończących albumy Rocka w przyszłości. Wolniejszy posępny Judgement Day był cięższy i podejmował udanie próbę stworzenia apokaliptycznego klimatu. Był to heavymetalowy repertuar z dynamicznymi melodiami, wzniosłymi zapadającymi w pamięć melodiami i energiczną grą Roya Z. Masywne amerykańskie brzmienie było rozpoznawalne i typowe, zresztą to akurat stało się dla Roba Rocka wzorcowe z niewielkimi odchyleniami na następnych albumach. W pewnym stopniu kompozycje przypominały w melodiach te z czasów, kiedy Rob śpiewał w Impellitteri, a patrząc szerzej - co proponowała ogólnie amerykańska scena chrześcijańsko-metalowa. Może tego pełnego zadęcia patosu w przekazie nie było aż tyle, ale to raczej zaleta niż wada.
W 2001 Rob nie próżnował - wpierw Tobias Sammet zaprosił go do przyjęcia roli Biskupa Von Bickena na debiucie Avantasii (Rock zaśpiewał w The Glory Of Rome oraz The Sign Of The Cross), następnie gitarzysta Joe Floyd namówił wokalistę na dołączenie do Warrior, później Rob zrealizował dwa numery (Stars i You And I) na Bleed For The Gods Powergod, w końcu pojawił się w chórkach na Mandrake Edguy. Współpracę z Sammetem Rock kontynouwał w roku następnym na The Metal Opera 2 (The Seven Angels i Neverland), w 2002 także ukazała się składanka The Very Best Of Impellitteri, gdzie Rob zaśpiewał we Freakshow i Cyberflesh (oba z sesji Crunch). Także 2003 okazał się pracowity dla muzyka - gościnne występy w Slow Burn na płycie Jacka Frosta, Die Laudamus, w końcu podjęcie współpracy z gitarzystą Rickiem Renstromem (Rob napisał później na solową płytę Ricka w tym samym roku Until The Bitter End pięć kawałków, z czego zaśpiewał w dwóch: Kingdom For Ransom oraz Victim`s Paradise). To jeżdzenie po świecie przełożyło się niestety na mizerię zaprezentowaną na [2], który już nie porywał jak poprzednik. Rozpoczynał go co prawda fenomenalny Rock The Earth z nadzwyczaj nośnym refrenem w konwencji niemieckiej, później jednak następowały przeciętne Stranglehold oraz Eyes Of Eternity. Bitewne rytmy powracały w The Everlasting, z ciężkim riffem Roy`a Z, a pewne echa Grave Digger występowały w Rage Of Creation. Rob ponownie w liniach wokalnych składał hołd latom 80-tym, a w jego śpiewie nie było ani jednej fałszywej nuty. W galopująco epicko Conqueror`s Hymn solówkę zagrał gościnnie Rick Renstrom. Niespecjalnie wypadł natomiast groove`ujący Fields Of Fire i to wrażenie średnizny zacierał nieco na koniec ponad 12-minutowy Hour Of Dawn, w którym Rob zaśpiewał u boku Seana Pecka z Cage. Kompozycja po części łączyła najlepsze zagrywki Deep Purple z motoryką Neon Knights Black Sabbath. Utwór rozwijał się spokojnie i tajemniczo jako kompozycja poetycka i stonowana, a jej punktem kulminacyjnym była potężna seria solówek gitarowych granych przez kilkunastu zaproszonych gitarzystów (m.in. Jack Frost, Carl-Johan Grimmark, Tom Naumann, Axel Rudi Pell i Gus G). Płytę skierowano do specyficznej grupy odbiorców, przede wszystkim z kręgu chrześcijańskiego metalu z Ameryki i Europy, ale dla wielu innych zwolenników heavy i power mógła być zbyt pompatyczna.
W 2004 frontman nieco odpoczął. Ukazała się tylko nieoficjalna i wydana własnym sumptem koncertówka Live In Japan, Rock zaśpiewał także na płycie Mistherii Messenger Of The Gods w utworach Zeus Will Storm The Earth i Titans. Do realizacji [3] przystępował z nowym zapasem sił i powiększonym do pięciu osób składem. Najważniejszą nową osobą był szwedzki gitarzysta Carl-Johan Grimmark i on wniósł do muzyki Roba więcej finezji, podczas gdy Roy Z otrzymał zadanie utrzymania należytego ciężaru. Slayer Of Souls idealnie nadawał się na początek, robiąc wrażenie dudniącym tempem i doskonałą robotą obu gitarzystów. Klasyczny Rob atakował w First Winds Of The End Of Time, I`m A Warrior oraz w balladzie I`ll Be Waiting For You - ta ostatnia niezbyt pasowała swym glam-rockowym charakterem do reszty agresywnego materiału. Najlepszym numerem z pewnością był tytułowy Holy Hell, a całość kończył odśpiewany wspólnie z Sammetem cover ABBY Move On. Na szczególne wyróżnienie zasługiwały dynamiczne solówki wszystkich muzyków - w tym Boba Rossiego i Ricka Renstroma, jak również dystyngowana gra Mistherii.
Z kolei [4] wyprodukowano wspólnymi siłami Grimmarka, Roya Z i Roba Rocka - panowie uzyskali efekt dobry pod względem brzmienia, z mocnymi ostrymi gitarami, lekko cofniętą sekcją rytmiczną oraz starannie dobranym skromnym planem drugim, gdzie największą rolę odgrywały dyskretne akcenty klawiszy (za które odpowiedzialni byli na zmianę Mistheria i Grimmark). Pod względem muzycznej treści album stanowił wypadkową amerykańskiego powermetalu z typowym dla Rocka akcentem chrześcijańskim. Z punktu widzenia samych kompozycji, płyta niestety zawodziła. Z małym wyjątkiem wypełniły ją bowiem nagrania pozbawione autentycznej energii, zapadających w pamięć refrenów i oryginalnych motywów przewodnich. Rob zaśpiewał w stylu jaki zazwyczaj prezentował w Impellitteri i część tych numerów mogła by się znaleźć na albumach tego zespołu. Jednak Grimmark to nie byłą klasa Chrisa Impellitteri i raziło tutaj pewne riffowe ugładzenie wszystkiego, pomimo ostrości i mięsistości brzmienia. Zabrakło ponadto udanej ballady czy też christian metalowego songu, bo za taki trudno było uznać nijaki Unconditional, a jedyny fantastyczny refren zaprezentowano w killerze Millenial Reign. Nawiązania do typowej stylistyki amerykańskiego heavy/power również wypadły co najwyżej średnio i gdyby za najlepszy uznać Ride The Wind z gościnnym udziałem Gusa G., to utwór zginąłby w tłumie przeciętniaków na losowym krążku Firewind. Dużo na płycie było szafowania energią, ale w ostatecznym rozrachunku wynikało z tego mało udanej muzyki. Sporo jednostajności - kompozycje w pewnym momencie zaczynały wydawać się identyczne. Ballada poświęcona synowi Ode To Alexander wprowadzała rodzinny nastrój akustyczny, ale w formie muzycznej nie pasowała do reszty siłowo odegranego materiału - nie przynosiła także odpowiedniego wytchnienia, cechując się brakiem atrakcyjnej melodii. Album ostatecznie ponosił fiasko jako próba pogodzenia mocnego amerykańskiego uderzenia i melodyjności chrześcijańskiego metalu z obu kontynentów. Dziwiło to biorąc pod uwagę nazwiska doświadczonych muzyków. W maju 2008 Rob Rock ogłosił podjęcie ponownej współpracy z Impellitteri i wydawało się, że koncertowy [5] na dłuższy czas będzie ostatnim rozdziałem w solowej karierze wokalisty.

Byli i obecni członkowie zespołu występowali też w innych grupach:

ALBUM ŚPIEW GITARA GITARA BAS PERKUSJA
[1] Rob Rock Roy `Z` Ramirez Reynold Carlsson
[2] Rob Rock Rick Renstrom Bob Rossi Stephen Elder Tracy Shell
[3] Rob Rock Carl Johan Grimmark Roy `Z` Ramirez Andreas Olsson Bobby Jarzombek
[4] Rob Rock Carl Johan Grimmark Andreas Olsson Andreas Johansson
[5] Rob Rock Carl Johan Grimmark Peter Hallgren Andreas Olsson Tracy Shell

Rob Rock (ex-M.A.R.S., Impellitteri, ex-Joshua, ex-Angelica, ex-Axel Rudi Pell), Roy Z (Bruce Dickinson, Tribe Of Gypsies), Rick Renstrom (ex-Wicked Ways),
Bob Rossi (ex-Thatcher, ex-Damien Black), Carl Johan Grimmark (ex-Narnia, Saviour Machine, ex-Planet Alliance),
Andreas Olsson (Stormwind, ex-Wisdom Call, Divinefire, Narnia), Andreas Johansson (ex-Wisdom Call, ex-Narnia), Peter Hallgren (ex-Platitude), Tracy Shell (ex-Gemini),
Bobby Jarzombek (ex-Happy Kitties, ex-Juggernaut, Riot, ex-Halford, Spastic Ink, ex-Demons & Wizards, John West, ex-Painmuseum)


Rok wydania Tytuł TOP
2000 [1] Rage Of Creation
2003 [2] Eyes Of Eternity #25
2005 [3] Holy Hell #11
2007 [4] Garden Of Chaos
2007 [5] The Voice Of Melodic Metal - Live In Atlanta (live)

        

Powrót do spisu treści